To przejaw dyskryminacji
Księże Profesorze, od 1 września 2025 r. jedna lekcja religii w szkole, a już od tego roku łączenie klas i niewliczanie oceny do średniej. Czy to powolne rugowanie lekcji religii ze szkół?
Przepis ustawy o systemie oświaty, na który powołuje się minister edukacji Barbara Nowacka, dokonując nowelizacji, domaga się porozumienia nie tylko z władzami Kościoła katolickiego, ale też prawosławnego i związków wyznaniowych. Niestety, warunek ten nie został spełniony.
Porozumienie to nie to samo co konsultacje, o których wspomina pani minister. Zatem mamy tu niewątpliwe złamanie zasad prawnych. Niewliczanie oceny z religii czy etyki do średniej to materia należąca do innego rozporządzenia. Te działania w przypadku ostatnich decyzji budzą wątpliwości tego rodzaju, że minister, podpisując tę nowelizację rozporządzenia, wykroczyła poza warunki ustawy.
Czy to rugowanie religii ze szkół? Na pewno mamy do czynienia z uleganiem antyreligijnej fobii. To mało zrozumiałe, bo zadaniem ministra i władz państwowych jest ułatwienie ludziom życia, a nie jego utrudnianie.
Jakie mogą być skutki obecnego rozporządzenia minister edukacji na temat łączenia grup w ramach lekcji religii na różnych poziomach nauczania, a konkretnie klas I-III, IV-VI, VII-VIII?
Po pierwsze – na pewno wprowadzi to bałagan do szkół. Po drugie – bardzo utrudni nauczycielowi religii realizowanie programu, do czego jest on zobowiązany. ...
Jolanta Krasnowska