Kultura
Źródło: ARCH
Źródło: ARCH

Swojskie klimaty

Od 6 do 9 lipca w Parku Radziwiłłowskim w Białej Podlaskiej trwał Jarmark u Radziwiłła. Podcas imprezy można było oglądać popisy zespołów ludowych, spróbować tradycyjnych produktow i zapoznać się z ginącymi zawodami.

Jarmark u Radziwiłła zastąpił długoletnią imprezę z tradycjami, jaką był Międzynarodowy Podlaski Jarmark Folkloru. Sympatycy ludowości przez trzy dni mogli podziwiać rodzime kapele i zespoły taneczne. Okazją do świętowania były też dwa jubileusze. W tym roku 20-lecie istnienia obchodziły kapela Podlasiacy oraz Zespół Pieśni i Tańca „Podlasiacy”. Kapelę od samego początku prowadzi Andrzej Karaś. Grają i śpiewają w niej uczniowie bialskich szkół i uczelni, a także nauczyciele. Grupa wielokrotnie koncertowała w kraju i zagranicą. Swój talent pokazywała m.in. na Ukrainie, w Hiszpanii i we Francji. ZPiT „Podlasiacy” tworzą przedszkolaki i uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych. Ich występy są prawdziwą ucztą dla oka i ucha. Najbardziej urzekające są tańce wykonywane przez najmłodszych członków zespołu. Młodzi tancerze biorą udział w ogólnopolskich konkursach, zajmując czołowe miejsca na podium. W amfiteatrze zaprezentowały się też m.in. ZPiT z Politechniki Warszawskiej, bialska „Biawena” i kilka grup z Białorusi.

Drugi dzień Jarmarku u Radziwiłła poświecony był ginącym zawodom i sztuce ludowej. Przy amfiteatrze swój namiot rozłożył zespół ludowy Zielawa z Rossosza. Panie z tej grupy pokazywały, jak wygląda obróbka lnu i tkanie na krosnach, piekły też sękacza i weselnego korowaja. Czesław Sawonik prezentował swoje umiejętności związane z pleceniem tzw. postołów, czyli butów z łyka. Mieszkańcy Żeszczynki częstowali gości białym serem i chlebem ze swojskim masłem. Dzieci mogły skorzystać z kącika regionalnego, gdzie odbywała się nauka wyplatania z sitowia i robienia jarmarkowych wiatraczków.

Impreza zakończyła się w niedzielę pokazem ogniowym.

Agnieszka Wawryniuk