Historia
Stosunek ludności do powstania według raportów rosyjskich

Stosunek ludności do powstania według raportów rosyjskich

Organizacja powstańcza się rozrastała. Naczelnikiem powstańczym pow. radzyńskiego został Feliks Herman, syn ks. unickiego z Bezwoli, dawny uczeń szkoły w Cuneo, naczelnikiem pow. łukowskiego ks. Leon Korolec, naczelnikiem cywilnym Janowa Podl. ks. Paweł Krajewski, naczelnikiem Międzyrzeca Podl. Paweł Hanytkiewicz, syn ks. unickiego.

Na początku marca 1863 r. Feliks Herman wydał okólnik wzywający ludność pow. radzyńskiego do szeregów powstańczych, a do werbowania ochotników wysłał Stanisława Wrońskiego, byłego ucznia Warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Miał on objeżdżać powiat i wyznaczać punkty zborne dla nowo wstępujących powstańców. Mieszkańcy byli obowiązani dawać mu podwody i pełne utrzymanie, a w razie większych wydatków wystawiał on kwity do późniejszej realizacji przez skarb powstańczy. Wroński pełnił jednocześnie funkcję kuriera. Sam Herman działał na mocy upoważnienia wydanego mu w końcu lutego przez organizatora woj. podlaskiego i brzeskiego prawdopodobnie Leona Czapińskiego. Kwitując pobrane rzeczy, Herman obok podpisu zaznaczał „Delegowany do organizowania kompanii”. Zastępca naczelnika pow. włodawskiego J.S. Liniewski wspominał: „Herman u mnie zabierał kożuchy, koszule itp., bo to przez moje ręce przechodziło”. 15 marca pod Osinami k. Woli Mysłowskiej doszło do potyczki między oddziałem Lewandowskiego a ścigającą go kolumną wojsk carskich pod d-wem Ostachiewicza. Powstańcom udało się oderwać od n-pla ze stratą trzech poległych. Rosjanie w swych raportach wyolbrzymili straty powstańcze do 30 ludzi i taki „sukces” pozwolił im wrócić do kwater w Siedlcach i w Radzyniu. 16 marca magistrat miasta Biała Podl. raportował do gubernatora cywilnego lubelskiego: „W dniu wczorajszym o 10.00 z rana w rynku miasta Białej pod prezydencją d-cy 5 sotni kozackiego pułku nr 24 sotnika Daniłowa tu w Białej konsystującej i wobec drugiego z tej sotni oficera sotnika Antonowa, bez wiedzy Magistratu, odbywaną była publiczna licytacja na sprzedaż rozmaitych rzeczy jakoby po ubyłych z szeregów Kozakach (w rzeczywistości były to rzeczy zabrane powstańcom J.G). Do licytacji tej żaden z tutejszych mieszkańców, tak katolików jako też Żydów (zwykle chętnych do kupna tą drogą) nie przystępował i nic zgoła nie kupował- grono licytantów składało się z samych prawie Kozaków powyższej sotni w liczbie kilkudziesięciu…, którzy, nie znajdując innych licytantów, wystawione rzeczy pomiędzy siebie rozkupili”. 17 marca został aresztowany w Rossoszy Stanisław Wroński. W ręce władz carskich wpadły rozkazy i raporty, które miał przy sobie i wiózł dla Lewandowskiego. Zdekonspirowani zostali przez te papiery Czapiński i Herman. W połowie marca pojawili się na Podlasiu przyszli utalentowani dowódcy: 21-letni Józef Jankowski i 31-letni Adam Zieliński. J. Jankowski ps. Szydłowski był absolwentem Szkoły Agronomicznej na Marymoncie i przed wybuchem powstania był zarządcą dóbr Tarchomin. A. Zieliński urodził się w Konstantynowie i był oficerem armii carskiej w stopniu kapitana, skąd przeszedł do powstania i przyłączył się do oddziału Jankowskiego. Historyk ros. Pawliszczew zanotował pod datą 17 marca: ,, Jankowski z bandą w sile tysiąca ludzi aresztował we wsi Świdry Małe sołtysa Pacha i uprowadził z sobą, a od ziemianina Szlipenbacha oprócz koni i różnych zapasów zabrał pięć łyżek srebrnych oraz kosy z całej wsi. Między stacjami Gończyce i Żabianka buntownicy obrabowali 17 marca pocztę i dyliżans”. 18 marca połączone oddziały Jankowskiego, Matlińskiego ,,Sokoła” i Zielińskiego w sile ok. 400 ludzi zaatakowały pod Dziecinowem w gm. Sobienie-Jeziory wojsko carskie dowodzone przez gen. Kreutza. Oddziały powstańcze zostały zmuszone do cofnięcia się w kierunku Starego Zambrzykowa. Żołnierze carscy dobili pozostawionych w Dziecinowie rannych powstańców i zabili zajętego niesieniem im pomocy lekarza Stanisława Savarego. 19 marca w obozie pod Ciechominem płk Lewandowski wobec wieści, która do niego doszła o zdekonspirowaniu Hermana mianował naczelnikiem powiatu radzyńskiego Wiktora Szaniawskiego. Równocześnie dotychczasowy poborca składek i danin powstańczych w okręgu radzyńskim Władysław Biernacki został okręgowym radzyńskim, a Ludwik Krassowski okręgowym włodawskim. Mieli oni zająć się urządzeniem skarbu i poczty obywatelskiej oraz wszystkimi sprawami organizacji powstańczej na swoim terenie…Wydana pod Ciechominem instrukcja dla Krassowskiego brzmiała: „Nadto gdy tylko w powiecie zostanie zamianowany powiatowy, o co obywatele pow. jak najprędzej starać się powinni, wszyscy okręgowi nie tylko z nim znosić się mają, ale winni mu będą największe posłuszeństwo”. Z dokumentu wynikało, że obywatele mieli swobodę wyboru okręgowego powiatowego. Z kolei naczelnik pow. radzyńskiego mianowany przez Rosjan donosił 20 marca, że dwóch młodych ludzi mieszkających na terenie gminy Branica odeszło do partii powstańczej, a z gminy Radzyń do partii odeszło pięciu mężczyzn. Płk Lewandowski mianował Edwarda Lisikiewicza naczelnikiem cywilnym pow. siedleckiego. Miał on raczej ułatwione zadanie, bo z raportów rosyjskich wynikało, że społeczeństwo Podlasia popierało powstanie. 21 marca gen. Mikołaj Drejer ros. naczelnik wojenny pow. siedleckiego i bialskiego pisał do swoich władz: „Wielu urzędników jawnie należy do powstania, inni nie przyjmując jawnego udziału, przez fałszywe donosy, skargi i oszczerstwa starają się nastawić ludność przeciw prawej władzy i wprowadzić nieporozumienie między naczelnikami a ludnością”. Nie było to gołosłowne stwierdzenie, bo również naczelnik pow. radzyńskiego donosił, że pojawili się jacyś ludzie, którzy informowali mieszkańców Ostrowa, by nie płacili bieżących podatków.

Józef Geresz