Kultura
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Sztuka w plenerze

2 grudnia w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej otwarto wystawę „Sztuka nad Bugiem”. Dokumentuje ona trzy ostatnie edycje imprezy „Landart Festiwal”.

Ekspozycję można oglądać w odnowionej oficynie zachodniej. Składa się z dużych, barwnych i czarno-białych fotografii. Zdjęcia nie tylko odtwarzają instalacje artystyczne, ale też same w sobie mają coś zachwycającego i inspirującego. „Landart Festiwal” to letnia impreza organizowana od siedmiu lat przez fundację Latająca Ryba. Promuje sztukę nowoczesną. Jest organizowana na terenie województwa lubelskiego.

W poprzednich latach odbywała się m.in. w Zwierzyńcu, Roztoczańskim Parku Narodowym i w Kazimierzu Dolnym. Ostatnie trzy edycje organizowano w miejscowościach leżących nad Bugiem.

– To festiwal sztuki ziemi oraz współczesnych form związanych z otoczeniem i tradycją. Sam festiwal trwa ok. dwóch tygodni. Artyści tworzą swoje dzieło przez kilkanaście dni. Budują je z naturalnych materiałów, np. drewna, sznurka, czy wikliny. Zarówno praca nad rzeźbami, jak i sama ekspozycja odbywają się w plenerze. Instalacje wykreowane przez uczestników pozostają na swoim miejscu do końca, są poddane naturalnemu biegowi czasu i warunkom atmosferycznym. Uważamy, że jesteśmy regionem czystym ekologicznie i posiadającym swoje piękne tradycje. Taka forma sztuki świetnie wkomponowuje się w naszą rzeczywistość – zaznacza Małgorzata Nikolska, dyrektor muzeum.

 

Biodegradacja dzieł

Patronat nad wydarzeniem od początku sprawuje lubelski urząd marszałkowski. Ostatnią edycje wsparł także resort kultury.

– W plenerze biorą udział artyści z Polski i świata, m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii, Korei i Ukrainy. Pokazują sztukę awangardową, ale jest ona łatwa do zrozumienia i umieszczona w kontekście, który można pojąć bez opisów i wytłumaczeń. Prezentowane plansze fotograficzne pokazują dorobek wcześniejszych edycji imprezy – informuje dyrektor, dodając, iż przedsięwzięcie cieszy się coraz większą popularnością.

Jednym z pomysłodawców wydarzenia jest lubelski plastyk Jarosław Koziara. – Podczas festiwalu „wklejamy” działania artystyczne w piękno przyrody. Ta sztuka przybiera bardzo różne formy. Za twórcami ciągną rzesze ludzi z całej Polski. Nawet jeśli dzieło komuś się nie podoba, na pewno wszystkim spodoba się tutejsza okolica. Nasze galerie są otwarte 24 godziny na dobę i to przez kilka lat, póki instalacje nie zgniją, nie zbutwieją. Jesteśmy mile zaskoczeni, że nikt tych obiektów nie psuje i nie niszczy. Wszystkie ulegają naturalnej biodegradacji i po pewnym czasie są wchłaniane przez naturę – opowiada J. Koziara.

 

Z ludźmi i dla ludzi

Pomysłodawca festiwalu chwali sobie współpracę z Podlasiakami. – Wciągnęliśmy m.in. najmłodszych, organizując warsztaty artystyczne. Współdziałamy również z przedsiębiorcami, tartakiem, sklepami, leśnikami i gajowymi, pozyskując od nich materiał, z którego wykonujemy rzeźby. Ludzie mieszkający w nadbużańskich okolicach nie zawsze mają możliwość odwiedzenia galerii. Dzięki naszej inicjatywie mają kontakt ze sztuką i – co ciekawe – chętnie ją oglądają, dyskutują nad nią i spierają się nad interpretacją niektórych dzieł. To nas bardzo cieszy – zapewnia J. Koziara. Wystawa będzie czynna do końca stycznia. Szczególnie zachęcamy do zobaczenia cyklu zdjęć „Królowie Nadbużańscy”.

AWAW