Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Twórcze pasje

Twórczość ludowa na terenie ziemi łukowskiej rozwija się od lat, ciesząc się niesłabnącym zainteresowaniem. Przybywa też artystów.

Najliczniej reprezentowaną dziedziną sztuki ludowej jest rzeźba, co sprawia, że powstały w 1965 r. Łukowski Ośrodek Rzeźby Ludowej (ŁORzL) jest jednym z najważniejszych w kraju - obok łęczyńskiego, sierpeckiego i kutnowskiego. Jego wyjątkowość polega na tym, że został utworzony bez żadnych wzorców i wcześniejszych doświadczeń w tej dziedzinie, a jego charakter kształtował się na przestrzeni zaledwie kilkunastu lat. Cechami charakterystycznymi prac wychodzących spod dłut łukowskich rzeźbiarzy jest prostota i polichromia, czyli zdobienie kolorem, dzięki któremu otrzymują one swoiste życie. Prekursorem rzeźby ludowej na ziemi łukowskiej jest Marian Adamski z Sobisk. Obecnie w ramach ŁORzL tworzy 16 rzeźbiarzy pochodzących z Łukowa, gminy Łuków, Adamowa, Woli Gułowskiej i okolic Góry Kalwarii. Skupiają się głównie na tematyce sakralnej i wiejskiej. Ich dzieła można oglądać na wystawach zarówno w kraju, jak i zagranicą. Biorą także udział w licznych konkursach, zdobywając wysokie lokaty.

Czasami łukowianie mogą podglądać artystów podczas ich pracy. Taką okazją są organizowane przez Muzeum Regionalne i dostępne dla publiczności. Jeden z nich odbył się 29 listopada. Nosił on nazwę „Rzeźba ludowa dawniej i dziś”. Jedną prac, która powstała, była rzeźba kowala. Wykonał ją Mirosław Bulik. – Na ziemi łukowskiej są dość duże tradycje kowalskie. Również w mojej rodzinie był kowal, więc temat jest mi znany i bliski. Moja rzeźba nawet trochę przypomina wuja – wyjaśnia rzeźbiarz.

 

Nagrody dla zasłużonych

Łukowscy twórcy ludowi – nie tylko rzeźbiarze – są znani i doceniani. Ostatnio troje z nich zostało uhonorowanych przez ministra kultury. Wręczenie nagród miało miejsce podczas walnego zebrania, sprawozdawczo – wyborczego łukowskiego oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych (STL). Srebrny medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” otrzymał Mieczysław Gaja, rzeźbiarz, który swoją przygodę z twórczością rozpoczął w 1975 r. Swoimi umiejętnościami i wiedzą dzieli się z młodzieżą, prowadząc od wielu lat szkółkę rzeźbiarską.

Natomiast odznaki honorowe „Zasłużony dla Kultury Polskiej” odebrali: pochodząca z Mordów tkaczka Magdalena Papakul i łukowski rzeźbiarz Piotr Czubaszek.

Artystka z Mordów nie kryła zaskoczenia i wzruszenia. – To wielkie wyróżnienie i satysfakcja, jest mi naprawdę bardzo miło – dodała. Specjalnością M. Papakul jest tkanie materiałów na stroje ludowe, ale stara się poszerzać swój warsztat. Ostatnio o tkanie pereborów – ornamentów wykorzystywanych w strojach ludowych, które zostały wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. M. Papakul prowadzi także warsztaty tkackie, przekazując swoje umiejętności młodym ludziom, wśród których są jej córki i wnuczki. A jej samej pasję tkania zaszczepiła mama.

P. Czubaszek jest rzeźbiarzem z 26-letnim doświadczeniem. Pełni jednocześnie funkcję prezesa Stowarzyszenia Artystów i Twórców Gminy Łuków. – Odznaka jest dla mnie dużym wyróżnieniem i powodem do radości. Rzeźbiąc, nigdy nie myślę, jak moja praca zostanie przyjęta przez oglądających. Całą moją energię koncentruję na jak najlepszym wykonaniu. A jeśli rzeźba znajduje uznanie u odbiorców, to, oczywiście, mnie cieszy – powiedział laureat, dodając, że choć rzeźba jest trudnym i wymagającym rzemiosłem, daje dużo satysfakcji. – Choć jest to tylko moje hobby, to poświęcam mu dużo czasu i sił – przyznał.

 

Współpraca i prestiż

Podczas walnego zebrania członkowie łukowskiego oddziału STL podsumowali minioną kadencję i wybrali nowe władze. Prezesem został po raz trzeci M. Gaja, który tę funkcję pełni nieprzerwanie od 2009 r. Do zarządu oddziału weszli także: Krzysztof Osak, Edyta Sak, Mieczysław Zawadzki i Mirosław Bulik.

Łukowski oddział STL powstał, podobnie jak ŁORzL, w 1965 r. Należy do niego 38 osób. Poza rzeźbiarzami skupia tkaczki, garncarza, kowala i twórczynie zajmujące się plastyką obrzędową. – Członkostwo w STL jest dużym prestiżem i zaszczytem – zapewniła M. Papakul, podając też wynikające z przynależności konkretne korzyści. – Mam możliwość wymiany doświadczeń nie tylko z tkaczkami, ale też z twórcami reprezentującymi inne dziedziny. Przy tym zawsze ze sobą współpracujemy, nigdy nie rywalizujemy – dodała.

Elżbieta Sadło, twórczyni zajmująca się plastyką obrzędową, podkreśliła elitarność STL. – Jest to stowarzyszenie ogólnopolskie, a liczy tylko 2 tys. członków. Przynależność do niego jest więc wyróżnieniem – stwierdziła, przypominając, iż członkowie mają pierwszeństwo udziału w imprezach o ograniczonej liczbie miejsc, np. jarmarkach czy wystawach oraz bezpłatnego uczestnictwa w warsztatach dla twórców ludowych. – Bardzo ważna dla twórców jest również pomoc STL w ochronie naszych praw autorskich – zaznaczyła E. Sadło, która wykonuje ozdoby choinkowe ze słomy – gwiazdy, anioły, łańcuchy, a także pisanki wielkanocne – wykorzystując przy tym tradycyjne techniki zdobnicze. Jak większość twórców prowadzi też warsztaty.

 

Rosną następcy

Rzeźba ludowa – choć nie jest łatwym rzemiosłem – cieszy się dużym zainteresowaniem wśród dzieci i młodzieży. Potwierdza to frekwencja na warsztatach rzeźbiarskich prowadzonych przez Krzysztofa Osaka – rzeźbiarza, stypendystę ministra kultury. Tematem przewodnim całorocznych spotkań była „Przyroda Polski w twórczości ludowej”. Wzięło w nich udział kilkadziesiąt osób, z których znaczną liczbę stanowiły dziewczęta. – Do udziału w warsztatach rzeźbiarskich zachęciła mnie mama. Jest to dla mnie fascynujące zajęcie – powiedziała Julia Ekielska, jedna z uczestniczek. Natomiast Karolina Sierociuk wzięła udział warsztatach po namowach samego prowadzącego. – Rzeźba bardzo mnie zainteresowała – zapewniła. Uczestniczki zadeklarowały już udział w kolejnej edycji.

Wernisaż prac powstałych podczas warsztatów odbył się w łukowskim muzeum 29 listopada, dopełniając tym samym swego rodzaju święto łukowskich twórców ludowych.

Kuć Katarzyna