Uwierzyć poetom
Pomysłodawcą wydarzenia jest poeta, prozaik, eseista, regionalista, założyciel Poleskiego Towarzystwa Medialnego we Włodawie, zastępca prezesa oddziału lubelskiego Związku Literatów Polskich Aldon Dzięcioł. - Niedaleko od Włodawy, może 5 km od miasta, stykają się granice Polski, Ukrainy i Białorusi. Miejsce to - z granicznymi słupami i przecudną panoramą nadbużańskiego krajobrazu - urzeka jakimś tajemniczym pięknem. Nazywamy je trójstykiem granicznym. W 2017 r., gdy tam się zatrzymałem, pomyślałem sobie, że powinno stać się nie tylko granicznym symbolem, ale przede wszystkim miejscem współpracy i pojednania Polaków, Ukraińców i Białorusinów - mówi A. Dzięcioł.
Opowiada też o tym, jak zrodziła się myśl o powołaniu wydarzenia kulturalnego, dodając, iż w tym roku z Trójstyku wykluczeni zostali zaproszeni literaci białoruscy.- Białoruś więzi wolnych obywateli, m.in. działaczy polskich. Nie ma na to naszej zgody. Aby jednak impreza zachowała swoją konwencję, tzn. uczestniczyli w niej przedstawiciele trzech państw, zaprosiliśmy gości z Litwy.
Okazja do zacieśnienia więzi
Tradycyjnie Trójstyk rozpoczęła 16 maja uroczysta gala w sali konferencyjnej ratusza. Przybyli parlamentarzyści, przedstawiciele władz – także ze strony ukraińskiej, literaci, naukowcy, muzycy i mieszkańcy. Obecni byli m.in. prof. Feliks Czyżewski – badacz dialektologii słowiańskiej, honorowy obywatel Włodawy, dr Beata Fałda – prorektor ds. studenckich Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Chełmie, Waldemar Michalski – literat, redaktor kwartalnika „Akcent”.
Burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński zaznaczył, że po dwóch latach nieobecności Trójstyk wraca do Włodawy, stając się okazją do spotkania i zacieśnienia więzi między różnymi narodami, szczególnie sąsiadami, także z Litwy. Życzenia literatom złożył m.in. wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk. – Życzę wszystkim twórcom, którzy pochylają się nad naszym jestestwem, aby czyn – inspiracja działania kierowała państwa natchnieniem i tym symbolicznym piórem – powiedział.
Nagrody i porozumienie
W trakcie uroczystości wręczono nagrody literackie MTL. W programie była laudacja na temat laureatki – prozatorki i poetki, prezes oddziału lubelskiego ZLP Agnieszki Moniki Polak, którą wygłosił dr Tadeusz Karabowicz. – Zadebiutowała w 2012 r. powieścią „Mimo wszystko” – to utwór oparty na autentycznej historii kobiety niepełnosprawnej i niezwykle silnej osobowości – podkreślił, dodając, że pisarka podejmowała temat niepełnosprawności także w swojej pracy dziennikarskiej. Jest również autorką tekstów poetyckich, które znalazły się m.in. w antologii poetów współczesnych „Wiersze sercem pisane”. – Poezja A.M. Polak mówi, że życie ludzkie jest ciągłą odsłoną marzeń i walką o nie. Szczęście można osiągnąć, dążąc do własnych celów i wyznaczając sobie nowe odsłony życia. Bowiem egzystencja ludzka nie lubi pustki. Człowiek to istota kochająca, społeczna i przede wszystkim czynna – w taki sposób wyraził się o poezji laureatki. Karabowicz nawiązał również do wydanego w 2018 r. tomiku „Porcelanowy świat ciszy”. – Ważną wydaje się próba patrzenia na samotność innych i bezpośrednia odpowiedź na nasze tęsknoty. We współczesnym świecie taka postawa jest czymś szlachetnym i wyjątkowym – stwierdził, mówiąc o przesłaniu poetki, która w sowich tekstach zachęca do wyjścia naprzeciw, poznawania innych i zapraszania drugiego człowieka do stołu.
Drugiego laureata – Anatolija Kryma, ukraińskiego prozaika i dramaturga, nieobecnego na Trójstyku – przedstawił prezes zarządu głównego ZLP Marek Wawrzkiewicz. – Są różne patriotyzmy: tani, kiedy mówi się dużo o ojczyźnie i o miłości do niej, ale i kosztowny. 25 lutego ubiegłego roku A. Krym zadzwonił i napisał do 14 rosyjskich teatrów, w których grane były jego sztuki, z żądaniem, aby zostały zdjęte z repertuaru. Tak też się stało. Warto zaznaczyć, iż tym sposobem A. Krym pozbawił się dużych tantiem – stwierdził prezes ZLP. W swojej laudacji podkreślił, że pisarz jest patriotą typu gombrowiczowskiego. – Kocha swój kraj, ale jednocześnie widzi zło, które w nim się działo lub dzieje – zaznaczył, wyliczając książki tworzącego w języku rosyjskim laureata: „Testament cnotliwego rozpustnika”, „Opowiadania o żydowskim szczęściu” i „Ukraińska kabała”. Sztuki Kryma grane były w teatrach m.in. na Ukrainie, w Danii, Hiszpanii, USA oraz Polsce. Prowadzący spotkanie dr Artur Sępoch, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Lublinie, poinformował, że A. Krym został wyróżniony przez kapitułę MTL m.in. z uwagi na dużą popularność twórczości w naszym kraju.
Podczas gali nagrodę odebrała także Miejska Biblioteka Publiczna we Włodawie, której odznakę honorową „Zasłużony dla kultury polskiej” nadał minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Jednym z głównych punktów wydarzenia było podpisanie porozumienia o współpracy między ZLP i Związkiem Pisarzy Litwy. Po zakończeniu uroczystości uczestnicy przeszli w korowodzie wielokulturowej przyjaźni do Włodawskiego Domu Kultury, gdzie wystąpili Teatr z Końca Polski oraz zespół Jezioranki.
Na pograniczu kultur, języków, narodów
17 maja w MBP odbyło się sympozjum popularnonaukowe ph. „Związek Literatów w Lublinie – 90 lat refleksji i wspomnień”. Historię do 1939 r. przedstawiła poetka, prozaik, krytyk literacki Urszula Gierszon. W swoim wystąpieniu wymieniła osoby piszące w Lublinie, szczególnie w latach 20-lecia międzywojennego, powiedziała o cyganerii aktywnej od czasu powstania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz o tworzeniu się Związku Literatów. – 21 maja 1932 r. powstał związek, którego zebrania odbywały się przede wszystkim w domu Franciszki Arnsztajnowej przy ul. Złotej 2. Oprócz tej poetki, dramaturg i tłumaczki, członkami założycielami byli: Józef Czechowicz, Wacław Gralewski, Kazimierz Andrzej Jaworski, Józef Nikodem Kłosowski, Józef Łobodowski, Antoni Madej i Bronisław Ludwik Michalski – przypomniała historię. Kres działalności literatów położyła klęska wrześniowa w 1939 r. ZL reaktywowano w 1944 r. Bolączką literatów były okresy braku siedziby o czym w swoim wystąpieniu powiedział poeta, prozaik, eseista Jerzy Sprawka.
Temat podejmowanego przez literatów tematu pogranicza poruszył W. Michalski. – We wszystkich okresach istnienia środowiska literackiego pogranicze było głównym frontem działania – podkreślił. – Mam na myśli pogranicze kultur, języków, narodów. Pogranicze to miejsce, gdzie dzieją się rzeczy ważne, ciekawe, oryginalne pod warunkiem, że ludzie chcą budować przyszłość w zgodzie i nadziei. Nie wychodzi to politykom, ale wierzę poetom – dodał.
Organizatorami wydarzenia byli: W. Muszyński, burmistrz Włodawy, Centrum Spotkania Kultur w Lublinie i ZLP oddział w Lublinie. Współorganizatorami: MBP, WDK i TPZW. Partnerem wydarzenia był Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego. Patronat honorowy objęli Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski.
Joanna Szubstarska