Stop dopalaczom!
Dopalaczami potocznie określa się substancje chemiczne oraz ich mieszanki, które wykazują działanie psychoaktywne. Na rynku dostępne są zarówno dopalacze naturalne, tj. roślinne, jak też syntetyczne. - Dopalacze cechują się bardzo zróżnicowanym składem. Najczęściej zawierają pochodne amfetaminy. Ich zażywanie - jako że oddziałują na ośrodkowy układ nerwowy - wywołuje silne skutki - potwierdza Lech Zakrzewski. Wieloletni terapeuta, od lat prowadzący audycję „Boże, użycz nam pogody ducha” na antenie Katolickiego Radia Podlasie, dopalacze dzieli na trzy grupy: o działaniu energetyzującym, halucynogennym oraz zbliżonym do stanu po zażyciu marihuany, czyli psychodelicznym. Uzależnienie od dopalaczy wydaje się o tyle groźniejsze, że - jak tłumaczy - na rynku wciąż pojawiają się nowe substancje, których działanie nie jest do końca znane i zbadane. - Sprzedawcy nie podają składu chemicznego poszczególnych środków, a ciągłe modyfikacje zawartości pozwalają nie tylko omijać zakazy sprzedaży, ale też powodują trudności w leczeniu - dodaje.
Początkowo dopalacze miały formę ziołowych mieszanek dostępnych w formie kapsułek, tabletek itp. – Jednak mieszane z chemią okazują się bardzo niebezpieczne. Są szkodliwsze niż narkotyki, ponieważ ich podstawowym składnikiem jest benzylopiperazyna, tj. odpowiednik amfetaminy wywołujący m.in. przyspieszenie tętna, odwodnienie organizmu i powodujący uzależnienie – uwrażliwia L. Zakrzewski.
Dopalacze promowane są najczęściej jako tzw. przedmioty kolekcjonerskie: talizmany, amulety, kadzidełka czy świeczki. – Są „fachowcy”, którzy substancje o działaniu zbliżonym do narkotyków wykonują w sterylnych warunkach. Niestety, coraz częściej pojawiają się też doniesienia o dopalaczach zawierających truciznę: trutkę na szczury czy sproszkowany muchomor plamisty. Oczywiście mogą one wprowadzić organizm w stan halucynogenny, jednak spożyte w większej ilości poważnie zagrażają zdrowiu, a nawet życiu – uściśla. ...
AW