Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Szacunek i miłość

O wzajemnej relacji Prymasa Tysiąclecia i Papieża Polaka mówi dr Ewa K. Czaczkowska, dziennikarka, historyk, autorka książki „Kardynał Wyszyński. Biografia” oraz „Prymas Wyszyński. Wiara, nadzieja, miłość”, która ukaże się w kwietniu.

Słowa o tym, że bez prymasa Wyszyńskiego, jego wiary niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, jego zawierzenia się Matce Bożej, nie byłoby Papieża Polaka, padły podczas pierwszej audiencji dla rodaków 23 października 1978 r. Papież tym samym podkreślił ogromne zasługi prymasa Wyszyńskiego dla całego Kościoła w Polsce i dla Polski. To dzięki jego działaniom, wielkiemu programowi milenijnemu, dzięki mądrości, odwadze i dalekowzroczności Kościół w Polsce nie tylko przetrwał, ale umocnił się. A dzięki temu, że polscy biskupi mogli uczestniczyć w Soborze Watykańskim II, mógł dać się poznać Kościołowi powszechnemu biskup, a potem arcybiskup Karol Wojtyła. Natomiast przyjęcie imienia poprzednika prymas Wyszyński zasugerował Karolowi Wojtyle jeszcze w Kaplicy Sykstyńskiej, kiedy szala głosów elektorskich przechylała się w stronę metropolity Krakowa. Miał to być ukłon wobec Włochów i „ich” papieża Jana Pawła I, który zmarł nieoczekiwanie miesiąc po sierpniowym konklawe.

22 października 1978 r. oczy całego świata były skierowane na Plac św. Piotra w Watykanie, gdzie odbywała się Msza pontyfikalna Jana Pawła II. Wszyscy pamiętają scenę, jak prymas Stefan Wyszyński zbliżał się do papieskiego tronu, chcąc złożyć hołd nowemu papieżowi. Wtedy Jan Paweł II poderwał się z tronu…

 

….i próbując uniemożliwić przyklęknięcie przed nim prymasa, sam uklęknął, objął, ucałował. Co ciekawe, ten gest i ta scena w tamtych dniach powtarzały się kilkukrotnie. Wiemy o tym nie tylko z zapisów fotograficznych i wspomnień świadków, ale z notatek prymasa Wyszyńskiego w dzienniku „Pro memoria”, czynionych na gorąco w październiku 1978 r. Wynika z nich, że podobne sceny były nie tylko podczas inauguracji pontyfikatu i dzień później – audiencji dla Polaków, ale także na przykład jeszcze w Kaplicy Sykstyńskiej. Kiedy zaraz po ogłoszeniu wyniku konklawe Ojciec Święty wyszedł do kardynałów ubrany w szaty papieskie, a także dwa dni później, podczas pierwszej audiencji, jakiej Jan Paweł II udzielił prymasowi Polski. Gdy ten na koniec poprosił o błogosławieństwo, papież uklęknął pierwszy i poprosił o błogosławieństwo prymasa. Ten zrobił mały krzyżyk na głowie papieża. Popłakali się obaj. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł