Kultura
Źródło: AW
Źródło: AW

Szpacze Trele-Morele

Było muzycznie, smacznie i na wesoło… - jak na imprezę o kabaretowo-biesiadnym charakterze przystało. Żywiołowa reakcja publiczności nie pozostawiała wątpliwości: mamy do czynienia z nową lokalną tradycją!

Miejscem zorganizowanego w sobotnie popołudnie, 28 stycznia, I Przeglądu Piosenki Kabaretowo-Biesiadnej Szpacze Trele-Morele była świetlica wiejska w Starych Szpakach. Impreza odbyła się z inicjatywy miejscowego zespołu ludowego Marysieńki. Panie - z sukcesami! - biorą udział w festiwalach i przeglądach odbywających się w regionie. Korzystając z trwającego karnawału, postanowiły też zaprosić zaprzyjaźnione grupy śpiewacze do siebie.

Zanim jednak piosenką dały zielone światło kolejnym występom, Jolanta Grzesiewicz – w imieniu koła gospodyń i Marysieniek – powitała przybyłych gości. Na widowni zasiedli m.in.: wójt gminy Stara Kornica i sponsor przeglądu Kazimierz Hawryluk, przewodnicząca rady gminy Elwira Hulińska, proboszcz parafii Szpaki ks. Jacek Nazaruk wraz z mamą – panią Krystyną, dyrektor miejscowej Szkoły Podstawowej Marianna Patralska, komendant gminnego OSP Mieczysław Miroński, naczelnik OSP w Starych Szpakach Adam Jakimiuk, sołtys Marcin Szysz, radny Wojciech Baj oraz Katarzyna Szymaniuk – członek Izby Rolniczej.

Bo gdzie jest piosenka…

„Szanowni zebrani, w głowie się nie mieści, że zespół istnieje już lat prawie 30. Życie szybko mija, taka kolej rzeczy, lecz każda piosenka ludzkie troski leczy” – w kabaretowym tonie, do rymu i z humorem, historię Marysieniek oraz okoliczności organizacji przeglądu przybliżyła następnie Zofia Czublun. Szefowa zespołu zdradziła m.in., że nabór do Marysieniek, w następstwie czego do grupy dołączyło dziesięć nowych członkiń, był zasługą proboszcza – ks. Jacka. Od pięciu lat działają prężnie, zaś od roku ich występom towarzyszy wsparcie akordeonisty.  

Za pomocą słów piosenki panie objaśniły też sam zamysł organizacji przeglądu. „Żyjemy w czasach kabaretu…” – śpiewały. A że „gdzie jest piosenka, tam zawsze wesoło”, nie powinno dziwić, iż na zaproszenie Marysieniek do udziału w „Szpaczych Trelach-Morelach” odpowiedziało tak wiele zespołów…

Przeplatanki szlagierów

– Zza Bugu przyleciał bociek, bo ja jestem z Bociek. Tu są Szpaki. Czyżby wiosna? – pytał publiczność Marek Skomorowski, solista Kapeli Podlaskiej z Siemiatycz, odpowiedzialny za konferansjerkę. Zapowiedź występu pierwszej grupy śpiewaczej poprzedził życzeniem, by wspomniana wiosna królowała w sercu każdego widza sobotnich występów.

Jako pierwszy na scenie zaprezentował się zespół Cantabo z Platerowa, w repertuarze którego znalazły się m.in. przeboje: „W siną dal” i „Cyganeczka Zosia”. „Żar” OSP Sarnaki – ku radości publiczności – śpiewał o sikawce. Aplauz wywołał zwłaszcza refren „Tu się pali jak….”. No właśnie! Zakrze Śpiewa… czarowało widownię „kukułeczką” i „ładną żoną”, a Ale-Babki z Pruszyna-Pieńków bawiły przeplatanką znanych szlagierów. „Będzie się działo…” – zapowiadały. I nie zawiodły. Publiczność usłyszała m.in. o „cichej wodzie, co brzegi rwie” i że „życie to są tylko chwile, chwile…”.

