Historia
Par. św. Józefa Robotnika w Wołyńcach
Par. św. Józefa Robotnika w Wołyńcach

Uczył żyć wartościami

Ks. prał. Jan Gomółka zmarł 31 stycznia br. w wieku 88 lat. W Chrystusowym kapłaństwie przeżył 65 lat - był to czas niezwykle owocny, o czym świadczą nadesłane do redakcji wspomnienia.

Kiedy wspominamy śp. ks. prał. J. Gomółkę, najpierw na myśl przychodzą Msze św. w kaplicy przy ul. Kościuszki w ramach comiesięcznych spotkań Klubu Inteligencji Katolickiej w Siedlcach i spotkań opłatkowych. Brali w nich również udział bp. Jan Mazur, ks. Henryk Tomasik, kapelan akademicki, później biskup pomocniczy. W 1991 r. powstało w Siedlcach Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców (najpierw koło, a od 1995 r. oddział).

Ks. J. Gomółka został jego nieformalnym kapelanem. Jako członek naszego oddziału, brał udział w walnych zebraniach czy konferencjach w Warszawie, służąc własnym samochodem. Jeździł z nami od firmy do firmy, aby zgromadzić fundusze na szkołę tworzącą się w dawnych salkach katechetycznych przy parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Już na I Siedleckim Forum Rodziców, Nauczycieli i Wychowawców w Siedlcach w 1992 r. ks. Jan zreferował temat: „Prawidłowe relacje wychowawcze pomiędzy nauczycielem a dzieckiem”. Zawsze chętnie doradzał, jak rozwiązywać problemy wychowawcze.

Zatroskany był o to, by „żyć wartościami, których strzegą Boże przykazania”. „To upodabniać się do Boga – Źródła tych wartości; to być zdolnym do udziału w wiecznym szczęściu Boga; to odkryć sens swego życia” – pisał w rachunku sumienia pt. „Przylgnąć do Bożych Przykazań”.

Zachwyciło mnie, przyrodnika, to, co znalazłam w rachunku sumienia na temat przykazania „Nie zabijaj”: „Czy szanowałem Boży świat przyrody: czy nie niszczyłem bezmyślnie drzew, krzewów i kwiatów (obrażając tym Stwórcę i czyniąc krzywdę ludziom); czy nie zatruwałem gleby i wody; czy nie podtruwałem owoców, warzyw lub innych płodów ziemi przez niewłaściwe nawożenie i opryskiwanie; czy nie przyczyniałem się do genetycznej modyfikacji roślin i zwierząt (GMO); czy nie dręczyłem ptaków i innych zwierząt oraz czy nie znęcałem się nad nimi; czy nie zaśmiecałem środowiska (czy nie wyrzucałem odpadów do lasu lub w inne miejsce do tego nieprzeznaczone)”.

Ks. Jan zapisał się w naszej pamięci również jako autor książek: „Abstynencja dzieci i młodzieży nadzieją trzeźwości dorosłych” i „Rekolekcje zamknięte i półzamknięte dla młodzieży i nie tylko…”. Obydwie pomyślane zostały jako pomoc dla katechetów, rodziców i młodego pokolenia. „Młody człowiek wieku atomowego jest nastawiony na rozwój techniczny, na komputeryzację, cyfryzację, robotyzację, a zapomina o rozwoju osobowym. I dochodzi do tego, że wrażenia górują nad rozumem, instynkty i popędy nad wolną wolą, a seks nad miłością. A w końcu traci sens swego życia” – odnotował ks. J. Gomółka.

Walczył o to, by zobowiązanie dzieci do trzeźwości do lat 18 składane w okresie Pierwszej Komunii św. przedłużyć do 21 roku życia przy okazji bierzmowania, bo jak pokazały badania, im dłużej trwa abstynencja od alkoholu, tym trudniej wpaść w uzależnienie. Najpiękniejsze świadectwo na ten temat złożył ks. Jarosław Oponowicz 3 lutego br. podczas Mszy św. w kościele pw. św. Stanisława BiM w Siedlcach. Mówił o swojej mamie, która jako komunijne dziecko zachęcona przez ks. Jana podpisała zobowiązanie do abstynencji na całe swe życie. Do dziś nie pije alkoholu – ma w tej chwili ponad 70 lat.

I ostatnia książeczka „Wiara mocna i żywa” – ks. Jan zadziwiał w niej prostotą przykładów argumentujących istnienie Boga. „Z lekcji fizyki zapewne pamiętamy, że przy spadku temperatury ciała kurczą się, zwiększając swój ciężar właściwy, a przy wzroście temperatury rozszerzają się, co zmniejsza ich ciężar właściwy. Ale jest wyjątek od tej zasady. Woda zachowuje się odwrotnie. (…) Gdyby nie było tego wyjątku, to zbiorniki wód zamarzałyby aż do dna, i żyjące tam organizmy nie przetrwałyby zimy. (…) któż to wszystko przewidział i ustanowił taki wyjątek w przyrodzie? Czy woda i lód same z siebie? (…) Kto to w przyrodzie zakodował, jeśli nie jej Stwórca?”.

A jak ciekawie pisał ks. J. Gomółka o Trójcy Świętej: „Bóg Ojciec stwarza człowieka, Syn Boży zbawia człowieka, Duch Święty go uświęca. W istocie działają trzy Osoby Boskie razem. (…) Może najtrafniejszym obrazem Trójcy Świętej byłyby trzy gorejące pochodnie złączone razem, ale płonące jednym ogniem. W istocie każda z nich płonie swoim ogniem. Tym zaś płomieniem – ogniem Trójcy Świętej jest Boża miłość”.

Ksiądz Jan swoją codziennością – słowem i postępowaniem – nauczył nas żyć wartościami, których strzegą Boże przykazania. Sam, walcząc o trzeźwość młodzieży, dał przykład, byśmy z tej walki nigdy nie zrezygnowali. Swoją wiarą mocną i żywą zachęcił, byśmy też w sobie taką pielęgnowali.

Stefania Hęciak, sekretarz KSW Oddział w Siedlcach

Roman Jastrzębski, prezes KSW Oddział w Siedlcach

Kapłan, współpracownik, przyjaciel

Ks. prał. Jan Gomółka był prawdziwym przyjacielem szkół Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Siedlcach – podstawowej i gimnazjum. Czuwał również nad placówką jako opiekun duchowy.

Przy organizowaniu szkoły był stabilizatorem przy naborze kadry pedagogicznej, tak by stała się trwałą bazą pierwszej szkoły katolickiej na Podlasiu. Przyznam, że lista kryteriów była długa, ale i bardzo dobrych kandydatów też nie brakowało.

Ogłoszenia o zapisach do szkoły na kolejne lata, dzięki pomocy ks. Jana, wybrzmiewały we wszystkich kościołach naszego miasta.

Ksiądz prałat angażował się przy nadaniu szkołom imienia św. Jana Bosko i chętnie uczestniczył w obchodach dnia patrona w kolejnych latach. Wychowawcom dyskretnie podsyłał wskazówki do pracy z dziećmi na godzinach wychowawczych i na spotkania z rodzicami, odnośnie wychowania patriotycznego, moralno-etycznego czy katolickiego. Rady ks. Jana – z wykształcenia filozofa i psychologa – były trafne i cenne, potwierdzały jego kompetencje.

Zatroskany o młodzież, jak kiedyś św. Jan Bosko, kontynuował zainteresowanie szkołą i okazywał pomoc w budowaniu fundamentów postaw naszych uczniów. Potwierdzał to, wspierając dobrym słowem, radą, ciekawym pomysłem, delikatnym upomnieniem lub cichą modlitwą i serdecznym uśmiechem.

Przez kilka lat współuczestniczył w naszych inicjatywach, m.in. w Pierwszej Komunii św. organizowanej dla uczniów, z udziałem całych rodzin, by pogłębić rodzinną atmosferę naszej placówki.

Przyjęcie sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej przez naszych gimnazjalistów było okazją do wspólnego spotkania młodzieży z ks. Janem przy wielkim, okrągłym stole. Po serii pytań egzaminacyjnych był czas na dyskusję i zadawanie przez młodzież trudnych pytań z zakresu etyki i moralności. Pamiętam spokojne, ale stanowcze odpowiedzi księdza prałata. Młodych uczulał szczególnie na wytrwanie w abstynencji do 18 roku życia.

Ks. J. Gomółka był z nami m.in. w czasie wizytacji szkoły przez bp. Wacława Skomoruchę. Uczestniczył również w opracowaniu programu związanego z tematem dorocznych rekolekcji wielkopostnych. Uczniowie mieli w klasach czterogodzinne spotkania z nauczycielami wg planu. Jednak zamiast lekcji realizowali zadania związane z tematem rekolekcji. Był to czas konfrontacji teorii z praktyką. Uczniowie poznawali postawy, poglądy swoich nauczycieli i wychowawców i prezentowali swoje, wyniesione z domu. Potem wspólnie szli na spotkanie rekolekcyjne do kościoła. Rekolekcje uczniowie kończyli wydaniem gazetki szkolnej, w której dzielili się swoimi uwagami i przeżyciami. Powielali gazetkę w sekretariacie szkoły i zanosili do swoich domów.

Ks. Jan nie krył zadowolenia z duchowego rozwoju naszej placówki, który odczytuję jako owoc jego kapłańskiej współpracy z nami.

Jesteśmy Bogu wdzięczni, że dał nam takiego przewodnika duchowego. Pozostanie w naszej – nauczycieli i uczniów – pamięci i codziennej modlitwie jako nasz przyjaciel.

Władysława Andraszek, pierwszy dyrektor Katolickiej Szkoły Podstawowej KSW i Katolickiego Gimnazjum KSW w Siedlcach