Tarcznik atakuje
W grudniu 2015 r. pracownicy PIORiN, przeprowadzając kontrole, wykryli dwa ogniska Quadraspidiotus perniciosus. Tarcznika niszczyciela znaleziono na pędach i owocach jabłoni.
Szkodnik pochodzi z Azji Wschodniej, skąd rozprzestrzenił się po całym świecie. W Polsce jego obecność wykryto w latach 1948-1949 w okolicach Wadowic. Niewykluczone, iż występują niewielkie populacje gatunku na roślinach w starych, zaniedbanych sadach czy też na roślinach dziko rosnących, szczególnie w południowej części kraju. Tarcznik jest polifagiem (odżywia się wieloma rodzajami pokarmów lub wieloma gatunkami roślin) i może zasiedlać łącznie ponad 150 gatunków roślin, drzew i krzewów liściastych rosnących w strefie klimatu umiarkowanego.
W sadzie i w domu
Tarcznik bytuje głównie na roślinach ozdobnych oraz użytkowych. Szkodnik ten często pojawia się w naszych domach, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Do roślin najbardziej podatnych na atak tarcznika należą: palma okrągłolistna, sabotem, anturium, echmea czerwona, dracena. Z roślin ogrodowych najchętniej wybiera róże, winorośl, bluszcz, jabłonie, grusze, śliwę, brzoskwinię czy budleję. Szkodnik rzadziej atakuje uprawy rolne czy szklarniowe.
Jak rozpoznać żerowanie?
Pierwszą oznaką tego, że szkodnik mógł zaatakować roślinę, są zżółknięte liście. Na ich powierzchni widnieją tarczki, pod którymi ukryte są larwy i samice. Ich występowaniu towarzyszą też charakterystyczne, fioletowoczerwone obwódki. Powiększają się one wraz ze wzrostem owadów, zlewając się ze sobą. Tarcznik żeruje też na częściach zdrewniałych, powodując pękanie kory.
Trudny przeciwnik
Walka z tarcznikiem nie jest łatwa. Z eliminacją szkodnika często nie radzą sobie nawet preparaty chemiczne. Dlatego, kupując roślinę doniczkową, należy dokładnie ją obejrzeć. Do domowych sposobów na pozbycie się tarcznika należą: spryskanie liści roztworem płynu do mycia naczyń z wodą. Pędy, które są mocno zainfekowane przez szkodnika lepiej usunąć.
Z kolei PIORiN radzi, by w trakcie lustracji sadów poddawać ocenie pnie i gałęzie drzew, jak również liście i owoce. W przypadku tych ostatnich należy dokładnie sprawdzić wszelkie wgłębienia, okolice ogonka i kwiat. Jeżeli konieczne okaże się przekazanie odłowionych okazów do analizy laboratoryjnej, należy przesyłać żywe szkodniki wraz z częścią rośliny, na której żerują. „Lustracje sadów prowadzić najlepiej w okresie: maj – październik. Inspekcję zebranych owoców, zmagazynowanych po zbiorze, można prowadzić w całym okresie ich przechowywania, w tym również przed planowaną wysyłką, w przypadku owoców przeznaczonych na eksport” – piszą eksperci PIORiN.
MD