Historia
Ustanowienie kasztelanii łukowskiej w 1775 r.

Ustanowienie kasztelanii łukowskiej w 1775 r.

23 kwietnia 1772 r. skapitulował oblężony przez Suworowa Wawel. W czerwcu tego roku Austriakom poddała się Lanckorona broniona przez starostę łosickiego Józefa Miączyńskiego. 5 sierpnia Rosja, Prusy i Austria podpisały w Petersburgu konwencję I rozbioru Polski. 18 sierpnia 1772 r. jako ostatnia skapitulowała twierdza konfederatów Częstochowa.

22 listopada przybył do Białej rosyjski płk Czerniszow i przejął wszystkie posiadłości Karola Radziwiłła, który wyjechał na emigrację. „Kochana Polsko, złota Polsko, jakże Cię nie żałować! Idziesz w rozerwanie” – zapisał pamiętnikarz.

27 grudnia 1772 r. właściciel Radzynia Podlaskiego, Ignacy Potocki, ożenił się z księżną Elżbietą Lubomirską. Ślub odbył się w Warszawie. Młody, 22-letni syn generała artylerii litewskiej oświadczył, że nastał czas żałoby narodowej i zerwał z tradycją wystawnych oraz hucznych wesel magnackich. Skromność tego obrzędu zaskoczyła wszystkich.

8 lutego 1773 r. rada senatu doradziła królowi, aby ogłosił wybory do sejmu. Ambasador rosyjski Stackelberg chciał być pewien, że wybrani zostaną tylko jego zaufani stronnicy i obstawił sejmiki wojskiem. Wybrano zaledwie 108 posłów – najniższą liczbę w dziejach Rzeczypospolitej. Wiadomo, że z województwa podlaskiego wytypowano stolnika bielskiego Stanisława Karwowskiego i skarbnika tej ziemi Józefa Kruszewskiego.

Kilka dni przed otwarciem sejmu Adam Poniński i Michał Hieronim Radziwiłł zawiązali prorosyjską konfederację. Poparło ją około 60 posłów. 19 kwietnia 1773 r., aby nie dopuścić przekupnych posłów do izby senatu, co oznaczałoby uznanie tej konfederacji, poseł nowogródzki Tadeusz Rejtan własnym ciałem zagrodził wejście do sali obrad. Wiadomo jak zachował się pochodzący z obecnego Podlasia miecznik łukowski, ówczesny poseł ziemi nurskiej, właściciel Sarnowa i Kierzkowa – Jacek Jezierski. Tak o tym zapisał pamiętnikarz August Cieszkowski: „Cnotliwi posłowie litewscy Korsak i Rejtan próżno opozycję robili. Rejtan położył się we drzwiach izby poselskiej, aby sobą wnijście posłom zatamować. Niejaki Jacek Jezierski, skarbnik i późniejszy kasztelan, odważył się podeptać cnotliwego posła Rejtana i przestąpiwszy go we drzwiach leżącego – zawołał: ja pierwszy! Na co Rejtan odpowiedział: Ty pierwszy – szelma!”.

10 maja 1773 r. marszałek Poniński odczytał propozycję, aby sejm wybrał delegatów i uprawnił ich do ratyfikowania traktatów rozbiorowych. 14 maja projekt Ponińskiego przeszedł liczbą 58 głosów przeciwko 52. Obrady sejmu odłożono do 15 września.

3 sierpnia, podczas 19 posiedzenia rady senatu, najzaciętszy opór lojalistom stawili właściciel Siedlec Michał Czartoryski, J. Chreptowicz oraz teść właściciela Radzynia – Lubomirski. Ambasador rosyjski miotał groźby i wyczerpywał ich nękaniem oraz konfiskatami. Charakterystyczny incydent miał miejsce po proteście biskupa łuckiego z Janowa i jednocześnie proboszcza parafii św. Mikołaja w Międzyrzecu Feliksa Turskiego. Wróciwszy do domu, biskup zastał tam pluton rosyjskich huzarów. Rozsiedli się z dziewkami na jego sofach, paląc tytoń, pijąc, niszcząc i kradnąc jego dobytek.

10 września 1773 r. do Polski dotarła wiadomość o bulli papieskiej rozwiązującej zakon jezuitów. Pod naciskiem masonerii konał on w posłuszeństwie i bólu. Dotychczasowy jezuita Adam Naruszewicz, późniejszy biskup łucki, wspominał potem, że po tej decyzji poczuł się wykolejeńcem.

27 września sejm, który wznowił obrady, przegłosował przeważającą większością, by cały majątek jezuitów w Polsce przekazać na rzecz edukacji. Nim do tego doszło, wojsko rosyjskie urządziło sobie w prowadzonej dotąd przez zakonników byłej szkole wojewódzkiej w Drohiczynie magazyn prowiantowy. Poseł Jacek Jezierski tak zachęcał do prac w delegacji: „Nie jestem ja tak mężnego serca i uporu, abym wstecz trzem potencjom z gembą, a nie z orężem stawał, owszem mówię, że im na wszystko pozwalam”. Jednak upoważniona przez sejm delegacja nie chciała zgodzić się na upokarzające traktaty z zaborcami. 28 marca 1774 r. odczytano delegatom projekt ambasadora Stackelberga dotyczący zmian ustrojowych Polski. Biskup Turski i kilku innych oświadczyło, że nie mogą zgodzić się na nie bez upoważnienia sejmu. Mniej godnie zachował się były członek delegacji J. Jezierski, który odstąpił swe miejsce Branickiemu. W listopadzie 1774 r. poseł Jezierski wnosząc rzekomo w imieniu całego narodu prośbę przyspieszenia prac delegacji i szybkiego zakończenia sejmu, dodał znamienne słowa: „Wasza Królewska Mość… wiesz co i kto nami rządzi, więc nie dozwalaj innym, gdyś tylko sam od Boga do rządu powołany”. Upewnił przy tym, że król w delegacji nie ma przeciwnych sobie. Przypomniał także niedwuznacznie o wydatkach poniesionych w czasie długiego sejmowania i o zasługach, za które król niewątpliwie wyznaczy nagrody. I nie pomylił się. Sejm na wniosek króla i Ponińskiego w nagrodę dla Jacka odnowił dawno zapomnianą kasztelanię łukowską. Odnośna uchwała brzmiała: „Przychylając się do prośby urodzonych posłów ziemskich, ustanawiamy dla ziemi łukowskiej kasztelana, któremu kasztelanowi miejsce w senacie po wszystkich kasztelanach naznaczamy i tegoż kasztelana we wszystkich prerogatywach porównywamy”. Oczywiście kasztelanem łukowskim nominowano J. Jezierskiego. W ustanowieniu tego urzędu niewątpliwie pomocne były głosy szlachty ziemi łukowskiej, która pomijając jego szkodliwe poglądy polityczne, uwielbiała go za swadę i dowcip. W ten sposób w dobie upadku Polski Jacek Jezierski był pierwszym i ostatnim kasztelanem łukowskim. 11 kwietnia 1775 r., po ratyfikowaniu traktatu, rozwiązano sejm rozbiorowy i delegację.

Józef Geresz