… święć się imię Twoje…

- To już gorsza sprawa. Nie wiem - odpowiedziała 50-letnia Teresa, uczestniczka sondy ulicznej, gdy zapytaliśmy, co oznacza „święcić imię Boże”. Ale odpowiedź na wcześniejsze pytanie poszła lepiej...

Dotyczyło ono skojarzeń ze słowami „święto” i „świąteczny”. Teresa wskazała na odpoczynek. Prowadząca gospodarstwo rolne Joanna – świętowanie. 40-letni Robert, 47-letnia Jolanta i 23-letni Karol zaś po prostu święta. I tylko emerytka Helena pozwoliła sobie na głębszą refleksję: – Święto można rozumieć w kontekście cywilnym i kościelnym. Dla mnie świętować to znaczy oddawać cześć Panu Bogu.

W jaki sposób? Tak ja Teresa, odpowiedzi na to pytanie nie znał Karol. – Postępować tak, żeby nie obrazić Pana Boga – stwierdziła trochę tajemniczo pani Helena. – Nadaremno nie mówić, nie bezcześcić – zinterpretowała rencistka Jolanta. – Wychwalać Go – dodała 29-letnia ekspedientka Katarzyna. – Uczestniczyć w nabożeństwach – sprecyzowali Adam, emerytowany nauczyciel, i rolniczka Joanna.

Następnie zapytaliśmy o pozdrowienia takie jak „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” czy „Szczęść Boże”. 38-latka Joanna i 23-latek Karol uważają, że nikt dziś już ich nie używa. – Tylko ksiądz – sprecyzowała ona. – Księża albo jakieś katechetki w szkole – potwierdził on. – Te pozdrowienia funkcjonują, jeżeli widzimy jakąś osobę duchowną, zakonnicę albo księdza. ...

Bartosz Szumowski