Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Tam, gdzie płynie Dniestr

Kresy przyciągają jak magnes. - To nie jest zwykła wycieczka. Jedziemy tam w pielgrzymce, szukając śladów polskości - mówią uczestnicy bialskich wypraw rowerowych.

Na początku wakacji zadzwonił do nas Władysław Zaciura. Poinformował, że 6 lipca grupa rowerowa z parafii Narodzenia NMP w Białej Podlaskiej wyjeżdża na Ukrainę. Podkreślał, że głównym celem będzie Kamieniec Podolski. Umówiliśmy się na spotkanie po powrocie z pielgrzymki. W tym roku wzięło w niej udział aż 31 osób. Wyjechali po porannej Mszy św. z błogosławieństwem proboszcza ks. kan. Mariana Daniluka. Do domu wrócili tydzień później. Duchowym opiekunem wyjazdu był ks. Jarosław Rękawek. To dzięki niemu każdy dzień mogli zacząć od Eucharystii. Dziś zorganizowanie tygodniowego wyjazdu nie sprawia im większych problemów. - Za nami kilkanaście lat doświadczeń. Jesteśmy bardzo zdyscyplinowani. Leszek Rola odpowiada za trasę pielgrzymki i robi ciekawe zdjęcia. Zenon Iwanowski zajmuje się załatwianiem noclegów i posiłków; pilnuje też, byśmy wszędzie zdążyli na czas. Elżbieta Tymoszuk zawsze troszczy się o naszą wyjazdową apteczkę i czuwa nad tempem przejazdu. Ryszard Tymiński jest nieocenionym mechanikiem, niestraszna mu żadna awaria, o rowerach wie wszystko - zapewnia W. Zaciura.

Przed przekroczeniem granicy w Medyce pielgrzymi udali się do rodzimego sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej. Potem trasa wiodła m.in. przez Mościska, Sambor, Drohobycz i Stryj. W programie były też takie miasta, jak Stanisławów, Kołomyja i Czerniowce. Do Kamieńca Podolskiego dojechali 11 lipca. Po drodze podziwiali Dniestr, Chocim i Okopy Trójcy Świętej. Do Polski wrócili autokarem.

 

Wspólne spotkania

W skład pielgrzymkowej ekipy wchodzili nie tylko członkowie parafialnej grupy rowerowej.  – Mieliśmy też kilka osób z zewnątrz, m.in. z woj. mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego. Przyświecają nam cele religijne, patriotyczne, historyczne, sportowe i rekreacyjne. Zależy nam na odwiedzaniu terenów, na których dawniej rozciągała się Rzeczpospolita Polska. Szukamy śladów polskości, historycznych miejsc, kościołów, sanktuariów oraz cmentarzy. W poprzednich latach byliśmy przyjmowani przez miejscowych z lekkim dystansem. Obawialiśmy się, że we wzajemnych kontaktach przeszkodzą historyczne zaszłości. Z roku na rok jest jednak coraz lepiej. Ukraińcy chętnie rozmawiają z nami po polsku. Doradzają, co warto kupić i zjeść. ...

AWAW

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł