Region
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Szkoły gotowe na powrót uczniów

Nauka od nowego roku szkolnego odbywać się będzie stacjonarnie w reżimie sanitarnym oraz zgodnie z wytycznymi ministerstwa edukacji i sanepidu. Szkoły kończą już przygotowania do ponownego przyjęcia uczniów.

Największe wyzwanie stoi przed dyrektorami placówek, którzy muszą stworzyć bezpieczne warunki pracy zarówno pracownikom, jak i uczniom, aby ryzyko zakażenia było jak najmniejsze. - Uważam, że jesteśmy przygotowani na przyjęcie uczniów - zapewnia Joanna Zając, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Siedlcach. - Sale są umyte i zdezynfekowane. Mamy przygotowane środki higieny osobistej i dezynfekujące - wylicza. Szkoła zadbała o zachowanie dystansu między dziećmi. Uczniowie klas I-III, aby uniknąć kontaktu ze starszymi kolegami, będą wychodzić na przerwy, o których zdecyduje nauczyciel, w czasie lekcji. Zmienią się także godziny przerw obiadowych. - Na stołówce uczniowie będą podzielni na odpowiednie sekcje, żeby przy jednym stoliku siedziały dzieci z jednej klasy. Rezygnujemy z samoobsługi, obiady będą podawane do stolika - zaznacza J. Zając. Zgodnie z zaleceniami sanepidu uczniowie jednej klasy będą mieć wszystkie lekcje w jednej sali. - Inaczej, niż do tej pory, kiedy to nauczyciele byli przypisani do jednej sali, a uczniowie migrowali po każdych zajęciach - tłumaczy Adam Wyskwar, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Garwolinie.

– Stąd będzie wynikała pewna zmianowość, szczególnie w klasach młodszych. Chcemy, żeby uczniowie klasy VII-VIII, którzy mają dużo godzin, zaczynali rano, a młodsze klasy, gdzie jest mniej lekcji, pracowały w półzmianowości – wyjaśnia A. Wyskwar. Dodaje, że placówka jest w trakcie opracowywania procedur, aby ograniczyć możliwość poruszania się po szkole rodzicom. – Wyznaczona zostanie jedynie mała strefa, do której będą mogli wejść. Przygotowujemy się do tego, by do szkoły można było wchodzić jedynie za pomocą kart elektronicznych. Myślę, że do realizacji tego pomysłu dojdzie najszybciej w październiku albo listopadzie – zdradza dyrektor SP nr 2 w Garwolinie. W radzyńskich szkołach w celu zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się wirusów wejścia do pomieszczeń szkolnych będą monitorowane.

 

Wuef tylko na dworze

Lekcje wychowania fizycznego – zgodnie z zaleceniami sanepidu – będą przeprowadzane na świeżym powietrzu. – Mamy boisko, więc o ile pogoda pozwoli, będziemy z niego korzystać. Ograniczymy dyscypliny kontaktowe – zapowiada Beata Tryniecka, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Parczewie. – Jedyny problem w naszej szkole to wąskie korytarze. Wyznaczamy tory poruszania się. Duża w tym wszystkim rola samych uczniów, żeby się pilnowali – dodaje.

Szkoły zaopatrzone zostały w płyny do dezynfekcji, mydła antybakteryjne, maseczki, przyłbice. – W wielu miejscach, m.in. przy wejściu do szkoły, zainstalowaliśmy aplikatory z płynem dezynfekującym. W łazienkach znajdują się mydła antybakteryjne dla młodszych dzieci – zwraca uwagę dyrektor garwolińskiej podstawówki. Placówki w Radzyniu Podlaskim zostały dodatkowo wyposażone w parownice służące do czyszczenia dywanów i wykładzin. Zostaną zakupione także ozonatory do dezynfekcji powietrza.

Do rozpoczęcia roku szkolnego w tradycyjnej formie gotowi są także nauczyciele, nawet ci z grupy ryzyka. – Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy wybierają się na urlop zdrowotny. Ale tak jest co roku. Natomiast nie ma żadnych „uników” spowodowanych obawą przed zachorowaniem na koronawirusa – podkreśla Sławomir Kurpiewski, naczelnik wydziału edukacji urzędu miasta w Siedlcach. Do pracy wracają wszyscy nauczyciele w parczewskim liceum. – W kadrze mamy tylko jedną osobę powyżej 60 roku życia, która cieszy się dobrym zdrowiem. Nie mam żadnych sygnałów o urlopach – podkreśla B. Tryniecka.

 

Dodatkowe wytyczne w żółtej strefie

Na powrót uczniów szykują się także placówki w Białej Podlaskiej, która z powodu dużej liczby zachorowań na koronawirusa znajduje się obecnie w żółtej strefie. – Szkoły muszą spełnić dodatkowe wytyczne. Każdy dyrektor opracowuje regulamin procedur dotyczący postępowania w okresie stanu zagrożenia epidemicznego. Powiatowy inspektor sanitarny, choć nie ma takiego wymogu, zgodził się opiniować te regulaminy, co będzie bardzo pomocne dla kierujących placówkami – mówi Stanisław Romanowski, naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu urzędu miasta w Białej Podlaskiej. Podczas spotkania dyrektorów szkół z dyrektorem i pracownikami Powiatowej Stacji Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej przyjęto dodatkowe rekomendacje do wdrożenia w szkołach. – Zaleciliśmy, aby w miarę możliwości było oddzielne wejście i wyjście z placówki. Zaproponowaliśmy, by szatnie rozmieścić w dwóch, trzech pomieszczeniach oraz żeby świetlica nie była w jednej sali, dzięki czemu unikniemy stykania się dzieci i pracowników szkoły, co wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa – wyjaśnia S. Romanowski.

Dyrektorzy bialskich placówek mają wprowadzić zakaz wchodzenia do szkoły rodziców i osób trzecich. – Oczywiście z wyjątkiem szczególnych sytuacji, przykładowo rodziców uczniów klas pierwszych szkół podstawowych. Te dzieci po raz pierwszy stykają się ze szkołą i chcą, żeby mama czy tata weszli z nimi do szatni – tłumaczy naczelnik. W szkołach podstawowych dyrektorzy mają za zadanie maksymalnie zróżnicować godziny rozpoczynania lekcji dla poszczególnych klas. – Chodzi o to, aby ograniczyć kontakt uczniów. Sugerowaliśmy, aby dzieci z klas I-III rozpoczynały zajęcia wcześniej, a klasy starsze, gdzie uczniowie są już bardziej samodzielni, zaczynały naukę później.

 

Nauczanie hybrydowe w średnich szkołach

O ile w szkołach podstawowych w Białej Podlaskiej nauka odbywać się będzie wyłącznie stacjonarnie, to dyrektorzy szkół ponadpodstawowych zdecydowali o prowadzeniu przez cały wrzesień nauczania hybrydowego. Na czym ono polega? – Połowa klas chodzi przez pierwsze dwa tygodnie do szkoły, reszta ma w tym czasie nauczanie zdalne. Od połowy września następuje rotacja – czyli ci, którzy mieli naukę zdalną, przechodzą na stacjonarną i odwrotnie – tłumaczy Ireneusz Szubarczyk, dyrektor I LO im. J. I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej. Skąd taka decyzja? – Szkoły ponadpodstawowe to dość duże placówki. Ponad połowa uczniów mieszka na terenie powiatu, a więc następuje kontakt z osobami z dość dużego obszaru – odpowiada naczelnik wydziału edukacji.

Wprowadzenie systemu zmianowego, jak podkreśla dyrektor Szubarczyk, nie wchodzi w grę. – Mamy dużo dojeżdżających uczniów, którzy nie dotarliby do szkoły na inne godziny. Niektórzy z nich przyjeżdżają już o 7.00 rano. Chcemy przynajmniej tak ułożyć plan lekcji, aby nie wszyscy przychodzili naraz i nie wszyscy naraz wychodzili, żeby nie robić tłoku – zaznacza.

Każda klasa zostanie przypisana do jednej czy dwóch – jeśli nauka odbywa się w grupach – sal. – Chodzi o to, aby było jak najmniej mieszania się, migracji uczniów. Więcej jest pomieszczeń przeznaczonych dla nauczycieli, gdzie będą mogli odpocząć – podkreśla I. Szubarczyk. Zakrywanie nosa i ust będzie obowiązywało na przerwach zarówno nauczycieli, jak i uczniów. Na lekcjach uczniowie będą mogli zdjąć maseczki.

 

Co w przypadku zakażenia?

Placówki otrzymały również wytyczne w przypadku, gdy w szkole wystąpi podejrzenie zakażenia. W tej sytuacji szkoła będzie miała obowiązek powiadomić rodziców i powiatowego inspektora sanitarnego. – W przypadku podejrzenia koronawirusa dziecko zostanie jak najszybciej odizolowane. Powiadomieni zostaną rodzice. Będą też zobowiązani do poinformowania szkoły o tym, co dalej dzieje się z dzieckiem, bo od tego będą zależały dalsze procedury i decyzje, które podejmie sanepid – tłumaczy wicedyrektor SP nr 7 w Siedlcach.

W przypadku wystąpienia zagrożenia epidemiologicznego – gdy uczeń lub grupa dzieci zostaną poddani kwarantannie – dyrektor szkoły będzie mógł zawiesić prowadzenie zajęć w formie stacjonarnej i wprowadzić kształcenie mieszane lub zdalne. – Jednak tylko po pozytywnym zaopiniowaniu decyzji przez sanepid i za zgodą organu prowadzącego, a więc samorządu – zwraca uwagę naczelnik S. Kurpiewski.

HAH