Trudne pożegnania
Szacuje się, że w Polsce w wyniku straty dziecka cierpi rocznie 40 tys. kobiet (rodziców). Każde poczęcie dziecka, chciane czy nie przez kobietę bądź mężczyznę, nie zmienia faktu, że stają się rodzicami i będą nimi do końca życia. Tak jak każdy z nas jest wyjątkowy i niepowtarzalny, tak samo każde dziecko powołane do życia jest jedyne i szczególne. Choć często we wczesnym etapie ciąży nie można dowiedzieć się, jak wyglądałoby, jaką miało osobowość i charakterystyczne dla niego zachowania, jego strata jest tragedią. Wiąże się z silnymi przeżyciami, a myśl o wydarzeniu powraca niemal każdego dnia, budząc tęsknotę. Stąd potrzeba świadomego przeżycia żałoby, by dojść do etapu pogodzenia się ze stratą. Słowa współczucia, wsparcia i gotowość wysłuchania osoby w żałobie są nieocenione w tak trudnym doświadczeniu. Cicha obecność dodaje wiary.
Szukając nadziei
We współczesnym świecie coraz łatwiej jest dotrzeć do informacji: gdzie szukać wsparcia (pomocna jest strona Stowarzyszenia Rodziców po Poronieniu – www.poronienie.pl czy www.dlaczego.org.pl), jakie prawa mają rodzice po poronieniu, jak można przygotować pogrzeb i pożegnać w sposób godny swoje dziecko. Pomaga to przeżyć żałobę po stracie. Pomocą i doświadczeniem służą parafie, a także Duszpasterstwo Rodzin Diecezji Siedleckiej. Wiele osób decyduje się na rodzinny pochówek, w społeczeństwie wzrasta świadomość takiej możliwości, a w zakładach pogrzebowych coraz częściej pojawiają się pytania o małe trumienki.
Co jednak z rodzicami, którzy nie wiedzą, gdzie są ciała ich dzieci, nie zdecydowali się na pochówek lub strata nastąpiła wiele lat temu? Dzień Dziecka Utraconego staje się okazją do wyrażenia swoich uczuć, skrywanego bólu, niewypowiedzianego żalu i tęsknoty. Ci rodzice mogą przybyć na specjalnie odprawiane w tym dniu Msze św. – podczas których inni pożegnają w trumienkach złożone ciała ich pociech – i duchowo złożyć w nich swoje utracone niegdyś maleństwa. Takie wydarzenia wzmacniają wiarę, pokrzepiają ducha, pokazują, że nie jesteśmy sami, i dają nadzieję. Warto szukać informacji w swoich dekanatach o Mszach sprawowanych w intencji rodziców po stracie dziecka.
Zapraszamy do katedry siedleckiej
18 października, o 12.00, w katedrze siedleckiej odprawiona zostanie Eucharystia pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy w intencji dzieci, które zmarły przed przyjściem na świat, oraz w intencji ich rodziców. Jest to pogrzeb dzieci, których utrata nastąpiła w szpitalach siedleckich i rodzice – nie mogąc z jakichś racji pogrzebać ich sami – pozostawili je, aby szpital we współpracy z MOPR w Siedlcach dokonał takiego pogrzebu według wcześniej wypracowanych procedur.
Po Mszy św. trumny z doczesnymi szczątkami dzieci, których rodzice zdecydowali się na taką formę pogrzebu, złożone zostaną do mogiły dziecka utraconego na cmentarzu przy ul. Janowskiej. Na cmentarz będzie można dojechać autobusem MPK, podstawionym pod kościół katedralny. Zapraszamy.
ANNA STEPHAN, KS. DR TOMASZ CZARNOCKI
Gdy rodzice chcą dokonać rodzinnego pogrzebu
1. Niezbywalnym prawem rodziców jest, aby swoje przedwcześnie zmarłe dzieci mogli sami pochować w swoich rodzinnych grobach albo w specjalnie do tego celu wybudowanym grobie.
2. Szpital powinien wydać rodzicom zwłoki ich utraconego dziecka celem dokonania pogrzebu łącznie z dokumentacją, tj. Kartą martwego urodzenia dziecka, która jest podstawą do sporządzenia przez USC Aktu urodzenia oraz Kartą zgonu, która zgodnie z prawem jest wymagana, aby pochować osobę zmarłą (dziecko nienarodzone).
3. USC wystawi Akt urodzenia z adnotacja o martwym urodzeniu dziecka, jeśli w Karcie martwego urodzenia jest określona płeć dziecka. Na podstawie ww. Aktu urodzenia można ubiegać się w ZUS o zasiłek pogrzebowy. Bez określenia płci dziecka nie jest możliwe ubieganie się o zasiłek pogrzebowy. Jeśli na wczesnym etapie rozwoju dziecka lekarz ma problem z ustaleniem jego płci, można tego dokonać na podstawie badań genetycznych, których koszt może być refundowany w ramach zasiłku pogrzebowego.
4. Możliwe jest pochowanie dziecka martwo urodzonego, dla którego – wobec nieustalenia płci – nie sporządzono aktu urodzenia. W takim przypadku szpital wydaje Kartę zgonu, którą uzupełnia jedynie w części przeznaczonej dla administracji cmentarza. Nie ma konieczności rejestracji Karty zgonu w USC. W ten sposób rodzice mogą pochować dziecko na własny koszt, bez możliwości ubiegania się o zasiłek pogrzebowy.
5. Niektóre szpitale nie chcą wydawać Karty zgonu, jeśli płeć dziecka nie została określona; należy wymagać od szpitala wydania tego dokumentu wypełnionego w części przeznaczonej dla administracji cmentarza. W ostateczności należy zdecydować się na określenie płci dziecka poprzez przeprowadzenie badań genetycznych.
6. Rodzice sami dokonujący pogrzebu mogą napotkać inne trudności: brak należytej informacji w szpitalu; konieczność zrobienia badań genetycznych w celu określenia płci dla sporządzenia aktu urodzenia z adnotacją o martwym urodzeniu na koszt własny; niewydanie przez szpital karty zgonu, co stawia administratora cmentarza w kłopotliwej sytuacji; przekazywanie zwłok rodzicom tylko za pośrednictwem firmy pogrzebowej, co generuje koszty. Wiele problemów nastręcza też fakt poronienia w domu. Szpital może odmawiać wystawienia dokumentacji (Karty martwego urodzenia) ze względu na to, że poronienie nie nastąpiło na oddziale szpitalnym.
„W ubiegłym roku uczestniczyłam w Dniu Dziecka Utraconego w Siedlcach. Pierwszy raz po 28 latach stawiłam czoło trudnym wydarzeniom sprzed lat. Pożegnałam się ze swoim dzieckiem, pochowałam je duchowo. Wraz z tym wydarzeniem przyszedł pokój.”
***
„Dzień Dziecka Utraconego jest chwilą refleksji nad wydarzeniami straty dzieci w naszym małżeństwie. Po ludzku wydarzyła się tragedia, ale dla nas obecność czekających na nas w niebie dzieci, które wyprzedziły nas w drodze przed tron Boga, jest budująca i mobilizująca. Obyśmy mogli tam być kiedyś razem!”
***
„Jestem mamą, która kilka lat temu na wczesnym etapie ciąży w wyniku poronienia straciła dziecko. Wtedy nie było możliwości pochówku. Trzy lata temu, kiedy w Dzień Dziecka Utraconego pochowałam je, pożegnałam się. Mam miejsce, gdzie mogę się pomodlić, złożyć kwiaty, zatęsknić.”