Rozmaitości
Źródło: J
Źródło: J

Upiorna roślina

O tym, skąd wziął się w Polsce barszcz Sosnowskiego, o konsekwencjach zetknięcia się z tą rośliną dla ludzi i zwierząt mówi dr hab. Jolanta Marciniuk z Zakładu Botaniku Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach.

Choć co roku na pogotowie trafiają kolejni poparzeni, niektórzy nadal mylą jego przekwitnięte kwiaty z koprem. Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?

To jedna z największych roślin zielnych rosnących w Polsce. Osobniki kwitnące mają od 2 do 5 m wysokości przy średnicy pędów dochodzącej do 10 cm. Liście osiągają 160 cm długości i 100 cm średnicy. Drobne, białe lub lekko różowe kwiaty zebrane są w imponujące kwiatostany, tzw. baldachy, o średnicy dochodzącej do 50 cm. Moim zdaniem pomylenie z kopru z barszczem Sosnowskiego, choćby ze względu na jego rozmiary, jest niemożliwe. Znacznie łatwiej można pomylić barszcz Sosnowskiego z równie imponującym arcydzięglem litworem, rośliną przyprawową i zielarską, dość często uprawianą i niekiedy z tych upraw „uciekającą” – ma to miejsce także w Siedlcach. Ten zupełnie nieszkodliwy olbrzym, w przeciwieństwie do barszczu Sosnowskiego, jest nieowłosiony i ma kuliste, a nie płaskie kwiatostany. Bardzo podobny do barszczu Sosnowskiego pokrój mają nasze rodzime gatunki barszczy – zwyczajny i syberyjski – ale są roślinami dużo mniejszymi, rzadko bowiem osiągają 1,5 m wysokości.

Czy w regionie pojawiły się nowe stanowiska tej rośliny?

Barszcz Sosnowskiego wciąż licznie występuje przy ulicach: Karowej, Strzalińskiej, Lecha Kaczyńskiego i Południowej. W tym roku zauważyłam nowe stanowisko w Bartkowie koło Korczewa.

Gdzie najczęściej, jeśli chodzi i uwarunkowania środowiskowe, można spotkać barszcz Sosnowskiego?

Występuje on wspólnie z innymi wysokimi bylinami w ziołoroślach porastających brzegi rzek Kaukazu. Do Polski został sprowadzony w połowie XX w. z byłego Związku Radzieckiego w charakterze bardzo obiecującej rośliny pastewnej, przeznaczonej do produkcji kiszonek. Uprawy eksperymentalne zakładano głównie na południu Polski, lecz szybko z nich zrezygnowano, głównie ze względu na poważne problemy ze zbiorem plonów. W innych regionach kraju barszcz Sosnowskiego uprawiany był jako roślina ozdobna i miododajna. Niestety gatunek wymknął się spod kontroli i zaczął się szybko rozprzestrzeniać wzdłuż dolin rzecznych i nieco mniej efektywnie poboczami dróg, obrzeżami pól, łąk, zarośli itd.

Dlaczego barszcz Sosnowskiego jest tak niebezpieczny?

Przede wszystkim dlatego, że zawiera funarokumaryny, które uwalniane są przez włoski gruczołowe znajdujące się na liściach i łodygach. Związki te w obecności światła słonecznego powodują u ludzi oparzenia (fotodermatozy) II i III stopnia. Powstające rany źle się goją, a podrażniona skóra wykazuje zwiększoną wrażliwość na światło słoneczne nawet przez kilka lat. Kontakt z barszczem Sosnowskiego jest szczególnie niebezpieczny w upalne, słoneczne dni przy dużej wilgotności powietrza lub skóry.

Wiemy już zatem, że barszcz może spowodować u człowieka silne poparzenia. A jaki wpływ ma na rośliny, w sąsiedztwie których występuje, i zwierzęta?

Poza swoją ojczyzną barszcz Sosnowskiego jest rośliną niezwykle ekspansywną, o potężnej sile konkurencyjnej. Opanowując nowy teren, jest w stanie w krótkim czasie wyeliminować nawet 60% wcześniej rosnących tu roślin. Gatunek ten w stanie zielonym jest dla większości zwierząt roślinożernych toksyczny, może powodować zapalenia przewodu pokarmowego, krwotoki wewnętrzne i biegunkę. Możliwe jest także pojawianie się podobnych jak u ludzi oparzeń.

Kto jest odpowiedzialny za zwalczanie barszczu Sosnowskiego i jak wygląda likwidacja stanowisk?

Barszcz Sosnowskiego jest gatunkiem bezpośrednio zagrażającym zdrowiu ludzi, w związku z czym na terenach zabudowanych za jego likwidację odpowiadają władze samorządowe. Natomiast samo zwalczanie jest zadaniem trudnym i długotrwałym. Jednorazowe potraktowanie roślin nawet najsilniejszym herbicydem w okresie ich owocowania, jak miało to miejsce w tym i ubiegłym roku, całkowicie mija się z celem. Barszcz Sosnowskiego jest rośliną rozmnażającą się wyłącznie z nasion, przy czym zakwita tylko raz w życiu i jest niezwykle plenny. Jeden przeciętnych rozmiarów osobnik produkuje ok. 20 tysięcy nasion zachowujących zdolność kiełkowania przez ok. pięć lat. Oznacza to, że pozwolenie tylko jednemu osobnikowi na wydanie nasion przedłuża trwanie populacji przez kolejnych kilka lat. Podstawową zasadą zwalczania barszczu Sosnowskiego jest niedopuszczenie do owocowania.

Czy prawdą jest, że to ludzie są obecnie jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za rozprzestrzenianie się barszczu Sosnowskiego?

Człowiek celowo wprowadził ten kaukaski gatunek do większości państw Europy Zachodniej, w tym do Polski. Obecnie barszcz Sosnowskiego rozprzestrzenia się zupełnie spontanicznie, wykorzystując wiatr, wodę, zwierzęta, a także ludzi i nasze środki lokomocji.

Dziękuję za rozmowę.

MD