Tylko miłość ma sens

Zmartwychwstanie zmieniło wszystko… Uczniowie próbują odnaleźć się w nowej sytuacji. Niepewność i brak konkretnych pomysłów na przyszłość sprawiają, że wracają do tego, co znają najlepiej.

Znów stają się zwykłymi rybakami. Szukają stabilności, chcą dać sobie czas na odpowiedzi. Jedną z bezpiecznych opcji jest powrót do starego, znanego im życia. Nie przychodzi im to łatwo. Za nimi noc bez udanego połowu. Jeszcze nie rozumieją, że to przez brak Jezusa ich wysiłek pozostaje pusty, że nie sposób wrócić na dawne tory i być szczęśliwym.

Wszystko zmienia spotkanie ze Zmartwychwstałym. Obfity połów, wspólny posiłek i rozmowa sprawiają, że ich serca znowu ożywają i tętnią nadzieją.

Wydarzenia znad Jeziora Tyberiadzkiego ilustrują nas samych. Ileż to razy próbowaliśmy po swojemu układać życie? Ileż to razy zawiedzeni własnymi pomysłami czuliśmy rozczarowanie i pustkę? Ewangelia przypomina nam jednoznacznie: bez Chrystusa nie osiągniemy nic trwałego, nic, w czym, będziemy szczęśliwi i spełnieni. Tylko Jezus wskazuje nam trafne, niekrzywdzące nas i innych wybory, tylko w Nim, który jest drogą, prawdą i życiem, tajemnica zmartwychwstania będzie naszym udziałem.

Uwagę w dzisiejszej Ewangelii przykuwa także poruszająca rozmowa Jezusa z Piotrem. Trzykrotne pytanie: „Czy Mnie kochasz?” nie jest wyrzutem, a propozycją nowego początku. Jezus nie żąda od Piotra wyjaśnień, nie rozlicza go za jego zdradę, tchórzostwo i chęć ratowania siebie za wszelką ceną. Dla Boga bowiem nie liczą się nasze błędy, ale serce gotowe do miłości. W świecie bez miłości – tylko miłość ma sens, tylko miłość ma moc zmieniać świat i czynić go lepszym.

„Czy Mnie kochasz?”. To pytanie Pan Jezus stawia nam wszystkim. I tak jak Piotrowi powierza nam zadanie: „Paś moje owce”, czyli troszcz się o tych, których ci powierzam, o tych, których spotykasz na drogach swego życia. Odpowiedzią na Jego miłość niech będą nasze codzienne, proste gesty miłości, dobroci, przebaczenia i wierności…

 

Ks. dr Piotr Radzikowski