Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Trzeba umieć wybaczyć

Nie było łatwo wybaczyć. Po przeżyciu tego piekła, nie chciałam mówić o Ravensbrück, a na dźwięk języka niemieckiego dostawałam drgawek - mówi Alicja Kubecka, była więźniarka obozu w Ravensbrück

W Oświęcimiu zakończyły się obchody Roku Kolbiańskiego w Polsce. W uroczystościach, oprócz wielu znakomitych gości, uczestniczyły też osoby związane z organizacją Dzieło św. Maksymiliana Kolbego (Maximilian-Kolbe-Werk). Pełni Pani obowiązki prezesa polskiego oddziału stowarzyszenia. Proszę opowiedzieć o jego działalności.

W 1964 r. grupa niemieckich katolików odwiedziła obóz zagłady w Oświęcimiu. W Polsce spotkali się z byłymi więźniami obozu. O naprawieniu wyrządzonych krzywd lub finansowym odszkodowaniu ze strony rządu niemieckiego nie było wtedy jeszcze mowy. Zrodziła się wówczas idea niesienia pomocy ofiarom hitlerowskiego reżimu na znak sympatii, szacunku i solidarności z nimi. Mimo trudnych stosunków polityczno-dyplomatycznych pomiędzy Niemcami i Polską, w 1973 r., w wyniku wspólnego postanowienia różnych organizacji katolickich, założono Stowarzyszenie Maximilian-Kolbe-Werk. Inicjatorami jego powołania i jednymi z założycieli byli Alfons Erb oraz jego córka Elisabeth Erb, którzy przez ćwierć wieku z ogromnym poświęceniem i miłością kierowali pracą stowarzyszenia. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł