Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Ta niewola daje wolność

18 września w sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Parczewie odbyła się I Diecezjalna Pielgrzymka Osób Zawierzonych Jezusowi w niewolę miłości przez ręce Maryi.

W spotkaniu wzięło udział około 300 osób. Po zawiązaniu wspólnoty uczestnicy wysłuchali konferencji wygłoszonej przez ks. Grzegorza Suwałę, wikariusza posługującego w sanktuarium. Kapłan mówił o znaczeniu zawierzenia. - Nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny najbardziej jednoczy z Panem Jezusem naszą duszę i sprawia, że staje się ona Jemu najbardziej podobna. Im bardziej dusza poświęcona jest Maryi, tym bliższa jest Panu Jezusowi. I dlatego doskonałe poświęcenie się Panu Jezusowi to nic innego, jak doskonałe i całkowite poświęcenie się Najświętszej Dziewicy. Poświęcić się Maryi, zawierzyć się Jej to pozwolić, by Ona wskazywała drogę, by nas prowadziła, by uczyła nas być wiernymi Jezusowi. Zawierzyć się to pozwolić, by Niepokalana opromieniała nasze życie, by była nam światłem - podkreślał ks. Grzegorz.

Dopowiadał, że moment zawierzenia to czas, kiedy mamy pragnienie, aby nasze plany zestawiać z wolą Boga, tę wolę przyjmować i wypełniać. – Zawierzenie to czas, kiedy Bogu w Niepokalanej i z Nią wypowiadamy nasze „fiat”, nasze „tak”. Te chwile zwiastowania są niezmiernie cenne, trzeba je zachowywać i pielęgnować w sercu. Dlaczego? Dlatego że gdy przyjdzie ciemna noc naszego życia, czyli wtedy, kiedy przyjdzie nam przeżyć chwile trudności czy oschłości na modlitwie, będziemy mieli do czego pamięcią i sercem wracać, by móc to przetrwać – przekonywał kapłan.

 

Na zaproszenie Maryi

Po konferencji zgromadzeni modlili się na różańcu, a później wysłuchali dwóch świadectw wygłoszonych przez p. Lidię i p. Wojciecha. Pani Lidia opowiadała o tym, jak Matka Boża doprowadziła ją do 33-dniowych rekolekcji i zawierzenia.

– O zawierzeniu dowiedziałam się z książki ks. Piotra Glasa. Kolejny raz usłyszałam o takim akcie podczas pielgrzymki do Medjugorie. Jednej z uczestniczek tego wyjazdu obiecałam przywiezienie oleju św. Charbela z Libanu. Ta kobieta w zamian podarowała mi potem „Traktat…” św. Ludwika i książkę do 33-dniowych rekolekcji zawierzenia. Później pojechałam do Włoch. Podczas tamtego wyjazdu mieszkałam w pokoju z panią, która na przegubie ręki nosiła łańcuszek. Zapytałam, co on symbolizuje. Usłyszałam: „Jestem niewolnicą”. Przyznam, że wtedy przeszły mnie dreszcze. Moja towarzyszka zaczęła opowiadać o rekolekcjach zawierzenia. Poleciła, bym czytała „Traktat”. Później, na rekolekcjach Apostolatu MB Pielgrzymującej, usłyszałam o grupie osób, która chce przygotowywać się do zawierzenia w Siedlanowie. Przyłączyłam się do nich. Aktu zawierzenia dokonaliśmy w 8 grudnia 2018 r. w Niepokalanowie. W 2019 r. ciężko zachorował mój syn. Zmarł we wrześniu tego samego roku. Dziś wiem, że Maryja przez te rekolekcje przygotowała mnie do przyjęcia tego trudnego krzyża. Teraz co roku odnawiam swoje zawierzenie. Dostrzegam jego owoce. Kupiłam sporo egzemplarzy „Traktatu” i książek do rekolekcji. Rozdawałam je innym. Pragnę kontynuować to, co zyskałam na rekolekcjach. Chcę, aby zawierzenie było moim stylem życia – mówiła p. Lidia.

