Sztuka wciąż aktualna
Ambitne i pełne patosu widowisko zostało opracowane w oparciu o dramat Karola Huberta Roztworowskiego pod tym samym tytułem. Podczas dwugodzinnej sztuki publiczność mogła wysłuchać umiejętnie dobranych fragmentów dzieł literackich Adama Mickiewicza. Spektakl mocno nawiązywał do historii Polski. Akcja rozpoczęła się w Krakowie przed pomnikiem narodowego wieszcza. Publiczność poznała trzech posłów i przygotowującego się do wiecu z okazji Święta Niepodległości dekoratora. Ich zażarta walka o elektorat i brak szacunku wobec poety spowodowały, że ten „zmartwychwstał”, zszedł z piedestału i ruszył w podróż po kraju. Jako pierwszą Mickiewicz odwiedził rodzinę, której ojciec i synowie walczyli o niepodległą Polskę. Pełnych zapału, ale nie wolnych od wątpliwości domowników wieszcz naprowadził na właściwe tory.
Wymowną częścią tego wątku było błogosławieństwo i znak krzyża, który odtwórca roli Mickiewicza uczynił też przed widownią. Ta nagrodziła wymowny gest gromkimi brawami.
Podróż Mickiewicza po kraju trwała aż do czasów współczesnych. Po drodze spotkał się z rozbawioną śmietanką warszawskiego salonu i wpatrzoną w smartfony dzisiejszą młodzież. W tych miejscach też pojawiały się elementy symboliczne, jak choćby szyderczy śmiech ducha targowicy.
Targowica wciąż żywa
Widowisko wywarło duże wrażenie na widzach, którzy zajęli niemal wszystkie miejsca w kinie Renesans. Wielu przyjechało z odległych stron specjalnie po to, by zobaczyć spektakl i profesjonalną grę młodych aktorów. – Należą im się brawa i podziękowania – zauważyła pani Maria z Ryk. – Mam nadzieję, że będą przyjeżdżali częściej – dodała pani Bożena z Dęblina. O tym, że warto było zobaczyć przedstawienie nikt nie miał wątpliwości. – Ta sztuka mówi prawdę, jest ponadczasowa – zaznaczyła mieszkanka Ryk. – Wciąż mamy do czynienia z targowicą, a to bardzo boli – stwierdziła pani Anna z Maciejowic.
Podziękowania otrzymał reżyser widowiska redemptorysta o. D. Drążyk. Bukiety kwiatów przekazali mu członkowie ryckiego Koła Przyjaciół Radia Maryja oraz organizatorzy wydarzenia: poseł Gabriela Masłowska i Elżbieta Wojciechowska z ryckiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. A z ust publiczności w stronę ekipy realizatorskiej popłynęły słowa pieśni „Życzymy, życzymy”.
Gdańsk, Lublin… i Ryki
Premiera „Zmartwychwstania” odbyła się 17 listopada w auli toruńskiej WSKSiM. Spektakl został wystawiony przez studentów z racji ubiegłorocznych obchodów święta niepodległości. Wymownym wyrazem związku z państwową rocznicą było wspólne wykonanie „Mazurka Dąbrowskiego” na zakończenie widowiska. Ten element wieńczący całość został zastosowany także w Rykach i połączył zarówno aktorów, jak i widzów. Ale – jak zauważył o. D. Drążyk -równie ważnym celem spektaklu było oddanie czci A. Mickiewiczowi.
Od czasu premiery uczniowie wraz z reżyserem jeżdżą i prezentują sztukę w całej Polsce. Do tej pory odwiedzili m.in. Gdańsk, Lublin i Bolesławiec. W Rykach spędzili kilka dni. Jak się okazało, wizyta nie wiązała się tylko z pracą sceniczną. Aktorzy i reżyser wstąpili do ryckiego kościoła i uczestniczyli w Mszy św. – Zobaczyliśmy m.in. obraz Leona Wyczółkowskiego – podkreślił o. D. Drążyk.
Tomasz Kępka