Aktualności
Sztafeta wiary

Sztafeta wiary

Św. Jan Chrzciciel wskazuje swoim uczniom na Jezusa Chrystusa. Dzięki tej podpowiedzi zaczynają oni iść za Barankiem Bożym.

Można stwierdzić, że ci uczniowie zmieniają szkołę, obierają sobie nowego nauczyciela. Wielkość Jana jest w tym, że on sam zachęca ich do tej zmiany, wskazując na kogoś większego, ważniejszego od siebie. Od strony emocjonalnej takie zmiany kosztują wiele, ale bywają niezbędne. Każdy z nas bywa i nauczycielem, i uczniem. Od św. Jana Chrzciciela możemy się nauczyć zgody na wypuszczenie w świat swoich uczniów, co jest rzeczą trudną szczególnie dla wielu rodziców. Każdy z nas jest też jakimś uczniem. Pytanie tylko: kto jest moim nauczycielem? Celebryci, a może katolebryci, politycy, doradcy z rubryk kolorowych gazet? Czy uznaję Jezusa Chrystusa nauczającego w Kościele i przez Kościół za mojego nauczyciela? I czy chcę być uczniem w Jego szkole?

Jezus pyta dzisiaj uczniów, a także nas: „Czego szukacie?”. To ważne pytanie – bo żeby być naprawdę uczniem Jezusa, nie wystarczy iść za Nim, ale trzeba jeszcze zobaczyć, gdzie On mieszka, tzn. doświadczyć miłości Bożej. Wtedy naprawdę będę uczniem Jezusa. „Chodźcie, a zobaczycie”. Trzeba doświadczenia Jego miłości; aby być świadkiem, muszę najpierw spotkać Jezusa.

W dzisiejszej Ewangelii ten opis spotkania jest pełen dynamizmu: „«Czego szukacie?» (…) «Nauczycielu – gdzie mieszkasz?». (…) «Chodźcie, a zobaczycie» (…) Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostaliu Niego. Było to około godziny dziesiątej”.

Wszyscy w naszym życiu możemy doświadczać takich „godzin dziesiątych”, czyli konkretnych momentów spotkania z Panem. To wydarzenia, które podtrzymują nas w trudnych czasach.

Jesteśmy świadkami reakcji łańcuchowej na drodze wiary – wszyscy przybywają do Jezusa za pośrednictwem kogoś innego. Warto sobie zadać pytanie: jak jest z moim świadectwem? Czy ktoś dzięki mojej postawie wypływającej z wiary, miłości bliźniego albo dzięki moim słowom przyjdzie do Chrystusa? Czy pokazuję Chrystusa: rodzice dzieciom, rówieśnicy sobie nawzajem, żona mężowi?

Papieże naszych czasów przypominają: Nasza wiara, będąca nie folklorem, pustą tradycją, nie tylko religijnością, ale wiara wypływająca ze spotkania z Jezusem Chrystusem, z tej godziny dziesiątej, ma przenikać cale życie człowieka tak, aby nasze świadectwo było prawdziwe i autentyczne.

 

ks. Marek Weresa