 

Droga zaufania

Głównym punktem pielgrzymki była Eucharystia celebrowana pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy.

– Droga, po której proponuje nam iść Maryja, jest drogą zaufania i zawierzenia Bogu. Zawierzenia, które wypływa z zaufania pełnego i bezgranicznego. Jest ono oparte na prawdzie, że Bóg chce dobra człowieka, że go nie oszukuje, nie okłamuje. To zaufanie prowadzi do oddania siebie na służbę Jezusowi, do oddania siebie w niewolę Maryi i Jezusowi. Ono prowadzi do uznania siebie za niewolnika Maryi i niewolnika Jezusa. I nie jest to niewola wymuszona, ale przyjęta dobrowolnie. To paradoks, bo ci którzy oddają się w niewolę Maryi, nie czują się niewolnikami, lecz wolnymi. Ta niewola pozwala żyć w prawdziwej wolności ducha i serca. Tylko Chrystus daje wolność. On uwalnia z prawdziwej niewoli zła i grzechu. Maryja właśnie takiej wolności pragnie dla nas – głosił pasterz Kościoła siedleckiego.

 

Będą radości i trudności

Biskup zwracając się do zawierzonych, mówił: – Poznajecie, jak piękna jest ta niewola, w której zaznajecie wolności dzieci Bożych. Ofiarowujecie siebie, swoje cierpienia i radości Jezusowi przez Maryję dla zbawienia własnego i dla zbawienia waszych braci i sióstr w wierze, jak też dla nawrócenia i zbawienia braci i sióstr, którzy są daleko od Boga. Na tej drodze doświadczycie wielu radości, ale także trudności. Podobnie jak Maryja, przejdziecie wiele prób waszej wierności względem Jezusa. Będąc razem z Nią, doświadczycie, że Ona was przez te próby przeprowadzi. Nasze zjednoczenie z Maryją i przy Maryi pozwala nam z nadzieją patrzeć w przyszłość, pomimo wielu trudności, na jakie dzisiaj natrafiamy.

Uczestnicy podczas pielgrzymki zostali zaproszeni na pierwsze spotkanie formacyjne, które odbędzie się w pierwszą sobotę w parczewskiej bazylice.

– Rozpoczniemy je o 9.00 od konferencji. W każdą pierwszą sobotę będziemy pochylać się nad wybranym fragmentem z „Traktatu”. W programie będzie także wynagradzający Różaniec, Eucharystia i rozważanie nad wybraną tajemnicą różańcową – zaznacza ks. Grzegorz.

 

Na chwałę i ku pożytkowi

Jak podsumować pielgrzymkę? – Cieszymy się z tych niemal 300 osób, które przyjechały na spotkanie. To był dobry początek stałej formacji dla zawierzonych. Mamy błogosławieństwo księdz biskupa. Cieszymy się, że mogliśmy się zobaczyć i wspólnie pomodlić. Atmosfera była naprawdę rodzinna. Postarał się o to nasz proboszcz ks. Jacek Nazaruk. W pielgrzymce wzięli udział zawierzeni z Siedlec, Parczewa, Radzynia, Łukowa, Dębowej Kłody, Kałuszyna, Wisznic, Tuchowicz, Radoryża Kościelnego i Białej Podlaskiej. Wszyscy zostali zaproszeni na najbliższe spotkanie w bazylice. Przypominaliśmy, że będziemy obecni także w naszych diecezjalnych mediach. Chcemy zaproponować konkretną formację. Zależy nam, by zawierzeni otrzymali prowadzenie na tej drodze, aby nie zagubili tego, co zyskali podczas rekolekcji. Chcemy dalej działać na chwałę Boga i Maryi oraz na pożytek ludzi – podsumowuje ks. G. Suwała.

AWAW