Św. Szarbel był wierny Stolicy Apostolskiej
Trzeba pamiętać o tym, że ideałem wspólnot czcicieli świętego mnicha z Libanu jest on sam - św. o. Szarbel. My, duszpasterze, jesteśmy pomocnikami w drodze do świętości, zatem możemy wskazywać na świętych - nie na siebie. Domom modlitwy patronował św. Szarbel, a nie ks. Jarek. Stajemy więc przed ważnym pytaniem, kto jest naszym modelem świętości. Odpowiedź jest oczywista - to św. Szarbel. I on osobiście, i cała wspólnota maronicka zawsze dawali wzorowy przykład jedności z Kościołem katolickim, co stanowiło zresztą ewenement na Bliskim Wschodzie, gdzie relacje z Rzymem były o wiele bardziej skomplikowane. Kościół maronicki zawsze przyznawał się do jedności z Rzymem i jest Kościołem katolickim w pełnym tego słowa znaczeniu. Więc zarówno wpatrywanie się w przykład historii Kościoła maronickiego, jak i w osobisty przykład o. Szarbela podsuwa wezwanie o przeżywanie mocnej jedności z Kościołem katolickim. Odszedł duszpasterz - ubolewamy nad tym, ale wpatrujemy się w o. Szarbela, a nie w duszpasterza, który rezygnował z jedności z Kościołem rzymskim.
Komunikat Komisji Nauki Wiary KEP z 6 lipca wzbudził zaniepokojenie czcicieli św. Szarbela, zwłaszcza tych, którzy wzór strażnika tego kultu upatrywali w ks. Jarosławie Cieleckim. Co leży u podstaw tego dokumentu?
Powodem jego wystosowania jest opublikowanie przez ks. Jarosława Cieleckiego informacji o opuszczeniu Kościoła rzymskokatolickiego. 14 czerwca na swojej stronie internetowej ogłosił, że przenosi się do Katolickiego Kościoła Narodowego w Polsce. Pasterz, który opuszcza Kościół rzymskokatolicki, nie może spełniać posługi nad wiernymi rzymskokatolickimi.
Pierwszy biskup KKNP na komunikat KEP odpowiedział komunikatem, w którym na pierwszy plan wysunięty jest zarzut nieścisłości teologicznych i prawnych. Wszystko rozbija się o użycie wobec ks. J. Cieleckiego słowa apostazja.
Odpowiedź idzie w stronę analizy pojęcia „apostazja”. Ma ono dwa znaczenia: pierwsze – ogólne i popularne, drugie – prawnicze i teologiczne. Rzeczywiście, w tym drugim sensie czyn ks. Jarosława nie jest apostazją, tylko opuszczeniem Kościoła rzymskokatolickiego. ...
Monika Lipińska