Komentarze
W kupie siła

W kupie siła

Od czasu ostatnich wyborów parlamentarnych, czyli od kilku miesięcy, mamy uśmiechniętą Polskę. Nawet wiosna z tej radości wcześniej przybieżała.

Więc choć z zapowiadanych przez uśmiechniętą władzę 100 obietnic w pełni zrealizowano zaledwie sześć, euforia zarówno aktualnego aparatu, jak i jego popleczników trwa. Wszak Bruksela sypnęła(?) groszem, kraj nasz dołączył do Prokuratury Europejskiej i prawie-prawie została zalegalizowana „awaryjna antykoncepcja”, czyli pigułka „dzień po”. Jak wiadomo, w tej ostatniej kwestii rząd robił, co mógł, ale nie mógł zbyt wiele, bo nieustająco kij w szprychy wkładał i piach w tryby sypał (premier Tusk ustalił, że to „z braku rozumu”) nieczujący oddechu ducha czasu prezydent Duda.

Inna niezwykle ważna kwestia – legalizacja aborcji – z oczywistych przyczyn została przesunięta na „po samorządowych wyborach”. W żaden sposób nie można więc powiedzieć, że władza swoje obiecanki zaniedbała, albowiem premier nie tylko się z nich nie wycofuje, ale nawet przyspieszenie ogłasza.

Póki co – trwa (choć na czas wyborów przycichł) najważniejszy spektakl – maraton komisji śledczych. Wszak show must go on! Realizacja sztandarowego wyborczego hasła koalicji ośmiu gwiazdek ma zadowolić – i chyba zadowala – jej wyborców. Swoje dostał też narybek przyszłego elektoratu. Prace domowe nie muszą już uczniom spędzać snu z powiek. Pozostałe obietnice na 100 dni? Ejże! 100 konkretów tego rządu póty aktualne, póty aktualny on sam.

W związku więc z powyższym koalicja 15 października (zwana też koalicją 13 grudnia) postanowiła – tak, tak, urrra! – ustanowić święto na pamiątkę wiekopomnego jesiennego wyborczego zrywu pod wspomnianym wyżej hasłem, którego symbolem stało się wrocławskie Jagodno, gdzie obowiązujący do 21.00 czas głosowania został przesunięty do prawie trzeciej nad ranem. Postępowe stacje w kraju i za granicą piały z zachwytu, a pobliska pizzeria dokarmiała zapóźnionych wyborców KO. Wydarzenie postanowiono niedawno uczcić ustawieniem na osiedlu krasnalkowej kolejki symbolizującej determinację mieszkańców Jagodna, którzy wzorcowo odpowiedzieli na wezwanie Sienkiewiczowskiego rycerza: „Kupą tu, waszmościowie, kupą!”, czym udowodnili, że właśnie w kupie siła.

Ale lokalne upamiętnienie to dla rządzącej koalicji za mało. Postanowiono więc ten wyborczy precedens uczcić i utrwalić w pamięci całego narodu, ustanawiając na 15 października nowe państwowe święto – Dzień Społeczeństwa Obywatelskiego. Takie jednoczące. Każdemu wedle jego zasług. Prawu i Sprawiedliwości – bo październikowe wybory wygrało, opozycji – bo większość sejmową zdobyła. Czyli sprawiedliwie. Za ustanowieniem święta jest minister(ka) do spraw społeczeństwa, w sieci zbierane są w tej sprawie podpisy do marszałka sejmu, a kancelaria premiera się nad wnioskiem serdecznie pochyla.

Łapka w górę, kto w jednoczące intencje nowego święta gotów jest uwierzyć.

Anna Wolańska