Historia
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Tam odpoczywał marszałek

Mieszkańcy Mariampola odtworzyli wygląd kopca usypanego w 1936 r. w hołdzie marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, który odpoczywał tutaj wraz ze swymi żołnierzami.

Mało kto pamiętał pierwotne znaczenie niewielkiego pagórka przy drodze z Leśnej w kierunku Kolonii Witulin, z którego zimą dzieci zjeżdżały na sankach. – Kopiec usypany w latach 30 nie został dobrze zabezpieczony. Nie miał wyglądu – mówi sołtys Ryszard Mirończuk. Czas zrobił swoje: ziemia z czterometrowej wysokości kopca poobsuwała się, wszystko porosła trawa i krzaki. Stąd decyzja, żeby go odbudować. Większość pracy wykonała koparka. Na koniec mieszkańcy Mariampola złapali za łopaty.

10 maja 1936 r.

Przy sypaniu kopca ku czci Piłsudskiego była i mama, i teściowa pana Ryszarda. Albina Mirończuk pamięta wszystko jakby to było wczoraj. Miała wtedy 13 lat i mieszkała w Droblinie. – Ziemię nosiliśmy jak kto mógł: wiadrami, taczkami, pudełkami – wspomina. – 10 maja, na uroczyste otwarcie, przyszło bardzo dużo ludzi, dzieci i młodzież ze wszystkich okolicznych szkół. Kopiec został poświęcony przez o. Piotra Markiewicza, paulina z Leśnej, a obecny był też ks. Sprycha i nauczyciele ze szkoły w Leśnej: profesorowie Perzyna i Cytrynowicz z żonami – wymienia szczegóły pani Albina.

Z opowieści zapamiętała, że niedaleko miejsca, na którym usypano kopiec, stała dawniej karczma. Droga obok – nie była zwykłą drogą, ale gościńcem. Tędy odbywał się przemarsz wojska. W pamięci zachowała też tę smukłą wysoką butelkę z listem, którą wtedy zakopano. – Jak teraz zaczęli kopiec odnawiać, przypominałam, żeby ostrożnie spychacz brał ziemię z przodu, bo właśnie tam, zaraz pod ziemią, powinna być – opowiada.

Do treści odnalezionego listu sięgnęli pomysłodawcy odbudowy, zastanawiając się nad napisem na kamieniu, który chcieli wygrawerować. Zdecydowali się na słowa: „Kopiec Marszałka Józefa Piłsudzkiego utworzony z woli obywateli ówczesnej Gminy Witulin 10 maja 1936 r. jako wyraz doniosłości czynów miecza i myśli Marszałka związanych z odbudową Polski o raz przemarszem Legionów Komendanta Piłsudzkiego w sierpniu 1915 r. odtworzony w 2013 r. z inicjatywy mieszkańców sołectwa Mariampol”.

Powód do radości

Dzisiaj w Mariampolu mieszka 58 osób. Jeszcze 60 lat temu kilka razy więcej. Wieś, należąca do istniejącej wówczas gminy Witulin, tętniła życiem. – Światłych ludzi tutaj nie brakowało. Przed wojną w Leśnej działało Seminarium Nauczycielskie, później liceum pedagogiczne. kształciło się w niej dużo młodzieży z okolicznych wiosek. Rodzice kazali młodym kształcić się, bo duże gospodarstwa obciążone były za Gomułki sporymi podatkami. Po szkole najczęściej wyjeżdżali – mówi sołtys.

Odtworzenie kopca to – zwłaszcza dla starszego pokolenia – powód do wspomnień. I radości. – Kiedy tylko mijałam to miejsce, nigdy nie przeszłam obojętnie. Zawsze miałam na pamięci, że tutaj odpoczywał Piłsudski. Zostawialiśmy tam nawet znicze i kwiaty. Nawet małe chorągiewki biało-czerwone – dodaje.


Testament wydarty ziemi

PYTAMY Mariana Tomkowicza, wójta gminy Leśna Podlaska

Cieszy Pana restauracja kopca w Mariampolu?

Radny Marian Szpura wraz z sołtysem Ryszardem Mirończukiem postanowili przeznaczyć na ten cel fundusz sołecki. To bardzo budujące. Mieszkańcy Mariampola zamiast wybudować czy poprawić kawałek drogi, kilka tysięcy złotych poświęcili na odbudowę obiektu, który przypomina chlubną historię. Odnowiony kopiec jest jeszcze potężniejszy i okazalszy, m.in. przez to, że został otoczony potężnymi kamieniami.

Jak ocenia Pan rangę tego dzieła?

To wydarzenie należy potraktować jako wypełnienie testamentu przekazanego nam przez pokolenie ludzi, które odzyskało niepodległość po wielu latach zaborów. Budowniczy kopca żyli w wolnej Polsce już kilkanaście lat. W pamięci mieli zasługi Józefa Piłsudskiego. Leśna Podlaska została wyzwolona trzy lata przed oficjalnym odzyskaniem przez Polskę wolności, w sierpniu 1915 r., właśnie przez legiony pod wodzą marszałka. Z inicjatywy Seminarium Nauczycielskiego, stowarzyszeń, sołectw ludzie zbudowali kopiec przed budynkiem ówczesnej szkoły w Mariampolu. Natomiast w samej Leśnej stanął pomnik Piłsudskiego. Tradycje patriotyczne były więc u nas zawsze silne.

Pomnik, zniszczony w pierwszych dniach rządów władzy ludowej, przywróciliśmy w 2000 r. jako element projektu „Rewitalizacja centrum Leśnej Podlaskiej w ramach kształtowania przestrzeni publicznej”. Powstał wówczas skwerek, ustawione zostało popiersie marsz. Piłsudskiego, jak też krzyż katyńsko-smoleński. Na tym placu odbywają się obecnie uroczystości patriotyczne. Poprzez to, że kultywowana jest pamięć o marsz. Piłsudskim, ludzie przypomnieli sobie o kopcu na łąkach mariampolskich. Uroczystości akcentujące zwieńczenie prac zaplanowaliśmy na 8 listopada.

List odnaleziony przy okazji renowacji kopca w Mariampolu jest ważny?

W moim odczuciu najbardziej znaczący fragment to: „Kopiec ten będący wyrazem czynu i woli obywateli gminy Witulin dajemy potomności i nakładamy obowiązek opieki nad tym śladem czynu Marszałka i zobowiązujemy ją do dalszego prowadzenia pracy nad mocarstwową Polską, a wzniesiony Kopiec niech będzie widomym znakiem tej myśli i woli”. Przekaz jest prosty: pamiętajcie, skąd się wywodzicie, cieszcie się wolnością, nie kłóćcie się, budujcie silną Polskę.

Czy w trakcie renowacji upamiętniono czyn mieszkańców Mariampola?

Na potężnym głazie, uciętym na płasko, wygrawerowaliśmy napis nawiązujący do treści listu. Oryginalny list właśnie przed naszą rozmową przekazałem dyrektor biblioteki gminnej. Przyjęła go z wielkim przejęciem. Zostanie zabezpieczony. To testament wydarty ziemi.

KL