Trzeba nam ludzi sumienia
Udział w wyborach jest obowiązkiem katolika. Przypomina o tym chociażby ostatni komunikat Konferencji Episkopatu Polski z Jasnej Góry, w którym biskupi mówią, że Kościół i katolicy w Polsce powinni aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. Hierarchowie podkreślają również, że „oczekiwanie niektórych ośrodków, iż Kościół stanie się «wielkim milczącym» na czas kampanii nie ma uzasadnienia w nauce społecznej Kościoła”. Katolik jest równoprawnym członkiem społeczeństwa, w związku z tym musi brać odpowiedzialność za losy narodu, w którym żyje. Zatem udział w wyborach jest obowiązkiem każdego wierzącego człowieka.
Tymczasem wiele osób tłumaczy się, że nie idą na głosowanie, bo nie ma takiego kandydata, który w pełni reprezentowałby ich poglądy. Czy katolik może usprawiedliwiać się w ten sposób?
Moim zdaniem to jest usprawiedliwianie swoich zawodów, zniechęcenia czy też zwykłego lenistwa. Owszem, po transformacji z 1989 r. może pojawić się takie myślenie, że choć tyle razy głosowaliśmy, to wciąż nie ma tych zmian, na które oczekujemy. ...
Jolanta Krasnowska