
Tydzień pełen emocji
Najpierw 9 kwietnia na wyjeździe uległa Polonii Warszawa 1:2, a 12 kwietnia wreszcie odniosła długo wyczekiwane domowe zwycięstwo, pokonując Znicza Pruszków 2:1. Łącznie siedlczanie zdobyli 4 pkt w trzech ostatnich meczach i nadal walczą o utrzymanie.
Wieczór przy Konwiktorskiej
W meczu 27 kolejki Betclic 1. Ligi Duma Stolicy pokonała Pogoń 2:1. Polonia rozpoczęła spotkanie z dużym impetem – już w 7 min, po dośrodkowaniu z prawej strony i błędzie Mateusza Pruchniewskiego, Łukasz Zjawiński głową skierował piłkę do siatki. W 35 min wynik podwyższył İlkay Durmuş, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Choć sędzia początkowo nie uznał trafienia, decyzja została zmieniona, a gospodarze kontrolowali przebieg pierwszej połowy.
Pogoń próbowała odpowiadać – bliski szczęścia był Maciej Famulak, jednak Mateusz Kuchta nie dał się zaskoczyć. Dopiero w 80 min goście zdobyli bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu Damiana Szuprytowskiego i zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki skierował Titas Milašius. Biało-niebiescy ruszyli do ataku, ale nie zdołali wyrównać.
Znajome twarze
Na boisku i w sztabach obu drużyn nie brakowało znajomych twarzy – w Pogoni zagrali m.in. Daniel Pik (były zawodnik Polonii) oraz Pruchniewski, który niestety zawinił przy pierwszym golu. Z kolei w barwach warszawian wystąpili Michał Bajdur i Marcin Kluska mający przeszłość w siedleckim klubie. W sztabie Pogoni pracuje też Maciej Wesołowski, wcześniej związany z Polonią.
Mecz nie był szczęśliwy dla Cezarego Demianiuka – nie tylko nie przerwał trwającej od sierpnia niemocy strzeleckiej, ale musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.
Sobotni triumf
Zaledwie trzy dni później siedlczanie wrócili na własne boisko i w końcu zainkasowali komplet punktów. W meczu ze Zniczem Pruszków Pogoń zwyciężyła 2:1, odnosząc pierwsze od listopada domowe zwycięstwo.
Już w 5 min goście byli bliscy zdobycia gola – po niepewnej interwencji Jakuba Lemanowicza obrońcy zdołali zablokować drugi strzał. W 14 min Miłosz Drąg otworzył wynik meczu po podaniu Karola Podlińskiego. Siedlczanie mieli jeszcze kilka szans, m.in. niecelny strzał Podlińskiego w 39 min, ale do przerwy prowadzenie się utrzymało.
Druga połowa to walka o kontrolę w środku pola. W 70 min Pogoń zmarnowała świetną okazję – Podliński nie zdołał pokonać bramkarza Znicza w sytuacji sam na sam. Niewiele później goście wyrównali – po zamieszaniu w polu karnym bramkę zdobył Michał Pawlik. Pogoni udało się błyskawicznie odpowiedzieć, ale trafienie nie zostało uznane przez sędziego. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, Podliński w doliczonym czasie gry zdobył gola na wagę 3 pkt.
Nadzieja żyje
W meczu zagrali Lukáš Hrnčiar, Damian Jakubik i Karol Podliński – byli zawodnicy Znicza, a w sztabie gości pojawił się Maciej Soroka, niegdyś trener Pogoni. W całym tygodniu pozytywnie wyróżniali się również rezerwowi – Mateusz Majewski zanotował dwie asysty, Titas Milašius zdobył bramkę w Warszawie, a Szuprytowski pokazał się z dobrej strony po kontuzji.
Po trzech meczach rozegranych w ciągu tygodnia i zdobytych 4 pkt Pogoń wciąż ma realne szanse na utrzymanie w lidze – do bezpiecznej pozycji traci zaledwie 2 pkt. Kolejne starcie już 19 kwietnia – siedlczanie zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Kraków.
I liga
28 kolejka
Pogoń Siedlce – Znicz Pruszków 2:1 (1:0)
Bramki: Miłosz Drąg 14, Karol Podliński 90 – Michał Pawlik 71
Pogoń: 57. Jakub Lemanowicz – 5. Damian Jakubik, 55. Cássio, 6. Marcin Flis, 2. Krystian Miś – 39. Marcel Bykowski (72, 19. Nikodem Zielonka), 31. Ernest Dzięcioł (83, 11. Mateusz Majewski), 4. Miłosz Drąg, 7. Damian Szuprytowski (72, 43. Lukáš Hrnčiar), 21. Maciej Famulak (62, 12. Titas Milašius) – 13. Karol Podliński
I liga
27 kolejka
Polonia Warszawa – Pogoń Siedlce 2:1 (2:0)
Bramki: Łukasz Zjawiński 7, İlkay Durmuş 36 – Titas Milašius 80
Pogoń: 23. Mateusz Pruchniewski – 5. Damian Jakubik, 17. Przemysław Misiak, 6. Marcin Flis, 2. Krystian Miś – 77. Daniel Pik (69, 19. Nikodem Zielonka), 4. Miłosz Drąg (46, 71. Krzysztof Danielewicz), 31. Ernest Dzięcioł, 21. Maciej Famulak (69, 7. Damian Szuprytowski), 21. Cezary Demianiuk (37, 12. Titas Milašius) – 13. Karol Podliński (85, 11. Mateusz Majewski)