Szatan działa w zaciszu gabinetu
Przekaz o szatanie jest dziś wyśmiewany, ale praktyki, takie jak okultyzm czy magia, mają się całkiem dobrze. Czy to nie paradoks?
Owszem i warto sobie zadać pytanie, dlaczego tak jest. Po pierwsze - wielu wierzących nie zna Dekalogu. Wprawdzie są w stanie wymienić poszczególne przykazania, ale nie wiedzą, czego konkretnie Pan Bóg przez nie oczekuje. Pewien człowiek wyznał mi, że nie modli się codziennie. Kiedy zapytałem go, co - jego zdaniem - jest w tym złego, nie potrafił odpowiedzieć. Jeżeli nie dostrzeżemy zła w naszych uczynkach, nie będziemy mieli motywacji, by to zmienić. Tę myśl zawiera znany nam opis grzechu pierworodnego.
Do włoskich księgarń trafiła właśnie książka pt. „Egzorcyści przeciwko szatanowi”. Znalazł się w niej wywiad z papieżem Franciszkiem, w którym zwraca on uwagę, że szatan nie ma władzy nad człowiekiem, jeśli ten nie odda mu jej dobrowolnie. Jak dochodzi do zawarcia paktu z diabłem?
Formy kontaktu z szatanem mogą być bardzo różne. Od świadomego podpisania tzw. cyrografu po choćby nieuporządkowanie moralne, kiedy również znajdujemy się pod wpływem złego ducha.
Naprawdę dzisiaj człowiek jest w stanie świadomie podpisać taki cyrograf?
Owszem, ludzie są w stanie odejść od osobowego Boga, by oddać się w łapy różnych form okultyzmu. I nie mam tu na myśli jakichś ludów koczowniczych, ale wykształconego, żyjącego w zachodniej cywilizacji człowieka. Nie chcę podawać żadnych przykładów, ponieważ te same objawy nie zawsze oznaczają identyczną chorobę. Poza tym, mówiąc o konkretnych przypadkach, mógłbym zasugerować komuś, że on też podpisał cyrograf, podczas gdy nic takiego nie miało miejsca. Ludzie, którzy zgłaszają się do mnie, cierpią – i fizycznie, i duchowo. Dla wielu to medialny temat, lecz nie dla mnie.
We wspomnianej książce papież zauważa potrzebę zachowania bojaźni oraz pokory w zmaganiach z diabłem, ponieważ jest on istotą inteligentną i przebiegłą. Może wejść w ludzkie życie, gdy zabraknie czujności. Jakie mogą to być sytuacje?
Spektrum jest nieograniczone. Począwszy od tego, że przestaję się codziennie modlić, skończywszy na świadomych rzeczach, zniewoleniach, nałogach itd. ...
DY