Ta miłość nie rodzi się od razu
„(…) pewnego wiosennego dnia, mimo że słońce świeciło bardzo mocno, w ich ogrodzie znikły ostatnie wspomnienia kolorów i niepodzielnie zapanowała szczerosmutna szarość. Wtedy Kobieta i Mężczyzna zrozumieli – ich dziecko urodziło się całkiem innym rodzicom. Kobieta płakała i miała całą twarz mokrą od łez. I Mężczyzna płakał, chociaż jego łez nie było widać, bo płakała jego dusza. Wreszcie Mężczyzna powiedział: Chociaż nie urodziliśmy naszego dziecka, musimy je odnaleźć!” (fragment książki „Jeż”)
Świadomość, że nie będą rodzicami, do Marty i Przemka zaczęła docierać po pięciu latach starań o dziecko. Jednak słowo „adopcja” długo jeszcze w ich domu nie padło. Kojarzyło im się z porażką. Twierdzą, że w życiu nie przeczytali, nie usłyszeli tylu bzdur, co na temat adopcji. – Zanim pojawiliśmy się w ośrodku adopcyjnym byliśmy kompletnie pogubieni. Wierzyliśmy w mity – przyznają i wyliczają najgorsze z nich. Traktowanie adopcji jak rodzicielstwa drugiej kategorii. Niepłodni nie mają innego wyjścia, biorą więc jako ostateczność cudze dziecko na wychowanie. Drugi mit to czekanie latami i przebieranie jak w sklepie z zabawkami. Kolejny, chyba najgroźniejszy – potęga genów.
Niewiedza i strach
Marta bała się pierwszej wizyty w ośrodku adopcyjnym. – Nie wiedziałam, jak się zachować, jak prosić o dziecko i tłumaczyć, że nasza miłość, choć wierna, to jednak bezowocna – opowiada młoda kobieta. Przypomina sobie, że kiedy naciskali dzwonek furtki przypomniały jej się słowa z książki K. Kotowskiej pt. „Wieża z klocków”: „A tych drzwi strzeże nie tylko zamek. Przed nimi stoją dwa potwory: niewiedza i strach”. – Ale nie było źle – wspominają. – Pedagog i psycholog wyjaśniły, że muszą nas poznać, bo ich zadaniem jest znalezienie odpowiednich rodziców dla dziecka. Nie na odwrót. Wytłumaczyły, że przyszli rodzice muszą odbyć cykl spotkań. Potem przyjdą obejrzeć nasze warunki mieszkaniowe. Zaskoczyło nas, jak są niewielkie: wystarczą dwa pokoje i łazienka. Dochody też nie muszą być tak imponujące, jak w przypadku starań o kredyt. ...
Jolanta Krasnowska