Trzeciego kursu nie będzie
Przypomnijmy, że po pierwszym przetargu ogłoszonym przez gminę nie doszło do podpisania umowy, bowiem przewoźnik chciał skorzystać z dofinansowania urzędu marszałkowskiego w postaci biletów miesięcznych, co zdaniem gminy było niezgodne ze specyfikacją.
W drugim przetargu gmina uwzględniła już bilety miesięczne i wszystko wskazywało na to, że od 1 listopada rozpocznie się bezproblemowy przewóz dzieci (do 31 października obowiązywała umowa ustna), lecz z początkiem miesiąca do zarządu PKS wpłynęła informacja o bezpodstawnym zawieszeniu trzeciego kursu w miejscowości Białka.
Jak tłumaczy prezes radzyńskiego PKS Jan Gil, wszystko odbyło się zgodnie z prawem, bowiem trzeci kurs w Białce obowiązywał tylko i wyłącznie w umowie ustnej, przez wrzesień i październik. – Według przetargu, specyfikacji i zawartej umowy obowiązującej od 1 listopada, PKS Radzyń oferuje dwa kursy dowożące i przywożące dzieci. Realizujemy te zapisy umowy. Podczas jej podpisywania przedstawiłem przebieg trasy, ilość autobusów, jak i miejsc w nich dostępnych. Uprzedzałem gminę i dyrekcję ZS w Białej, że dwa kursy mogą wywołać niezadowolenie wśród rodziców, bowiem ich pociechy kończące lekcje wcześniej muszą czekać na autobus, jednak nikt tym się nie przejął – tłumaczy Gil.
Ze zdaniem prezesa PKS nie zgadza się sekretarz gminy Jarosław Ejsmont. – Przewoźnik w umowie zobowiązał się do zorganizowania co najmniej dwóch kursów. Oznacza to, że musi zapewnić kurs dodatkowy, jeśli będzie taka potrzeba. Zgłosiliśmy prezesowi ilość dzieci, kupujemy dla nich bilety miesięczne, a więc każde dziecko musi mieć zapewnione miejsce siedzące. Nie są to kursy szkolne, gdzie 10% dzieci może stać. Wiem, że dzisiaj autobusy nie zapewniają wszystkim miejsc siedzących, dlatego będziemy domagać się przywrócenia trzeciego kursu – wyjaśnia sekretarz.
J. Gil zaprzecza: – Przepis mówiący o tym, że każdy pasażer posiadający bilet miesięczny musi siedzieć, istnieje, ale w przypadku wykupienia miejsca na dany przejazd, a nie biletu miesięcznego.
Informacja, o zawieszeniu z winy PKS trzeciego kursu została rozdana w formie pisemnej rodzicom dzieci korzystających z przewozów. Jak zaznacza prezes, informacja jest nieprawdziwa i krzywdząca dla firmy. – Spółka działa według obowiązujących przepisów. Dziwi mnie to, że dyrekcja, znając sprawę, tak ją przedstawiła rodzicom. Jestem zmuszony żądać przeprosin, bowiem takim postępowaniem naruszono zaufanie wszystkich pasażerów do radzyńskiego przewoźnika – wyjaśnia.
KN