Rozmaitości
Trening czyni mistrza

Trening czyni mistrza

O bezpieczeństwie na drogach w okresie jesienno-zimowym opowiada trzykrotny rajdowy mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz z zespołu LOTOS Dynamic.

Jesienią warunki na drogach sprawiają, że prowadzenie auta może być niebezpieczne. Na co szczególnie powinni uważać kierowcy?

Jazda w dużym stopniu zależy od naszego nastawienia do niej – jeśli sprawia nam przyjemność prowadzenie pojazdu, czujemy się w nim lepiej; natomiast jeśli jesteśmy spięci, radości nam raczej nie przyniesie. Bez względu na to, czy jeździmy samochodem, bo musimy, czy jednocześnie lubimy to robić, to, wsiadając za kierownicę, zawsze powinniśmy być czujni i skoncentrowani. W okresie jesienno-zimowym zmrok zapada wcześniej, a to może powodować szybsze męczenie się kierowcy, chociażby z powodu oślepiających świateł innych pojazdów. Dużo większą uwagę powinniśmy zwracać na pobocze drogi, mówię tu np. o pieszych idących skrajem jezdni w ciemnych kurtkach bez odblasków. Jesienią warunki na drogach nie są z pewnością łatwe – mokre leżące liście są bardzo śliskie, a droga hamowania na nich jest równie długa, jak na lodzie. Pierwsze opady śniegu czy gołoledź wymagają od kierowców zmiany stylu jazdy na bardziej łagodny, czyli bez wykonywania gwałtownych ruchów kierownicą i delikatnego operowania gazem.

Jakie błędy o tej porze roku najczęściej popełniają kierowcy?

Podobne jak o każdej innej porze roku. Jednak jednym z najczęstszych błędów jest niewłaściwa praca rąk na kierownicy, trzymanie jej tylko jedną dłonią. Brakuje nam wyobraźni i świadomości tego, co może się wydarzyć na drodze. Niewłaściwie też planujemy podróż – wyjeżdżamy zbyt późno, spieszymy się zupełnie niepotrzebnie. Warto wyruszyć wcześniej, zaplanować postoje. Jesienią i zimą kierowcy mogą mieć problemy przede wszystkim z oceną przyczepności nawierzchni, często występuje tzw. czarny lód, bardzo zdradliwy, a to – w połączeniu ze zbyt wysoką prędkością auta – może spowodować, że utracimy nad nim kontrolę.

Zmorą kierowców są mgły. Jak jeździć bezpiecznie nawet w najbardziej gęstym „mleku”?

Przede wszystkim wolniej. Pamiętajmy też o prawidłowym używaniu świateł – gdy widoczność nie przekracza 50 m, używamy tylnych i przednich świateł przeciwmgielnych. Jednak nie włączajmy wtedy drogowych, bo spowodują, że przed sobą zobaczymy białą ścianę. Jeśli jest naprawdę gęsta mgła, to starajmy się pilnować linii na jezdni, jechać blisko jej środka, gdyż poboczem mogą poruszać się piesi, a łatwiej dostrzeżemy oświetlony samochód jadący z przeciwka niż człowieka.

A co, kiedy wpadniemy w poślizg? Jak bezpiecznie z niego wyjść?

Najlepiej w niego nie wpadać. Warto podejść do tego tematu z pokorą, choć czasami uda się wyprowadzić auto z poślizgu, to jest to w wielu przypadkach raczej łut szczęścia niż faktyczna umiejętność. Wpadając w niego, mamy ułamek sekundy na podjęcie właściwej decyzji i wykonanie odpowiednich czynności za kierownicą. Mamy zbyt małą wiedzę o zachowaniu samochodu w różnych warunkach, dlatego zachęcam do treningów na pustych placach czy innych bezpiecznych miejscach, w szkołach doskonalenia jazdy. Warto jest ćwiczyć pod okiem kogoś doświadczonego, kto zwróci uwagę na złe nawyki i wyjaśni, jak je zmienić. Trzeba mieć jednak świadomość, że poślizg najczęściej nas zaskakuje. Jedynym sposobem jest po prostu przygotowanie się, że może on wystąpić, a wtedy szybko i odruchowo zareagować poprawnie. Jak z niego wyjść – ciężko to w kilku słowach opisać. Przy poślizgu podsterownym, gdy auto nie chce skręcić, zdejmujemy nogę z gazu, aby wytracić prędkość, ale – co nie jest intuicyjne – nie dokręcajmy kierownicy w kierunku zakrętu, bo auto będzie jeszcze mocniej się ślizgać, a raczej zmniejszajmy kąt skrętu, aby odzyskać kontrolę nad pojazdem. Gdy wpadniemy w poślizg nadsterowny, czyli gdy stara się wyprzedzić nas tył auta, nie zdejmujmy nogi z gazu, bo pogłębimy poślizg, a to, co powinniśmy zrobić, to szybko, ale z wyczuciem założyć kontrę – czyli skręcić kierownicą w przeciwną stronę do zakrętu – pamiętając, aby nie była zbyt głęboka i starać się nie przesadzić w drugą stronę. Te manewry naprawdę nie są łatwe i nie wykonujemy ich intuicyjnie, zatem gorąco zachęcam do treningów, bo przecież praktyka czyni mistrzem!

Dziękuję za rozmowę.

MD