To była zbrodnia przeciw narodowi
Ofiary stanu wojennego upamiętniono najpierw przy pomniku Solidarności na ul. Warszawskiej. W samo południe kwiaty złożyli pod nim przedstawiciele władz miasta i członkowie bialskiego oddziału NSZZ Solidarność. Kolejnym punktem było odsłonięcie pamiątkowej tablicy poświęconej ludziom skrzywdzonym w wyniku wprowadzenia stanu wojennego, w tym zamordowanemu przez żołnierzy Wojska Polskiego bialczaninowi Wojciechowi Cieleckiemu.
Mężczyzna zginął w nocy z 1 na 2 kwietnia 1982 r. Miał niespełna 19 lat. Pracował w Spółdzielni Galanterii Skórzanej. Nocą został zatrzymany przez wojskowy patrol. Żołnierze byli pijani. Najpierw bili go, a potem zastrzelili. W. Cielecki jest oficjalnie uznany za jedną z ofiar stanu wojennego. Tablica, na której widnieje jego nazwisko zawisła w przedsionku kościoła Wniebowzięcia NMP. Powstała z inicjatywy prezydenta Dariusza Stefaniuka. Włodarz odsłonił ją razem z bratem tragicznie zmarłego Wojciecha – Sławomirem.
Następnym punktem uroczystości była Msza św. w intencji ojczyzny i ofiar stanu wojennego. Przewodniczył jej ks. dziekan Andrzej Biernat. Kazanie wygłosił ks. Marek Wasilewski. W homilii przywołał m.in. wypowiedź Papieża Polaka z pierwszej audiencji po wprowadzeniu stanu wojennego: „Polacy jako naród mają prawo do rozwiązywania własnych problemów w duchu swoich przekonań, zgodnie z kulturą i tradycją narodową. Spraw tych, niewątpliwie trudnych, nie można rozwiązać przy użyciu przemocy”.
Kapłan nawiązywał też do słów bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który w jednym ze swoich kazań mówił o tym, że miłość jest mocniejsza niż siła i przemoc. – Potrzeba więcej miłości i to nie tylko w państwie, czy w strukturach władzy, ale także na tym niższym poziomie, w środowisku pracy, sąsiedztwie, rodzinach, w naszych domach i sercach – głosił ks. M. Wasilewski.
Po Eucharystii w tzw. dolnym kościele odbył się koncert laureatów pieśni patriotycznej. Na scenie pojawiła się młodzież z bialskich szkół. Dodatkowo zaprezentowali się także recytatorzy z Bialskiego Centrum Kultury oraz wokaliści ze Studia Wokalnego Brevis, którzy wykonali utwory Jacka Kaczmarskiego.
AWAW