Sport
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Strzelania w Radzyniu

Piłkarze radzyńskich Orląt zaimponowali skutecznością, wygrało też bialskie Podlasie. Rezerwy Pogoni w odwrocie.

Przed spotkaniem z Wólczanką radzyńskie Orlęta w 11 spotkaniach tegorocznego sezonu zdobyły tylko cztery bramki. Tymczasem w meczu z beniaminkiem z Wólki Pełkińskiej podopieczni trenera Damiana Panka wbili aż siedem goli, a trzy z nich zdobył Brazylijczyk Adison. Radzynianie mogli wygrać znacznie wyżej, bowiem posiadali olbrzymią przewagę i tworzyli sytuacje podbramkowe. Jedyny minus to strata trzech goli przez gospodarzy, co wynikło raczej z rozluźnienia szyków obronnych przy wysokim prowadzeniu.

Dobry mecz rozegrało ze Stalą Kraśnik bialskie Podlasie. Gospodarze – mimo że stracili bramkę już w 16 min po strzale z rzutu wolnego z ok. 30 m – nie załamali się. 8 min potem Hubert Łukanowski uderzeniem z dystansu wyrównał, a zwycięską bramkę zdobył po przerwie z rzutu karnego Adrian Jesionek. Podlasie mogło podwyższyć, ale i goście mieli swoje okazje bramkowe.

Fatalny występ

Rezerwy siedleckiej Pogoni zagrały w minionym tygodniu dwa spotkania. W meczu ze Świtem w Nowym Dworze Mazowieckim zespół z Siedlec zagrał wyrównane zawody. Przegrywał 0:2, ale zdobył bramkę, a sprawa wyrównującego gola była otwarta do końca meczu, chociaż gospodarze mogli podwyższyć rezultat.

Występy rezerw w Siedlcach mają ostatnio podobny scenariusz. Piłkarze Pogoni optycznie przeważają, ale grają mało zdecydowanie, do tego popełniają błędy w obronie oraz tracą piłkę w środkowej strefie boiska. Wykorzystują to ich rywale i zdobywają bramki. Tak było w spotkaniu z Pelikanem Łowicz, gdzie gospodarze zagrali szczególnie kompromitująco w końcówce meczu.

Andrzej Materski