Kościół
CDMDS/fb
CDMDS/fb

Szukając głębi

Modlitwa jest spotkaniem z Panem Bogiem, ale każdy z nas ma swoją drogę do niej i swoją metodę.

Ważne, by korzystając z ulubionej formy modlitwy, nie zamykać się na inne. Bo modlitwa ewoluuje. Jest procesem - uważa s. dr Jolanta Hernik. Przyzwyczailiśmy się spontanicznie definiować modlitwę - „rozmowa z Bogiem”, ale adekwatniej byłoby nazywać ją spotkaniem - zaznacza s. J. Hernik ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej Misjonarek Klaretynek. By mogło się ono odbyć, z naszej strony potrzebne jest odpowiednie nastawienie, czyli po pierwsze: pragnienie spotkania się z Bogiem. - Pragnienia są jak duchowy GPS, który stymuluje serce. Dzięki pragnieniom szukamy odpowiedzi na pytania: kim jest człowiek, jaki sens ma życie?

Od pragnień przechodzimy w postawę wiary w Boga, który jest Bogiem aktywnym, nie pasywnym – zwraca uwagę. Potrzebujemy też otwartości, wolności, która mówi: chcę, jestem gotów na spotkanie, postawy czuwania, oczekiwania, że Bóg odpowie na moje pragnienia, oraz miłości i uważności. – Kolejna postawa to umiejętność dostrzeżenia tego, że wszystko, z czym w danym momencie przychodzi do mnie Bóg, jest dla mnie najlepsze – podkreśla misjonarka klaretynka. I dodaje, że Bóg chce, by człowiek rozpoznał, że On jest Osobą, życiem i prawdą – dlatego daje odpowiedź, kiedy pytam. Bóg jest też mądrością, harmonią, pokojem. „Jestem” – to imię Boga. – Codziennie na nowo z podziwem uświadamiam sobie Jego szacunek względem mojej wolności: On nigdy mi się nie narzuca, zawsze przychodzi w sposób wolny, puka i czeka, czy otworzę drzwi mojego serca, by się z Nim spotkać – zauważa s. Jolanta. ...

LI

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł