Opinie

Stop ogłupianiu, tak nauczaniu

Sprzeciw wobec wprowadzenia do szkół nowego obowiązkowego przedmiotu, który pod płaszczykiem troski o edukację zdrowotną ma przemycać również kontrowersyjne treści, wyrazili podczas protestu w Warszawie rodzice, dziadkowie, eksperci i pedagodzy.

W niedzielę 1 grudnia na placu Zamkowym wybrzmiał brak zgody na to, co proponuje Ministerstwo Edukacji. Na manifestację „TAK” dla edukacji, „NIE” dla deprawacji przyjechali rodzice z całej Polski, a także przedstawiciele zagranicznych organizacji, które mierzą się z podobnymi problemami w swoich krajach: Gabriele Kuby z Niemiec, autorka książek: „Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności”, „Rewolucja genderowa: nowa ideologia seksualności”; Leni Kesselstatt z Austrii, z ruchu oporu rodzicielskiego; Tony Rucinski z W. Brytanii, Coalition for Marriage; Ante Bekavac z Chorwacji, Alliance Defending Freedom International.

Łamanie sumień

Nad głowami protestujących powiewały transparenty z napisami: „Miłość = mama + tata”, „To rodzic decyduje, jak szkoła wychowuje”, „Mamo, tato, broń polskiej szkoły”. – Jesteśmy tu jako rodzice, aby przypomnieć rządzącym utrzymywanym z naszych pieniędzy, że nie życzymy sobie, aby wyciągali ręce po nasze dzieci – mówił podczas wystąpienia wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi Sławomir Skiba. Wśród zaproszonych gości znalazł się również dr Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. – Przed chwilą jedna z osób obecnych na placu zapytała mnie, co związki zawodowe obchodzą podstawy programowe? Czy to jest wasze zadanie? Odpowiedziałem: „tak”. Solidarność zawsze dbała nie tylko o chleb, ale także o to, by człowiek się rozwijał w całej swojej pełni. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł