To miejsce przemienia człowieka
Od 32 lat pracuję w Ziemi Świętej. Kiedy w 1988 r., jeszcze jako kleryk i student teologii, pierwszy raz szedłem Drogą krzyżową, uświadomiłem sobie, że idę śladami samego Jezusa. Kiedy weszliśmy na Golgotę, przewodnik wskazał miejsce, gdzie można zobaczyć pękniętą skałę z krzyżem, włożyć rękę i jej dotknąć. Zrobiłem to, ale nurtowało mnie pytanie: czy to na pewno tu? Wtedy postanowiłem, że zajmę się tematem Bożego Grobu naukowo. Zaczęło się od pracy magisterskiej, którą obroniłem na uniwersytecie w Jerozolimie, potem był doktorat w Rzymie. Kolejnym impulsem była nominacja na naczelnego archiwistę Kustodii Ziemi Świętej. W czasie porządkowania i katalogowania zasobów archiwalnych dostrzegłem wiele nieznanych dotąd nauce dokumentów. Odkrycie świadectw związanych z historią Grobu Pańskiego spowodowało, że czułem się niejako zmuszony do podjęcia na nowo tej tematyki, czego owocem jest książka pt. „Autentyczność Bożego Grobu w Jerozolimie. Badania historiograficzne, archeologiczno-architektoniczne i udokumentowane w zabytkach (I-X w.)”.
Co Ojca najbardziej przekonuje o autentyczności Bożego Grobu?
W swojej pracy wykazuję dobitnie, że ciągłość tradycji co do tego najświętszego miejsca nigdy nie została przerwana. Największą wątpliwość, jaką podano ze względu na umiejscowienie dzisiejszej Golgoty, jest taka, że Boży Grób znajduje się w samym sercu starego miasta, podczas gdy prawo rzymskie i żydowskie nakazywało grzebać zmarłych poza murami Jerozolimy. Jednak przez wieki miasto bardzo się rozrosło. Dlatego tak ważne było ustalenie na podstawie badań archeologicznych, którędy owe mury przebiegały w czasach Jezusa. W XIX w. brytyjski gen. Charles Gordon zauważył w pobliżu miejsca pochówku św. Szczepana, poza murami miasta, górę, która przypomina kształtem czaszkę. Wokół niej były jakieś groby. Uznał, że to jest miejsce ukrzyżowania i pochówku Chrystusa. Anglikanie i część protestantów przyjęli tę interpretację i to wzgórze – tzw. Kalwarię Gordona – do dzisiaj uważają za miejsce autentyczne, mimo że teoria ta dawno została obalona przez archeologię. Nieprzerwana tradycja wczesnochrześcijańska i wszystkich późniejszych wieków sytuuje grób naszego Zbawiciela nieodmiennie w jednym i tym samym miejscu. Potwierdzają to badania. ...
Jolanta Krasnowska