Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

W dobrych zawodach wystąpili

Czy jest coś, co odróżnia konkursy o tematyce religijnej od innych turniejów przedmiotowych, których w szkołach jest zatrzęsienie? Wymagają wiary i wiedzy, choć startujący w obydwu muszą zakasać rękawy i solidnie opanować zadany materiał, który zapamiętają na długo.

Kamil Dąbrowa, gimnazjalista z Zespołu Oświatowego w Golicach, przyznaje: o pierwszym miejscu w ogólnopolskim etapie V Olimpiady Franciszkańskiej Wiedzy o św. Maksymilianie Marii Kolbe nawet nie marzył. Wszystko, na co liczył, to szóstka z religii na koniec gimnazjum. Do udziału w olimpiadzie przygotowywał się sam – przeczytał dwie zalecone przez organizatorów książki. Drugi raz, kiedy dowiedział się, że trafił do finału. Nie wierzył, gdy usłyszał, że jest w piątce laureatów, którzy spośród 80 uczestników przeszli do części ustnej po teście pisemnym. Co zostanie poza laptopem, stanowiącym główną nagrodę w olimpiadzie? – Na pewno świetna znajomość życia i działalności ojca Maksymiliana Marii Kolbego – odpowiada.

To nie relikt przeszłości

– Chodzi o to, by jak największa liczba dzieci i młodzieży poznała życie św. Maksymiliana. Ten żarliwy czciciel Maryi Niepokalanej swoją działalnością wyprzedził epokę, w której żył, nie jest więc reliktem przeszłości, ale patronem naszych trudnych czasów – mówi o idei olimpiady o. Sylwester Gąglewski, franciszkanin z parafii pw. św. Maksymiliana w Siedlcach, która wraz z Kurią Prowincjalną OO. Franciszkanów Konwentualnych z siedzibą w Warszawie zaangażowana jest w organizację tego konkursu. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł