Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Święto patronów diecezji

28 października o 18.00 w dniu święta patronów diecezji, Św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza, w siedleckiej katedrze odbędzie się uroczysta Eucharystia, w czasie której do grona kandydatów do diakonatu i kapłaństwa zostaną przyjęci alumni WSD w Siedlcach.

Na terenie diecezji siedleckiej znajdują się 2 parafie, które świętują dzień swoich patronów wspólnie z diecezją. Są to parafie św. Apostołów Szymona i Tadeusza w Brzostówce oraz parafia św. Szymona i Tadeusza Apostoła w Czołomyjach. Diecezjalne święto patronów zostanie uczczone w czasie Eucharystii w katedrze, a w jaki sposób swoich patronów czczą wierni w parafiach w Brzostówce i Czołomyjach, opowiadają proboszczowie parafii.

– Z tego co mi wiadomo, nasza parafia miała kiedyś innego patrona – opowiada ks. Franciszek Oleksiuk, proboszcz w Czołomyjach. – Kiedyś była to parafia unicka. Dopiero kiedy stała się katolicka, otrzymała wezwanie, które posiada również dzisiaj – dodaje. O św. Szymonie przypomina wiernym obraz umieszczony w bocznym ołtarzu świątyni. Ale nie tylko w taki sposób mieszkańcy parafii Czołomyje czczą swoich patronów. – Świętujemy razem z katedrą – wyjaśnia ks. Oleksiuk. – Parafialny odpust jest poprzedzony 40-godzinnym nabożeństwem i rekolekcjami, w czasie których prowadzący księża zawsze starają się przekazać wiernym jakieś ciekawostki o patronach. Warto wspomnieć, że naszą parafię często odwiedza ks. Józef Szajda, który jest znanym czcicielem św. Tadeusza – dodaje ks. proboszcz.

Parafia w Brzostówce została erygowana w 1931 r., ale przez wiele lat nie funkcjonowała. Jej działalność wznowiono dopiero w roku 1981. – Nasza parafia jest stosunkowo młoda – mówi ks. proboszcz Marek Antonowicz. – Trudno powiedzieć, dlaczego patronami parafii zostali właśnie św. Szymon i Tadeusz. Kiedy tu się pojawiłem, dopytywałem, czy są w parafii nowenny lub inne nabożeństwa do patronów, ale niczego takiego nie zastałem – opowiada. – Mamy oczywiście odpust ku czci patronów, który staram się organizować w dniu kiedy wypada to święto (w tym roku jest to wtorek, 28 października). Patronów upamiętnia również witraż w jednym z okien naszej świątyni – wyjaśnia ks. Antonowicz.

Warto więc przypomnieć sobie sylwetki patronów siedleckiej diecezji, zwłaszcza że ich życiorysy zachowane na kartach Pisma świętego oraz innych źródeł są doprawdy niezwykłe.

Św. Szymon

Postać Szymona pojawia się w Ewangeliach jedynie 3-krotnie. Św. Mateusz i Marek nazywają go Kananejczykiem. Niektórzy uważają, że pochodził z Kany Galilejskiej i był panem młodym, na którego weselu Jezus uczynił pierwszy cud. Św. Łukasz pisze o nim: „Szymon Gorliwy” (Zelotes). Z tego powodu wielu sądzi, że zanim Szymon został uczniem Pana Jezusa, należał do faryzeuszy, wśród których silne stronnictwo stanowili zeloci. Faryzeusze stali na straży ładu moralnego w czasie, gdy silne wpływy zaczynały zdobywać różne kulty pogańskie, i dbali o zachowanie „czystości” religii Mojżeszowej.

W 4 katalogach świętych Szymon wymieniany jest obok św. Jakuba i św. Judy Tadeusza, czyli „braci” Chrystusa, a ściślej mówiąc – Jego bratanków lub siostrzeńców. Czy również Szymon był krewnym Chrystusa? Trudno stwierdzić to z całą pewnością, ale są pewne przesłanki potwierdzające taką tezę. Tradycja chrześcijańska podaje, iż po śmierci apostołów Jakuba Młodszego i Starszego to właśnie Szymon zasiadł na jerozolimskiej stolicy.

Źródła podają, iż Szymon Zelotes głosił Słowo Boże w niemal całej Afryce Północnej – od Egiptu aż po Mauretanię. Ponoć dotarł aż na Wyspy Brytyjskie, gdzie poniósł męczeńską śmierć. Najprawdopodobniej jednak Szymon zginął w Jerozolimie lub w Persji, ukrzyżowany albo przecięty drewnianą piłą na dwoje. Niestety dokładna data jego śmierci nie jest znana. Są też inne wersje śmierci świętego. Raz miał zostać zabity maczugą lub pałką, innym razem włócznią. Chyba dlatego św. Szymon przedstawiany jest w ikonografii z różnymi narzędziami męczeństwa, a mianowicie z: piłą, maczugą włócznią lub mieczem; bywa też pokazywany z rybą, a w większości przypadków – z księgą. Według świadectwa mnicha Epifeniusza z IX w. ciało św. Szymona spoczęło w bułgarskim Nikopolis, w świątyni zbudowanej na jego cześć. Współcześnie relikwie Szymona Apostoła oraz św. Judy Tadeusza znajdują się w Rzymie w Bazylice Św. Piotra w kaplicy Najświętszego Sakramentu. Być może część relikwii Szymona jest we francuskiej Tuluzie. Wspomnienie świętego w kościele koptyjskim obchodzone jest 10 maja.

