Rozmaitości
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Święta na kredyt

Nadchodzą święta Bożego Narodzenia, a z nimi niekończąca się lista pokus, które można sfinansować kredytem. Co zrobić, aby im się oprzeć i kto musi uważać najbardziej?

Na pewno po zakupy na kredyt nie powinna sięgać osoba, która już teraz z trudem spina domowy budżet. Jeśli wszelkie zobowiązania: opłaty za telefon, czynsz, rachunki za prąd i gaz, a także wydatki na zaspokojenie podstawowych potrzeb pochłaniają właściwie całe zarobki, to trzeba sobie jasno odpowiedzieć, że nie ma tu już miejsca na ratę pożyczki. Jeśli ktoś, mimo wszystko próbuje się przekonać, że da radę, to przed pójściem po kredyt powinien spisać na kartce po jednej stronie: miesięczne dochody np. wynagrodzenie za pracę, premie czy inne wpływy, a po drugiej wydatki i je porównać. Takie obliczenia można zrobić też na dedykowanych do tego celu kalkulatorach internetowych.

Niestety, to właśnie osoby z napiętym budżetem są najbardziej narażone na pokusę zaciągnięcia przekraczającego możliwości kredytu. Trudno jest bowiem oprzeć się pożyczce, gdy wszyscy dookoła oddają się zakupowemu szaleństwu. Zanim jednak ktoś się złamie, powinien pomyśleć, że życie z ratą kredytu będzie jeszcze trudniejsze. Potwierdza to doświadczenie firm windykacyjnych. – To właśnie grupa osób decydująca się na wzięcie kredytu przy mocno obciążonym budżecie najczęściej wpada w kłopoty finansowe – mówi Iwona Słomska, rzeczniczka KRUK-a, największej w kraju firmy windykacyjnej. – Oczywiście nie dzieje się to od razu, ale prawdopodobieństwo, że po kilku miesiącach balansowania na linie napiętego budżetu wpadnie się w kłopoty jest duże – dodaje.

Co więc zrobić, gdy portfel prawie pusty, a Wigilia za pasem? Ograniczyć wydatki związane ze świętami np. kupić skromniejsze prezenty, albo umówić się z bliskimi, że w tym roku otrzymają je tylko dzieci. I oszczędzić sobie problemów w nowym roku.


3 PYTANIA

Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK

Banki proponują promocyjne oferty kredytów gotówkowych na święta. Na co uważać przy podpisywaniu umowy o pożyczkę?

Zanim zdecydujemy się na konkretny kredyt, należy porównać oferty co najmniej kilku banków i instytucji finansowych. Niektóre promocje nie różnią się wiele od oferty standardowej, zwykle polegają jedynie na dodaniu do kredytu skromnego upominku. Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto poprosić o egzemplarz umowy, regulamin oraz tabelę opłat i prowizji, w celu zapoznania się z warunkami oferowanego produktu. Należy wiedzieć, iż za kredyt – bez udokumentowania źródeł i wysokości dochodów – często pobierane są wyższe odsetki, aby pokryć ryzyko kredytodawcy. Jednak zgodnie z przepisami tzw. ustawy antylichwiarskiej, maksymalna wysokość odsetek nie może przekraczać 4-krotności stopy lombardowej NBP.  Prawo ogranicza także wysokość kosztów związanych z udzieleniem pożyczki. Łączna kwota wszystkich opłat i prowizji oraz innych kosztów związanych z zawarciem umowy nie może przekraczać 5% kwoty udzielonego kredytu. Często dołączane są do niego polisy ubezpieczeniowe od utraty pracy lub utraty zdolności do jej wykonywania. Zwykle znacznie podwyższa to koszt kredytu. Ubezpieczenia oferowane są obowiązkowo lub fakultatywnie, dlatego warto zastanowić się nad wykupieniem polisy oddzielnie, bez łączenia jej z kredytem. Może się okazać, że taka forma ubezpieczenia jest tańsza.

Jakie triki najczęściej stosują banki?

Kredytodawcy wykorzystują fakt, iż konsumenci podpisują dokumenty w pośpiechu, bez namysłu. W takim wypadku istnieje większe ryzyko, że klient nie wybierze najbardziej korzystnej dla niego oferty. Kredytodawcy obiecują pożyczki w 15 minut czy też w godzinę, jednak takie oferty należy szczególnie dokładnie rozpatrzyć.

Załóżmy, że wzięliśmy kredyt, podpisaliśmy umowę. Po powrocie do domu przeczytaliśmy dokumenty i doszliśmy do wniosku, że jednak to nie był najlepszy pomysł. Co robić w takiej sytuacji?

Zgodnie z prawem, jeżeli konsument zawiera umowę w banku lub poza nim (np. w domu) może odstąpić od umowy w ciągu dziesięciu dni. Jeśli decyduje się na kredyt przez telefon lub internet termin wydłuża się do 14 dni. Ponadto warto pamiętać, że przy umowach poza lokalem przedsiębiorstwa oraz na odległość kredytodawca nie może zatrzymać opłaty przygotowawczej. W konsekwencji umowa uważana jest za niezawartą, a konsument zwolniony z wszelkich zobowiązań.

MD