Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Student czy inteligent?

Uczelnia powinna być swoistą szkołą przetrwania intelektualnego i moralnego. Gdy szedłem na studia ponad 30 lat temu, mój proboszcz, a zarazem wykładowca akademicki, ks. dr Ryszard Śliwiński powiedział mi: „Pamiętaj, człowiek studiuje całe życie!” Wiem, że miał rację.

W jakim kierunku idą zmiany w szkolnictwie wyższym? Czy Pana zdaniem są to zmiany na lepsze?

Nie jestem ani urzędnikiem ministerialnym, ani nie należę do żadnego gremium mającego wpływ na tworzenie prawa oświatowego. Moje obserwacje i uwagi wynikają z codziennego doświadczenia nauczyciela akademickiego.

Wiadomo, czasy się zmieniają, następują wielkie przemiany kulturowe i cywilizacyjne, więc i szkolnictwo, w tym także wyższe, musi się zmieniać, nadążać za wyzwaniami współczesności. Elementem determinującym stała się sytuacja na rynku pracy; widmo bezrobocia przyćmiewa czasem troskę o właściwy poziom nauczania. Ograniczanie liczby godzin rozmaitych zajęć po to, by studenci mogli uczyć się na dwóch kierunkach jednocześnie, nie wydaje się najszczęśliwszym rozwiązaniem. Na pozór dwa dyplomy stanowią ważny atut na rynku pracy, ale obniżenie poziomu nauczania poprzez zmniejszanie liczby godzin zajęć obowiązkowych odbija się potem na jakości pracy. ...

(xaa)

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł