Diecezja
Źródło: KO
Źródło: KO

Świadczyć codziennie miłość

Małżeństwo powinno być miejscem świadczenia miłości, a ta miłość powinna budzić radość w sercu człowieka, który ją daje. Tym więcej radości z miłości otrzymamy, im sposób jej dawania w małżeństwie będzie bliższy Bożemu zamysłowi - powiedział bp Piotr Sawczuk podczas Diecezjalnego Dnia Rodziny w Parczewie.

W niedzielę, 8 maja, do sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin przybyli narzeczeni, małżeństwa i rodziny z całej diecezji siedleckiej. Tegoroczne spotkanie odbyło się pod hasłem Małżeństwo - sakrament dnia codziennego.

Pielgrzymów przywitał diecezjalny duszpasterz rodzin ks. kan. dr Jacek Sereda. Następnie głos zabrał pierwszy z prelegentów – ks. dr hab. Robert Skrzypczak z Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie. W swoim wystąpieniu mówił o sakramentalnym bogactwie małżonków. Zwrócił uwagę, że coraz więcej ludzi odczuwa lęk przed złotą obrączką, ofiarowaniem, poświęceniem siebie, podjęciem decyzji, która będzie miała znaczenie na całe życie. – Coraz częściej młodzi decydują się na mieszkanie bez ślubu, czyli tzw. związki partnerskie. To jest minimum odpowiedzialności przy maksimum praw sobie przyznanych – ocenił kapłan. Tymczasem, jak podkreślił, Kościół wychodzi z pomocą. – Pokazuje małżeństwo jako nie tylko piękny sposób na życie, ale pomysł Boga w stosunku do człowieka, poprzez który ujawnia się Jego miłość – tłumaczył. – Zostaliśmy stworzeni dla relacji, nie dla siebie samych. Człowiek spełni się, kiedy będzie mógł się podarować, uczynić ze swojego życia bezinteresowny dar dla drugiego – tłumaczył ks. R. Skrzypczak.

Mówił też o tym, że młodzi ludzie często źle definiują poczucie szczęścia. – Kiedy słyszę od narzeczonych, skupionych na samych sobie, że zastanawiają się, czy będą z tą drugą osobą szczęśliwi, włos mi się jeży na głowie. Powinni podejść do tej kwestii odwrotnie: czy to jej będzie ze mną dobrze, czy to on będzie ze mną szczęśliwy? Wtedy miłość będzie podarowaniem siebie – wyjaśniał kapłan. Ks. R. Skrzypczak mówił także, jak ważna w małżeństwie jest sfera pożycia intymnego. – Miłość Boga do człowieka przechodzi przez związek seksualny. Wtedy Bóg znajduje się najbliżej małżonków, to jest centrum ich duchowości. W momencie, kiedy mąż i żona dają się sobie poprzez łączenie cielesne, dostają Ducha Świętego. Ciało jest narzędziem, żeby się oddać – akcentował.

Ks. R. Skrzypczak podkreślił, że małżeństwo może prowadzić także do świętości. – Nie ma lepszej drogi rozwoju człowieka jak świętość, która jest do osiągnięcia dzięki Chrystusowi. Świętość w Kościele jest możliwa nie tylko, kiedy ktoś idzie do klasztoru czy seminarium, ale właśnie dzięki małżeństwu – zauważył. Kapłan wyjaśnił również, na czym polega siła małżeństwa. – Sakrament to związek z kimś, kto wygrał z egoizmem, ze złem, ze słabością, kto ma w sobie nieustanną moc przebaczania, nosi w sobie Chrystusa zmartwychwstałego – zaakcentował.

„Boski” trójkąt

Z kolei Grzegorz Górny, publicysta, dziennikarz tygodnika „W Sieci”, który do Parczewa przyjechał z żoną Angeliką, przekonywał, że małżeństwo to „Boski” trójkąt. – Św. Jan Paweł II mówił, że sakrament odzwierciedla wewnętrzną dynamikę życia Trójcy Świętej, w której mamy do czynienia z trzema osobami: Bóg Ojciec, Jezus Chrystus i Duch Święty, a tym, co ich łączy, jest miłość. W małżeństwie też mamy do czynienia z trójkątem: mąż, żona, między nimi Bóg, a tym, co ich łączy jest właśnie miłość – wyjaśnił publicysta. – Bóg daje wszystkie moce, błogosławieństwa i łaski. Tylko często my, katolicy, nie zdajemy sobie sprawy z potencjału, jaki tkwi w małżeństwie. Bóg jest gwarantem miłości, nierozerwalności, wierności. Jeśli będziemy się w związku odwoływać do Boga, to On jest w stanie przezwyciężyć wszystkie trudności, przed jakimi stajemy – tłumaczył G. Górny. Na przykładzie swojej rodziny wyjaśnił, jak w małżeństwie może objawiać się moc sakramentalna. – Mieliśmy sporo trudnych sytuacji, problemów, wyzwań, przed którymi staliśmy. Byliśmy bezradni, nie wiedzieliśmy, co zrobić. Wtedy radziliśmy się Pana Boga. Często małżeństwa sakramentalne żyją w separacji z Panem Bogiem. Tymczasem jeśli ma być obecny, trzeba nawiązywać z Nim pewne relacje. Główną relacją jest modlitwa. Kiedy mamy trudności, stoimy przed jakimiś zadaniami, to staramy się Pana Boga prosić o jakiś znak. Odkryliśmy, że Pismo Święte nie jest martwą literą, to żywe słowo, które potrafi przemawiać do wnętrza człowieka. – zdradził publicysta, dodając, że według badań najbardziej trwałe są te małżeństwa, gdzie codziennie odmawia się Różaniec.

Jedność, trwałość, miłość

Centralnym punktem Diecezjalnego Dnia Rodzin była Msza św. pod przewodnictwem bp. Piotra Sawczuka. W homilii biskup mówił o znaczeniu uroczystości. – Dzień rodziny organizowany po raz kolejny w sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Parczewie to przede wszystkim wspólna gorąca modlitwa do Boga, głoszenie orędzia życia, potrzeby jego bezkompromisowej obrony, pokazanie piękna Chrystusowego pomysłu na szczęśliwe życie, któremu na imię małżeństwo, cieszące się jednością i trwałością, w którym króluje miłość i duch służby – zaznaczył.

Bp P. Sawczuk odniósł się także do hasła Diecezjalnego Dnia Rodzin – „Małżeństwo jako sakrament dnia codziennego”. – Jest w nim ważne podkreślenie stałości, ciągłości, powtarzalności. Małżeństwo zbudowane na wzór miłości Chrystusa do Kościoła i polegające na miłości dwojga ludzi ma tę miłość świadczyć codziennie. Miłość ma być powszednim chlebem. Nie jest to próba sprowadzenia miłości do prozy codziennego życia, ale raczej nadania szarej codzienności świątecznego blasku – wyjaśnił biskup, przyznając, że nie jest to łatwe zadanie. – Istnieje poważne niebezpieczeństwo płynące z monotonii. Ks. Piotr Pawlukiewicz, znany duszpasterz akademicki i rekolekcjonista, zwrócił kiedyś uwagę na to, że zwykle życie nie składa się z samych przygód i atrakcji. Przez jakiś czas po ślubie wszystko jest nowe. Potem wiele spraw się powtarza niemal do znudzenia. Łatwo być bohaterem dnia, ale trudniej oddać całe życie z jego szarością – tłumaczył bp P. Sawczuk.

Każdy dzień w ofierze

Biskup za wzór dla małżonków polecił stawiać Maryję. – Dla Niej najbardziej bolesnym doświadczeniem była Golgota, ale wbrew pozorom najniebezpieczniejszych było 30 wcześniejszych lat. Wiedziała, że jest pełna łaski, że jest matką Syna Bożego, ale nie było to widoczne przez długie lata. Najświętsza Dziewica wytrwała 30 lat monotonnej codzienności, a w momencie próby okazała wiarę i przeniosła ją od Golgoty do zmartwychwstania – podkreślił bp P. Sawczuk. – Modlimy się dzisiaj przed tronem Pani parczewskiej, by każdemu człowiekowi Maryja wyjednała u swego Syna łaskę wiernej miłości na co dzień, a małżonkom, by pokazała, jak każdy dzień składać z radością ofierze Bogu – podkreślił biskup. Odniósł się także do działań państwa polegających na wspieraniu rodzin. – Wielką nadzieję budzą kroki podejmowane przez obecne władze państwowe dla odbudowy prestiżu rodziny i niosące jej konkretną wymierną pomoc z programem „500 plus” na czele. Rola państwa niewątpliwie jest nie do przecenienia, a podejmowane działania słusznie cieszą się powszechną akceptacją – zaznaczył.

Podczas Mszy św. małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie. Dokonano także uroczystego posłania rodzin, które zadeklarowały chęć przyjęcia pielgrzymów przybywających na Światowe Dni Młodzieży. Odbyła się również instalacja czterech kanoników kapituły kolegiaty parczewskiej: ks. emeryta Stanisława Abramczuka, ks. Sylwestra Borkowskiego – proboszcza parafii Sosnowica, ks. Józefa Sobotki – proboszcza parafii Huszlew i ks. Krzysztofa Skwierczyńskiego – proboszcza parafii Gąsiory.

Uroczystości zakończyła wspólna agapa.

Kinga Ochnio