Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Święta z klasą

1 maja mija dziesięć lat od sprowadzenia relikwii św. Joanny Beretty Molli do sanktuarium św. Józefa w Siedlcach. Ci, którzy zwracali się do niej o pomoc, zapewniają, że jest wyjątkowo skuteczną orędowniczką ludzkich spraw. Może dlatego, że jako matka, żona, lekarka tak dobrze rozumie codzienne problemy? Bywa nawet nazywana świętą codzienności.

Świętość rozumiana jest przez większość jako coś praktycznie nieosiągalnego; poprzeczka zawieszona tak wysoko, że niewielu jej dosięgnie. Kojarzona niemal wyłącznie z ascetami, ludźmi surowymi, poważnymi, najczęściej w sutannach czy habitach, którzy z miłości do Boga porzucili świat.

Św. Joanna Beretta Molla przełamuje ten schemat. Była piękną kobietą, pełną ciepła i radości życia. I pełną miłości: do męża, dzieci, do swoich pacjentów. Kochała góry, jazdę na nartach, taniec i podróże, chodziła do kina, teatru i opery, grała na pianinie i malowała, lubiła ładnie wyglądać. Żyła z pasją, a źródłem tej wielkiej życiowej energii był Jezus.

Szukajcie parafii dla św. Joanny

Te cechy zachwyciły grupę siedlczan skupionych w Diakonii Życia, która w 2004 r. uczestniczyła na Jasnej Górze w rekolekcjach, podczas których swoje wystąpienia miała dr Krystyna Zając, propagatorka kultu św. J. Beretty Molli. – Każdy, kto zapoznał się z życiem tej świętej, zaczyna patrzeć na osobiste doświadczenia przez jej pryzmat. Do każdego św. Joanna przemawia w inny sposób. Inspiruje młodych i zakochanych, małżonków, lekarzy, całe rodziny, matki oczekujące dziecka. Dlatego zapragnęliśmy mieć w Siedlcach relikwie świętej naszych czasów – opowiada pani Krystyna. Po powrocie z Częstochowy rozpoczęto starania o ich pozyskanie. Pierwsze kroki skierowano do ówczesnego biskupa siedleckiego Zbigniewa Kiernikowskiego, który miał powiedzieć: „Błogosławię tej inicjatywie, szukajcie parafii dla św. Joanny”.

– Jesienią 2005 r. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł