Tyle słońca w całym mieście
Na ekspozycję składają się pocztówki przedstawiające miasto w latach 1960-70. Pochodzą one ze zbiorów czytelni regionalnej MBP. Pomysłodawczynią wystawy jest starsza kustosz i kierownik czytelni regionalnej Joanna Zielińska.
Obrazy sprzed 50 lat
– Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że kiedy zapowiadana jest wystawa z cyklu „Siedlce na dawnej pocztówce”, to najczęściej widzimy na niej zdjęcia Adolfa Gancwola-Ganiewskiego. Natomiast my prezentujemy obrazy sprzed 50 lat. Warto je przypomnieć, ponieważ był to szczególny czas w rozwoju miasta, gdyż Siedlce, które pokazywał nam A. Ganiewski, zniknęły w 1939 r. Szczególnie mocno odczuto bombardowania, jakie miały miejsce 6,7 i 8 września. Gdy czytamy wspomnienia ludzi, którzy wówczas nie zdążyli uciec z miasta i po kilku dniach ukrywania się w piwnicach wyszli na ulice, okazało się, że nie zobaczyli już magistratu czy nowego ratusza. Zbombardowane były również kamienice na ul Pułaskiego i Piłsudskiego – opowiadała J. Zielińska.
Szklane pawilony i bazaltowa kostka
Kiedy w 1947 r. przypadała okrągła rocznica nadania Siedlcom praw miejskich, władze samorządowe nie zdecydowały się na organizację obchodów, ponieważ miast leżało w gruzach. Uroczystości 400-lecia Siedlec przeniesiono na 1961 r. i połączono ze 130 rocznicą bitwy pod Iganiami. – Wtedy Siedlce już odgruzowano, rozebrano kamienice, które nie nadawały się do odbudowy. Zaczęły natomiast powstawać pierwsze nowoczesne – jak na tamte lata – obiekty, m.in. szklane pawilony, które miały być tylko na chwilę, tymczasem do dziś stoją przy pl. Sikorskiego. Na rogu ul. Wojskowej i Piłsudskiego pojawiła się cepelia z jednym z najpiękniejszych neonów siedleckich – przypomniała pomysłodawczyni wystawy.
I właśnie z tamtych czasów pochodzą pierwsze siedleckie pocztówki. Wykonywali je najwybitniejsi fotografowie polscy, np. Jerzy Proppe, któremu zawdzięczamy oryginalny kadr pałacu Ogińskich. Na ekspozycji znajdują się również znane obrazy. Jednym z nich jest pocztówka przedstawiająca starostwo, przed którym wówczas znajdowała się kostka bazaltowa. – Jak rozmawiam z siedlczanami, którzy pamiętają lata 70, niemal wszyscy wspominają o tej kostce. Zastanawiałam się dlaczego, aż wreszcie przypomniałam sobie, że przecież tam ustawiana była trybuna, na której podczas pochodów stali partyjni sekretarze – dodała J. Zielińska, prezentując na koniec oryginalny gadżet z tamtych lat – pocztówkę dźwiękową. – Ci, którzy przyjeżdżali wówczas do Siedlec, podkreślali, że to miasto młodości i zieleni. Powoli widzimy, że pewne rzeczy zaczynają się odradzać – podkreśliła kierownik czytelni regionalnej MBP.
Wystawa dla wszystkich
Patronat nad wystawa objął prezydent miasta Andrzej Sitnik. – To piękne wydarzenie związane z rocznicą miasta. Szczególnie cieszę się ze słów, które tutaj padły. Staramy się. Na skwerze Niepodległości znajduje się 8 tys. nasadzeń, za chwilę oblicze zmieni i też pl. Sikorskiego. Mam nadzieję, że to przekona tych, którzy mówią o betonozie – zaznaczył prezydent. – Dziękuję za tę wystawę. To naprawdę fajna sprawa. Mówmy o rzeczach, które wywołują uśmiech na naszych twarzach, a wtedy świat będzie inny – podsumował A. Sitnik.
– Wystawa jest dla wszystkich. Rodzice i dziadkowie mogą pokazać najmłodszym, jak wyglądały Siedlce. Z kolei osoby starsze przypomnieć dawny wygląd miasta – powiedziała dyrektor MBP Ewelina Raczyńska.
Podczas wernisażu można było posłuchać piosenek Anny Jantar i napić się wody sodowej z saturatora. Uliczny wózek z tym napojem to symbol lat 70. W Siedlcach stał on w samym centrum miasta. Z okazji otwarcia wystawy w bibliotece ustawiono także żywe słoneczniki w doniczkach, a pracownicy placówki przywitali gości w żółtych strojach nawiązujących do tytułu ekspozycji zaczerpniętego z piosenki Anny Jantar „Tyle słońca w całym mieście”.
MD