Św. Szymon jest patronem: grabarzy, farbiarzy, wytwórców wyrobów skórzanych, murarzy, pracowników leśnych i drwali oraz spraw beznadziejnych.

Św. Juda Tadeusz

Imię Juda cieszyło się czcią wśród Żydów, takie imię nosił jeden z synów Jakuba. Z hebrajskiego „Jehuda” oznacza godny czci. Jak wiadomo, wśród Apostołów było 2 noszących imię Juda: Juda Tadeusz i Judasz Iskariota (czyli zniekształcona forma Juda z Kariot). Tadeusz to przydomek świętego, który znaczy „odważny”.

Niestety niewiele wiemy o życiu Judy. Nie do końca wiadomo, dlaczego Ewangeliści określają go przydomkiem: „odważny”. Był bratem św. Jakuba Młodszego, dlatego czasami bywa nazywany Judą Jakubowym. Jego imię jest umieszczone na dalszym miejscu w katalogu apostołów, co może sugerować, iż później dołączył do grona uczniów Chrystusa. To on w czasie Ostatniej Wieczerzy postawił pytanie: „Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?”. Juda jest jednym z autorów listów w Nowym Testamencie.

Wedle zachowanych informacji po zesłaniu Ducha Świętego apostoł głosił Ewangelię w Palestynie, Egipcie, Syrii i Mezopotamii, a jak podają źródła, część swoich wędrówek misyjnych odbywał wraz ze św. Szymonem. Podobnie jak w przypadku św. Szymona, istnieje kilka wersji śmierci św. Judy Tadeusza. Niektórzy podają, że Szymon i Juda wspólnie ponieśli śmierć męczeńską, inni zaś twierdzą, iż Judę zginął w Libanie lub Persji.

Część badaczy uważa, iż to właśnie Juda Tadeusz przekazał płótno grobowe Chrystusa (tzw. Całun Turyński) królowi Abgarowi w Edessie. Jednak ta teoria ma chyba tyle samo przeciwników o zwolenników.

Św. Juda Tadeusz jest szczególnie czczony w Niemczech w kościele św. Kwintyna w Moguncji. Jego święto obchodzone jest 28 października, razem ze wspomnieniem św. Szymona. Zaś Kościół wschodni obchodzi jego święto 19 czerwca.

W ikonografii Judę Tadeusza przedstawia się zazwyczaj z pałką lub włócznią w dłoni (od jednego z tych przedmiotów miał ponieść męczeńską śmierć) lub z wizerunkiem Chrystusa w ręku (na pamiątkę przekazania całunu).

Święty jest patronem spraw beznadziejnych i jest wzywany w szczególnych przypadkach. W wielu kościołach na terenie naszego kraju odbywają się raz w tygodniu specjalne nabożeństwa ku jego czci, najczęściej połączone z odczytaniem podziękowań i próśb. Juda Tadeusz jest również patronem szpitali i personelu medycznego. Łaskami słynący wizerunek świętego znajduje się w kościele księży misjonarzy Świętego Krzyża przy ul. Krakowskie Przedmieście w Warszawie.

MODLITWA CODZIENNA O OPIEKĘ DO ŚW. JUDY TADEUSZA

Święty Judo Tadeuszu, potężny mój Obrońco i opiekunie, w trosce i opuszczeniu oddaję się Twej cudownej opiece.

Wdzięczny Ci jestem za wszystkie łaski, jakie dla mnie już wyjednałeś, a proszę Cię i nadal wspieraj mnie w pracy, pocieszaj w smutku, strzeż przed pokusą. Bądź moją mocą w trudnościach, osłoną w niebezpieczeństwach.

Spraw, abym z Bogiem się budził i z Bogiem szedł na spoczynek.

Dzień po dniu prowadź mnie coraz bliżej Serca Jezusowego, abym spoczął w Nim po trudach i walkach życia, a zamiast miłości własnej, pychy i zniechęcenia, niech w mym sercu zapanuje miłość, ofiarność i pokora. Amen.

MODLITWA W CIĘŻKIM STRAPIENIU DO ŚW. JUDY TADEUSZA

O święty Judo Tadeuszu, krewny Chrystusa Pana, wielki Apostole i Męczenniku, sławny cnotami i cudami, Ty jesteś potężnym Orędownikiem w przykrych położeniach i sprawach rozpaczliwych. Przychodzę do Ciebie z pokorą i ufnością i z głębi duszy wzywam Twojej przed Bogiem pomocy. O święty mój Patronie, któremu Bóg dał przywilej ratowania w wypadkach, gdzie już nie ma nadziei pomocy, spojrzyj na mnie łaskawie. Oto życie moje pełne cierpień i boleści; dzień za dniem upływa w ucisku, a serce moje wezbrało goryczą. Drogi mojego życia gęstym pokryły się cierpieniem i ledwie dzień mija bez troski i łez. Umysł mój otoczony ciemnością; niepokój, zniechęcenie i rozpacz nawet wdzierają się do duszy tak, iż niemal zapominam o Boskiej Opatrzności.

Magdalena Szewczuk