Tymczasem zespół Sąsiadeczki z Kobylan postanowił zabawić się… w ploteczki. W piosence – z refrenem „ple, ple, ple…” – dostało się i męskiej nieporadności, i zazdrości, i pijaństwu… Morał wybrzmiał jednak na poważnie – panie przestrzegły słuchaczy, że plotkowaniem można wyrządzić wiele złego.

W ramach przeglądu zaprezentowali się także Mielniczanie i Korniczanie oraz zespół Tęcza z Nurca Stacji.

Pobór na dziewczyny

Nie lada atrakcją dla żywiołowo reagującej na kolejne występy publiczności okazały się pieśni i skecze w wykonaniu Jarzębiny z Paszenek, miejscowości, w której proboszczem przed przejściem do Szpaków był ks. J. Nazaruk. Zaśpiewali o swojej wiosce, którą kochają, bo to ich „dom”. Później było już kabaretowo… „Nie ma dyrektora, nie ma pieniędzy. Będzie dyrektor, będą pieniądze!” – informował namolnych interesantów pracownik zastępujący szefową. Drugi ze skeczów traktował o odpowiedzialnym i bardzo stresogennym zawodzie lekarzy.

Następnie M. Skomorowski zmuszony – jak sam to określił – „robić za babę” (przez wykonywanie solowych partii), w chustce na głowie wyśpiewał… „Krystynkę”. Tuż po nim sceną zawładnęły gospodynie imprezy.

W repertuarze Marysieniek znalazły się pieśni: „Hej dolina, dolina…”, „W cieniu rajskiego drzewa”, przy którym siedziała Ewa, a z nią anioł stróż… Była też „Mexicana” i – na fali tworzenia obrony terytorialnej przez ministra Antoniego – hit „Pobór na dziewczyny”, do którego tekst ułożyła pani Zosia.

Smacznie i na wesoło

„Szpacze Trele-Morele” nie miały charakteru konkursu, stąd pamiątkowymi statuetkami i koszami słodyczy obdarowane zostały wszystkie występujące grupy. Trzy szpaki widniejące na figurkach to również oczywista analogia do hasła przeglądu. Kto bowiem ma w zwyczaju obserwować te ptaki, ten wie, że szpacze trele łatwo wpadają w ucho… Ba, ich talent do śpiewu oraz zdolność naśladownictwa zauroczyły nawet samego Jana Brzechwę, który poświęcił im strofy swoich wierszy. Z kolei „morele” to już takie bajdurzenie… Taki też był cel imprezy mającej w zamiarze łączyć nowoczesność z tradycją, pamięć o dawnych zwyczajach z humorystycznym komentarzem do tego, co za oknem…

„Wioska Stare Szpaki dawno z tego słynie, że mieszkają tutaj zdolne gospodynie…” – wyśpiewały Marysieńki już na wstępie. Potwierdzeniem tych słów stały się pyszne dania serwowane na zakończenie spotkania. Było więc muzycznie, smacznie i na wesoło… – jak na imprezę o kabaretowo-biesiadnym charakterze przystało. Żywiołowa reakcja publiczności nie pozostawiała wątpliwości: mamy do czynienia z nową lokalną tradycją!


Marysieńki

Zespół od lat z powodzeniem bierze udział w różnego rodzaju przeglądach i biesiadach. Jednym z największych sukcesów Marysieniek jest zajęcie trzeciego miejsca podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Grupę tworzy 13 kobiet. Do Zofii Czublun, Janiny Kalinowskiej i Marii Muszyńskiej, tj. przedstawicielek pierwotnego składu, dołączyły panie: Jolanta Grzesiewicz, Maria Patralska, Maria Chwedczuk, Urszula Jakimiuk, Agnieszka Czublun, Renata Szysz, Maria Szysz, Justyna Rumowska, Joanna Baj i Katarzyna Golwiej. Od roku Marysieńki występują w towarzystwie akordeonisty Zenona Sielewonowskiego. Gratulujemy sukcesów i życzymy kolejnych!

Agnieszka Warecka