Diecezja
Źródło: ADAM TOKARSKI
Źródło: ADAM TOKARSKI

Świętość dzięki wierze rodziców

W czwartek 26 lipca podczas uroczystości odpustowych w parafii św. Anny kard. Stanisław Dziwisz przekazał relikwie krwi św. Jana Pawła II. W homilii powiedział o możliwości rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Emilii i Karola Wojtyłów.

Wprowadzenie relikwii do wohyńskiej świątyni poprzedziło Eucharystię. Po poświęceniu relikwiarza odmówiona została modlitwa do św. Jana Pawła II, po czym rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem byłego papieskiego sekretarza. W koncelebrze uczestniczyli również archiprezbiter kościoła mariackiego w Krakowie ks. infułat Dariusz Raś i były proboszcz bazyliki mariackiej ks. inf. Bronisław Fidelus, jak też liczne grono kapłanów.

U boku świętego człowieka

W homilii ksiądz kardynał przypominał, że Jan Paweł II przelał krew za Chrystusa, gdy 13 maja 1981 r. kula zamachowca ugodziła go na placu św. Piotra. – Nigdy nie zapomnę tej chwili. Podtrzymywałem w ramionach upadającego papieża i widziałem pojawiające się na jego białej sutannie szkarłatne plamy. Ocaliła go Matka Boże Fatimska, bo był potrzebny Kościołowi i światu. Było potrzebne jego nauczanie. Było potrzebne jego głoszenie Ewangelii w najdalszych zakątkach naszej planety. Był potrzebny jego niepodważalny wkład i pomoc, by nasza ojczyzna i kraje Europy środkowo-wschodniej zrzuciły z siebie jarzmo totalitarnej i bezbożnej ideologii komunistycznej – mówił. Podzielił się również doświadczeniem blisko 40 lat służby Kościołowi u boku świętego człowieka – pasterza według Bożego Serca. – Byłem świadkiem jego codziennej modlitwy i pracy, jego spotkań z ludźmi, jego podróży pasterskich i apostolskich, a pod koniec jego życia także cierpienia i błogosławionej śmierci. Dziś, po latach, znamy scenariusz niezwykłego i długiego pontyfikatu Jana Pawła II. Znamy również wydarzenia po jego odejściu do domu Ojca. Przekonanie ludu Bożego o świętości zmarłego papieża było tak głębokie i powszechne, że w krótkim czasie doczekaliśmy się jego beatyfikacji, a następnie kanonizacji – zaznaczył kard. S. Dziwisz. Dodał, że dziś św. Jan Paweł II jest obecny w świadomości i modlitwie milionów chrześcijan na całym świecie, którzy inspirują się jego nauczaniem i jego służbą.

 

Przykład dla współczesnych rodzin

– Przy okazji dzisiejszej uroczystości wspomnę o jednej sprawie, która leży mi na sercu. Po raz pierwszy czynię to w waszej parafii. Otóż docierają do mnie zapytania o możliwość rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego rodziców św. Jana Pawła II – powiedział kard. Dziwisz. Przypomniał, że Emilia i Karol Wojtyłowie mieli troje dzieci. Najstarszy syn Edmund został lekarzem i zmarł w wieku zaledwie 26 lat, po zarażeniu się szkarlatyną w bielskim szpitalu. Drugie dziecko, córeczka Olga, zmarła wkrótce po przyjściu na świat. Młodszy syn Karol został papieżem i świętym Kościoła katolickiego. – Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że duchowa postawa przyszłego papieża i świętego uformowała się w rodzinie dzięki wierze rodziców. Mogliby i oni stać się przykładem dla współczesnych rodzin i patronami naszych rodzin. Polecam tę sprawę waszej życzliwości – zwrócił się do przybyłych na uroczystość. Nawiązał również do przypadającego tego dnia liturgicznego wspomnienia świętych Joachima i Anny – rodziców Maryi, a dziadków Jezusa. Podkreślił, że żadna instytucja nie zastąpi rodziny i jej niepowtarzalnej roli w życiu człowieka, bo właśnie w rodzinie nawiązujemy pierwsze relacje ze światem, „doświadczamy, że jesteśmy kochani i uczymy się, jak kochać i służyć, jak przebaczać, jak się nawzajem wspierać”. Dodał, że podczas kanonizacji Jana Pawła II Ojciec Święty Franciszek obdarzył go tytułem Papieża rodzin. Emerytowany metropolita krakowski wyraził też szacunek wszystkim babciom. To one, jak mówił, często i najlepiej stoją na straży rodzinnych tradycji, zachowując i przekazując nowemu pokoleniu pamięć i świadomość korzeni, a swoją modlitwą i postawą podtrzymują ducha wiary w rodzinie, pomagając zwłaszcza wnukom i uwrażliwiając ich serca na sprawy Boże.

 

 

Św. Jan Paweł jest z nami

W parafii św. Anny w Wohyniu 26 dnia każdego miesiąca odprawiana będzie Nowenna do św. Jana Pawła II. Proboszcz ks. Roman Banasiewicz zaznacza jednak, że kultu świętego papieża nie trzeba zaszczepiać – jest on i tak bardzo żywy.

 

– Jestem przekonany, że nad ideą sprowadzenia relikwii czuwał sam Jan Paweł II – podkreśla ks. R. Banasiewicz. Jak wynika ze świadectw składanych przez jego parafian, to za sprawa świętego orędownika dwie osoby doznały uzdrowienia. – Były to bardzo ciężkie przypadki. O odzyskanie zdrowia zanoszono modlitwy do Pana Boga za wstawiennictwem św. Jana Pawła II. Ze skutkiem! – relacjonuje. Uzdrowionym i ich bliskim na sercu leżała sprawa sprowadzenie do parafii relikwii.

 

Zaproszenie na Podlasie

– Mając pozwolenie z kurii diecezjalnej, udaliśmy się delegacją do ks. kard. S. Dziwisza. Rozmowa tak się potoczyła, że parafianie zaprosili księdza kardynała nie tylko na uroczystości odpustowe, które postanowiliśmy połączyć z wprowadzeniem relikwii, ale i na odpoczynek do nas. „Jeżeli będę mógł, przyjadę” – zapewnił, jednak do ostatniej chwili nie byliśmy pewni, czy uda mu się to – ze względu na rozliczne obowiązki – opowiada ks. R. Banasiewicz. Niezależnie od tego parafia przygotowywała się na uroczystość zaplanowaną na 26 lipca. Tak się szczęśliwie ułożyło, że księdzu kardynałowi udało się wygospodarować czas i przyjechać na Podlasie na kilka dni. – Spacery, świeże powietrze, odpoczynek na równinach, dużo rozmów. Myślę, że ksiądz kardynał był zadowolony – krótko podsumowuje tę wizytę. Podkreśla zarazem, że odpust uświetniła zarówno obecność przyjaciela św. Jana Pawła II, jak też zapowiedź – sformułowana po raz pierwszy – beatyfikacji rodziców papieża.

 

Podbudowani i rozmodleni

Relikwiarz z doczesnymi szczątkami polskiego papieża umieszczony został w bocznym ołtarzu, poświęconym Matce Bożej Częstochowskiej. – Jan Paweł II czcił Matkę Bożą Jasnogórską, Jej powierzał wiele spraw – uzasadnia ksiądz proboszcz. Jak mówi, z punktu widzenia kapłana obecność relikwii niesie błogosławioną radość, pokój, zadowolenie – wypływające z wiary, a tym większe, ponieważ widać, że wierni skłaniają się ku modlitwie.

– Mam nadzieję, że bliskość świętego poprzez znak jego relikwii skłoni nas do wracania do jego myśli, nauczania i postawy – potwierdza słowa ks. R. Banasiewicza Katarzyna Gawałko, która wraz z mężem i dziećmi, Małgosią i Karolkiem, idąc na Mszę św., zawsze zajmuje miejsce w bocznej nawie, właśnie przy ołtarzu Matki Bożej Częstochowskiej. – Ufam, że ta obecność wśród nas św. Jana Pawła II pomoże nam jeszcze gorliwiej, przez jego wstawiennictwo, kierować do Boga nasze prośby i dziękczynienia – dodaje. Pani Katarzyna chętnie dzieli się też ostatnimi przeżyciami: – Wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła II oraz obecność kard. Dziwisza w naszej parafii, jak też przygotowanie do tego wydarzenia bardzo ubogaciły mnie i męża duchowo. Czujemy się podbudowani, żeby nie powiedzieć – uskrzydleni!

LA