W 70 rocznicę wyzwolenia Auschwitz
12 marca odbył się wernisaż wystawy o obozach śmierci, jakie znajdowały się w Oświęcimiu. Prezentowane plansze pokazywały historię tego strasznego miejsca od momentu jego powstania aż do wyzwolenia.
Ekspozycja została zorganizowana dzięki współpracy łukowskiego muzeum z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu współpraca.
Wystawa składa się z fotografii, dokumentów, nielegalnej twórczości artystycznej więźniów, a także powojennych prac wykonanych przez ocalonych świadków zdarzeń sprzed lat. Wszystko to ilustruje obozową codzienność. Szczególnie wymowne są słowa znajdujące się na plakacie zapowiadającym łukowską ekspozycję: „Przyjechaliście tutaj nie do sanatorium, tylko do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego nie ma innego wyjścia jak przez komin. Jeśli komu się to nie podoba, to może zaraz iść na druty. Jeżeli w transporcie są Żydzi, to nie mają prawa żyć dłużej niż dwa tygodnie. Jeżeli są księża, mogą żyć jeden miesiąc, reszta tylko trzy miesiące” – to cytat ze „Wspomnień” Jana Karcza, pułkownika dyplomowanego kawalerii Wojska Polskiego.
– To unikalna lekcja historii o największej fabryce śmierci. Wczytując się w plansze, można się dowiedzieć m.in., że pierwszymi uwięzionymi oraz i zgładzonymi ludźmi byli Polacy. Auschwitz i Katyń to dwa miejsca, które każdy z nas powinien odwiedzić – powiedział podczas otwarcia wystawy dyrektor Muzeum Regionalnego w Łukowie Grzegorz Osial.
Ekspozycję można oglądać bezpłatnie. do 12 kwietnia Dla grup szkolnych istnieje możliwość prelekcji i prezentacji multimedialnej.
Wioletta Ekielska