Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

W kierunku normalności…

Teraźniejszość jest niepewna, przyszłość nieznana. Nie wiemy, kiedy odosobnienie się skończy i będziemy mogli uściskać swoich bliskich. Kiedy wreszcie wrócimy do normalnego życia... I co w nas się zmieni?

„Musimy ściśle przestrzegać zasad dystansu społecznego. To jest jedna i podstawowa zasada, która pozwoli nam zwalczyć tę chorobę” - takie komunikaty słyszymy od kilku tygodni. Jak się okazuje, na tle innych społeczeństw jesteśmy bardzo zdyscyplinowani i podporządkowujemy się zaleceniom. Nie znaczy to jednak, że przymus pozostawania w domach i unikanie ludzi nie odbijają się na naszym samopoczuciu. A już na pewno wpływają na postrzeganie nas samych i otaczającego świata.Czas kwarantanny zmuszającej nas do przebywania ze sobą 24 godziny na dobę to sprawdzian dla małżeństw i rodzin. Wielkie wyzwanie, ale i ogromna szansa choćby na to, żeby lepiej się poznać. - Wykorzystujemy ten czas najlepiej, jak to możliwe. Pracujmy zdalnie, nabywamy nowe umiejętności, korzystamy z licznych ofert kulturalnych online. Czytamy książki, które ciągle odkładaliśmy, oglądamy filmy - wyliczają Karolina i Robert, małżeństwo z dwuletnim stażem.

– Przebywając cały czas ze sobą, jak to się mówi, docieramy się. Dzielimy się naszymi emocjami, przemyśleniami, lękami, ale i drobnymi radościami. W chwilach zwątpienia ratuje nas poczucie humoru, które sprawia, że sytuacja jawi się jako mniej przerażająca – dodaje Robert. I radzi, aby unikać zbyt częstego sprawdzania internetu. – Przekazywane informacje są głównie złe: wzrasta ilość zachorowań i zgonów, nie wiadomo ile potrwa pandemia, eksperci snują czarne wizje krachu gospodarczego…

Małżonkowie jednocześnie przyznają, że wielokrotnie rozmawiają też o tym, co w pierwszej kolejności zrobią, gdy tylko znów będą mogli wychodzić z domu nie tylko „w celu realizacji niezbędnych potrzeb”. – Codziennie mamy nowe pomysły. W sumie są to rzeczy dosyć prozaiczne. Coraz bardziej tęsknimy za spotkaniem z bliskimi, pójściem do kawiarni, kina, na siłownię, basen – zdradza Karolina.

 

Rodzice piszą i dzwonią

W czasie obowiązującego dystansu społecznego wielu rodziców zdziwiło, ile trzeba wysiłku, by przez cały dzień zajmować się dziećmi, mając na głowie przecież też inne obowiązki.

– Na początku nawet się ucieszyłam, że będę mogła zostać ze swoimi dzieci. ...

HAH

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł