Historia

Święty przydrożny

21 maja wspominamy św. Jana Nepomucena. Jego figury zwane nepomukami można spotkać przy drogach w sąsiedztwie mostów i rzek.

Widnieją również na placach publicznych i kościelnych czy na skrzyżowaniach dróg. Najsłynniejsza figura Jana Nepomucena znajduje się na moście Karola w Pradze, z którego święty - wikariusz generalny archidiecezji praskiej, miał zostać zrzucony w 1339 r. W Polsce ulokowanych jest - głównie na Dolnym Śląsku - niemal 2 tys. figur, kapliczek i innych przedstawień tego czeskiego duchownego żyjącego w drugiej połowie XIV w., patrona dobrej spowiedzi, spowiedników, a także orędownika, który miał chronić przed powodziami. W naszym regionie nepomuki, czyli figury tego świętego, stoją m.in. w Dokudowie Pierwszym, Sworach, Łazach, Okrzei, Dołhobrodach, Włodawie czy Skórcu.

Figury znajdują się również w kościołach, m.in. w Starym Brusie, Wereszczynie, Kodeńcu czy Malowej Górze. Według tradycji ludowej święty chronił pola i zasiewy przed powodzią, ale i przed suszą. Na styku wsi Krześlin i Kownaciska (powiat siedlecki) znajduje się kapliczka z pierwszej połowy XIX w., której patronuje św. Jan Nepomucen. – Była ona restaurowana w 1934 r. Jest pobudowana z cegły, tynkowana, oparta na sześciu kolumnach – opisuje jej wygląd mieszkanka Kownacisk Barbara Kozioł. – Figura św. Jana Nepomucena pochodzi z 1729 r., tj. roku kanonizacji czeskiego męczennika. Od świętego płynęły łaski. Ludzie nazywali go „Św. Jan od wody”. Kiedy jeszcze był na rzece stary most i padały ulewne deszcze, kapliczka zawsze stała w wodzie. Modlono się, aby szczęśliwie przejechać do kościoła. Z czasem, gdy uregulowano nurt rzeki, problem zniknął. Rowerzyści, którzy przejeżdżają przez Krześlin, często zatrzymują się, aby obejrzeć tę kapliczkę i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Dziś stoi na prywatnej działce, jest bardzo zadbana, udekorowana kwiatami, a przed figurą św. Jana Nepomucena pali się znicz – mówi B. Kozioł.
Świece zapalane na św. Jana, 24 czerwca, a także we wszystkie ważniejsze święta roku liturgicznego, płoną przed figurą Nepomucena we wsi Zakalinki (powiat bialski). Drewniana rzeźba z 1743 r. umieszczona jest w murowanej domkowej kapliczce na czerwonej podmurówce, przy szosie z Konstantynowa w kierunku Sarnak. Obiekt został objęty opieką i ochroną konserwatorską. W karcie ewidencyjnej rzeźby św. Jana Nepomucena sporządzonej w 1972 r. czytamy, że wykonano ją w drewnie polichromowanym w stylu rokoko, w połowie XVIII w.
Jak twierdzi Janusz Sawczuk, właściciel działki, na której stoi kapliczka, pobudowano ją, ponieważ nie było we wsi kościoła. – Mój dziadek Władysław dbał o nią, odnowił, dorobił m.in. drewniane drzwi. Z czasem zostały wstawione kraty zamykane na zamek, aby nikt nie odważył się skraść figurki. Takie zabezpieczenie było inicjatywą proboszcza śp. ks. kan. Władysława Proczka. O kapliczkę troszczyli się także moi rodzice. Do św. Jana Nepomucena zanosimy swoje prośby – wyznaje J. Sawczuk. Wspomina też swoje dzieciństwo, gdy na nabożeństwach majowych gromadzili się tutaj okoliczni mieszkańcy. Rosły przy niej wtedy cztery drzewa, z czasem brzoza uschła, pozostały trzy lipy. Dziś od kapliczki rozpoczyna się we wsi procesja na poświęcenie pól.

Odkrywanie historii
Drewniana barokowa rzeźba świętego przeniesiona z dawnej kapliczki znalazła swoje miejsce w kościele św. Stanisława BiM w Wereszczynie (powiat włodawski). W kapliczce natomiast umieszczono nową figurę. Ta w świątyni ukazuje św. Jana Nepomucena w kontrapoście, tj. w takim ustawieniu postaci, iż cały ciężar jej ciała opiera się na jednej nodze. – Święty ma głowę przechyloną w lewą stronę, owalną twarz, z brodą i wąsami, długie i lekko falowane włosy. Ubrany jest w sutannę i mocno fałdowaną komżę, u dołu zdobioną koronką. Na ramionach świętego jest peleryna. W lewej ręce złożonej na piersi trzyma on fragment krzyża – wyjaśnia proboszcz wereszczyńskiej parafii ks. Gabriel Mazurek.
Figura datowana jest na koniec XVII w.; autor i dokładny rok jej powstania są nieznane. – W latach 90, za czasów posługi ks. Waldemara Tkaczuka, została ona odnowiona, uzupełniono brakujące elementy: m.in. rękę oraz stopy postaci świętego – mówi lokalny historyk Adam Panasiuk. – Kiedy przyjrzymy się rzeźbie dokładnie, zauważymy te prace – dodaje.
Opieką i ochroną konserwatorską przez wpis do wojewódzkiej ewidencji zabytków została objęta m.in. rzeźba z kapliczki przydrożnej w Parczewie. – Karta ewidencyjna rzeźby znajdującej się przy ul. Nadwalnej sporządzona w 1972 r. zawiera następujące informacje: materiał z jakiego wykonana została rzeźba to piaskowiec, technika – polichromia, styl – późny barok, czas powstania – druga połowa XVIII w. – wyjaśnia Kinga Struczyk, inspektor ochrony zabytków Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie delegatura w Białej Podlaskiej. WUOZ nie posiada natomiast w swojej dokumentacji oraz archiwum zakładowym żadnych informacji na temat obiektu w Wólce Korczowskiej, który znajduje się w gminie Łomazy, również w powiecie bialskim. Stoi tam drewniana figurka w słupowej kapliczce przy mostku na Rudce. Kapliczka była restaurowana w latach 1920 i 1948 oraz przebudowana w 1988 r. Ok. roku 2019 została otynkowana. – Ludzie, z którymi udało mi się porozmawiać, niewiele wiedzą na temat figury świętego. Jedynie krąży legenda, że została ona wyłowiona z rzeki i że wybudowano dla niej tę kapliczkę – mówi ks. Krzysztof Chaciński, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Witorożu.

Ślad bractwa
Poszukując kolejnych obiektów w regionie, odkrywamy historię tych miejsc, a wiadomości znajdujemy zarówno u miejscowych, u proboszczów oraz w dokumentach archiwalnych. Informacje o jednej z kapliczek św. Jana Nepomucena w powiecie siedleckim, jak podpowiada ks. Paweł Skonieczny MIC, przełożony domu zakonnego przy parafii Nawrócenia św. Pawła Apostoła, zawiera broszura „Znaki wiary w parafii Skórzec”. „Dokładnej daty nie znamy, ale wiemy, że pochodzi z początków wieku XIX” – czytamy w broszurze. W 2013 r. kapliczka została gruntownie odnowiona. O żywym kulcie, jakim ją otaczano, świadczy duży obraz w kościele oraz Bractwo św. Jana Nepomucena, którego członkowie – miejscowa szlachta i właściciele ziemscy – aktywnie włączali się w życie parafii, składając także określone sumy na utrzymanie świątyni. W publikacji „Z dziejach klasztoru księży marianów i parafii w Skórcu” odnotowano m.in., że bractwo funkcjonowało w latach 1748-1948, równo 200 lat. „Członkowie konfraterni nie poprzestawali na modlitwie za żywych i zmarłych, ale pełnili uczynki miłosierdzia, organizując pomoc ubogim, krzewiąc w parafii oświatę i kulturę i szerząc katolickie zasady życia” – zanotował ks. Krzysztof Trojan MIC. W Polsce bractw św. Jana Nepomucena powstało sporo, np. zakładane były od początku XVIII w. w kościołach bernardynów, w 1732 r. w Warszawie, a następnie we Wschowie, Toruniu, Górce Klasztornej, Koźminie, Kaliszu, Zasławiu. Jeżeli napotkamy obraz Jana Nepomucena ubrany w srebrną sukienkę, feretron z wizerunkiem JN lub relikwiarz – jest duże prawdopodobieństwo, że trafiliśmy na ślad Bractwa św. Jana Nepomucena.

Joanna Szubstarska