Diecezja
Źródło: xMCZ
Źródło: xMCZ

Tajemnica bycia prorokiem

W sobotę, 21 kwietnia, w sanktuarium maryjnym w Leśnej Podlaskiej odbył się kongres eklezjologiczny podsumowujący roczną pracę formacyjną w rejonie bialskim z programem „Chrzest w życiu i misji Kościoła”.

W spotkaniu udział wzięło ok. 150 osób z sześciu dekanatów: bialskiego północ, bialskiego południe, janowskiego, łosickiego, międzyrzeckiego i terespolskiego. Odpowiedzialnym za głoszenie katechez w tym rejonie był ks. Paweł Siedlanowski.

Kongres rozpoczęła modlitwa przedpołudniowa z Liturgii Godzin. W homilii bp Kiernikowski zwrócił uwagę na nowość chrześcijańskiego życia wypływającego z Chrystusowej tajemnicy pojednania. – Bóg nas kocha jako grzeszników. Pojednanie, które stało się w Jezusie Chrystusie, przez Jego śmierć krzyżową i zmartwychwstanie jest dziełem Boga. Jest ono człowiekowi podarowane jako dar – nauczał.

Słowo wydało owoc

Co wniosły tegoroczne katechezy w życie ludzi z rejonu bialskiego? Odpowiedź na to pytanie można było usłyszeć podczas godziny świadectw, którą prowadził ks. kan. Marek Paluszkiewicz, dyrektor wydziału duszpasterskiego.

– Tegoroczne katechezy uświadomiły mi, że za mało wykorzystywałem w moim życiu moc porażki i przebaczenia – wyznał ks. Marek Wasilewski. – W historii narodu wybranego odnajduję siebie. Dzięki katechezom odkrywam moc Boga, uczę się tracić siebie i wychodzić ze słowem prorockim do innych – dodała Halina z parafii Wniebowzięcia NMP w Białej Podlaskiej. – Najtrudniej jest mi być prorokiem we własnym domu. Zrozumiałam, że przekazać wiarę innym, może tylko ten, kto jest świadkiem Chrystusa – powiedziała Anna z Białej Podlaskiej. – Trudno mi było znosić moje porażki. Katechezy pomogły mi zobaczyć w cierpieniu przestrzeń do spotkania z Bogiem – wyznała Edyta z Białej Podlaskiej. – Zobaczyłam, że Bóg chce doprowadzić mnie do zbawienia i zająć właściwe miejsce w moim życiu – wyznała Joanna z parfii Narodzenia NMP w Białej Podlaskiej. – Pokłóciłam się z siostrą. Dzięki katechezom odkryłam, że ta kłótnia pomogła mi zbliżyć się do niej – dodała Emilia z parafii Narodzenia NMP w Białej Podlaskiej. – Nie wyobrażam sobie dzisiaj dnia bez modlitwy do Ducha Świętego i bez medytacji słowa Bożego – dodał Andrzej z parafii św. Zygmunta w Łosicach. – Kiedy przyszedłem do parafii Trójcy Świętej w Łosicach i otrzymałem nominację na kapelana szpitala, początkowo przetraszyłem się tego obowiązku. Dzięki katechezom zrozumiałem, że Pan Bóg mnie tutaj posłał, bym był prorokiem – wyznał ks. Edward Boruc. – Wokół mnie jest ciemność i mrok. Słowo Boże daje mi siłę, by nie zwątpić i iść za Chrystusem – dodał Henryk z parafii Trójcy Świętej w Łosicach. – Tegoroczne katechezy dodały mi odwagi, by być świadkiem Chrystusa w moim otoczeniu. Dostrzegam, że wiele sytuacji, które były dla mnie przekleństwem stają się błogosławione – wyznała s. Tomasza z Międzyrzeca Podlaskiego. – Zrozumiałam, że prorokiem zostaje się dlatego, że Bóg tak chce. Początkowo broniłam się jak Jeremiasz i tłumaczyłam się, że „nie umiem mówić”. Dzisiaj głoszę katechezy w mojej parafii i wielokrotnie doświadczam, że ludzie nie chcą mnie słuchać. Ufam jednak, że głoszone słowo Boże wyda swój owoc – powiedziała Barbara z parafii św. Józefa w Międzyrzecu Podlaskim. – Przez wiele lat patrzyłem na Kościół jako instytucję religijno-społeczną. Dzisiaj przeżywam Kościół jako wspólnotę, która gromadzi się na słuchaniu słowa Bożego. Doświadczam jak Bóg prowadzi historię mojego życia i stale wzywa mnie do nawrócenia wyznał – Ryszard z parafii Chrystusa Króla w Międzyrzecu Podlaskim. – Spotkałem człowieka, który od pierwszej Komunii św. nie był u spowiedzi. Rozmawiałem z nim podczas wizyty kolędowej i zdecydował się na spowiedź. To wydarzenie pokazało mi, że Bóg chce bym był prorokiem w Terespolu – wyznał ks. kan. Zdzisław Dudek. – Katechezy postawiły mnie wobec pytania, czy jestem w stanie przyjąć karę ze strony Pana Boga. Jest to dla mnie wyzwanie na ten rok – powiedział ks. Jacek Nazaruk. – Pełniąc funkcję nauczyciela często staję się reką karzącą dla innych. Przykładając słowo Boże do swojego życia, widzę jak Bóg wzywa mnie do nawrócenia – dodała Maria z parafii Szpaki.

Jak Jonasz

– Prorok musi przeżyć w sobie tajemnicę przełamania, jak Jonasz czy Amos. W naszym przeżywaniu chrześcijaństwa jesteśmy mocno zmoralizowani i moralizujący, robimy z siebie cierpiętników, a zapominamy, że Chrystus przyszedł na swiat, przeżył dla nas niesprawiedliwą śmierć i objawił moc zmartwychwstania. Jeśli dotrze do mnie ta prawda i uznam, że jestem grzesznikiem, Bóg przeprowadzi we mnie swoje dzieło. Kto słucha słowa Bożego i daje się prowadzić Duchowi Jezusa Chrystusa, zaczyna rozumieć, że nie musi być prorokiem, tylko jest prorokiem – mówił w podsumowaniu pasterz Kościoła siedleckiego.

Gospodarzem spotkania była parafia św. Piotra i Pawła z Leśnej Podlaskiej na czele z proboszczem o. Janem Tyburczym. Agapa przygotowana przez ojców paulinów zakończyła kongres eklezjologiczny rejonu bialskiego.

ks. Mateusz Czubak