Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Święto maksymalnej radości

PYTAMY o. Artura Pyzę i o. Grzegorza Marię Szymanika, organizatorów planowanego na 22-26 sierpnia Max Festiwalu 2010

Skąd pomysł na nawę „Max Festiwal”? Co ona oznacza?

o. Grzegorz: To cała historia. Najpierw poinformowaliśmy młodych, z którymi jesteśmy w kontakcie, o pomyśle zorganizowania zlotu i poprosiliśmy, by wymyślili jego nazwę. Otrzymaliśmy ponad sto propozycji. Hasła były bardzo zróżnicowane – od humorystycznych po głębokie, niektóre wprost odstraszające powagą. Wybraliśmy z nich dwadzieścia. Następnie przesłaliśmy je do szkół. Młodzież wybrała dwanaście, z których z kolei my – trzy. Tę jedną wskazał o. prowincjał.

o. Artur: „Max” nawiązuje do osoby św. Maksymiliana…

o. G.: …„Festiwal” można podciągnąć pod św. Franciszka – też jest na „f”. Dla nas to również synonim radości. Można więc interpretować nazwę jako święto maksymalnej radości. ...

WA

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł