Historia

W obiektywie partii

W tamtych czasach istniała jedyna słuszna wizja rzeczywistości: partyjna. A obywatele mieli ją podzielać. Służyła temu kontrola każdego aspektu życia społecznego.

Tę wszędobylskość i wszechstronność zainteresowań komunistów pokazuje wystawa „Siedleckie w obiektywie władzy”, którą można oglądać w Archiwum Państwowym. W 1975 r. Siedlce stały się miastem wojewódzkim. Awans ten przyniósł rozwój społeczno-gospodarczy. Mająca ambicje nadzorowania wszelkich przejawów życia mieszkańców władza komunistyczna ukazywała obraz województwa siedleckiego w swojej dokumentacji.

Szczególnym jej rodzajem są fotografie, ponieważ utrwalały nie tylko wydarzenia, ale także biorące w nich udział osoby oraz miejsca. O tym, jak mieszkańców regionu chciała widzieć partia, możemy dowiedzieć się z ekspozycji, którą otwarto 10 czerwca z okazji Międzynarodowego Dnia Archiwów. Jej pomysłodawcą jest prof. Dariusz Magier, historyk i archiwista z Uniwersytetu w Siedlcach.

 

Po szarość, po szarość, po szarość

– Wystawa nawiązuje do okrągłej rocznicy, kiedy w 1944 r. władzę objęli komuniści. I właśnie z przechowywanych w naszym archiwum zasobów Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Siedlcach, obejmujących lata 1975-1989, powstała ta ekspozycja – mówi dr Grzegorz Welik, dyrektor siedleckiego AP, które chce przypomnieć, jak wyglądało życie w regionie, gdy Siedlce stały się miastem wojewódzkim. – Oczywiście należy pamiętać, iż jest to obiektyw władzy, która raczej nie fotografowała tego, czego nie chciała pokazywać. Jednak i tak możemy zauważyć tę szarość, o jakiej pisał w jednym ze swoich utworów Ernest Bryll, która dominowała w regionie. Nie wynika to z czarno-białych zdjęć, ale z tego, iż ówczesna rzeczywistość była ponura i przaśna – dodaje.

 

Pokazywali to, co chcieli

Ekspozycja składa się plansz, na których znalazło się kilkadziesiąt fotografii. Widać na nich wielkie inwestycje PRL-u – budowę akademików przy ul. Żytniej, osiedli Warszawska i Młynarska w Siedlcach, a także Stacyjna w Garwolinie i Warszawska w Mińsku Mazowieckim. Wizyty, uroczystości partyjne i państwowe. Ludzi – w pracy, na ulicy, w sklepie, przemawiających, defilujących. Siedlce i miasta w regionie prawie sprzed pół wieku, których wielu już nie pamięta.

– Zdjęcia dokumentują życie w województwie siedleckim. Partia komunistyczna chciała objąć swoim nadzorem wszystkie dziedziny życia człowieka, dlatego znajdziemy tutaj nie tylko obrazy ukazujące politykę, ale także pozostałe sfery, takie jak: praca, która w tamtym czasie była wpisana do konstytucji jako obowiązek, świętowanie – zwłaszcza 1 maja, a także kultura, oświata, nauka i sport oraz element charakterystyczny dla tego okresu – tzw. zima stulecia, która rozpoczęła się w sylwestra 1978 r. – opowiada D. Magier, zwracając uwagę, że nie są to fotografie prywatne, ale robione na zamówienie komitetu. Pokazują one życie takim, jakie komuniści chcieli, by było widziane. – W pewnym sensie oddają rzeczywistość, ale oglądając je, warto pamiętać, że zdjęcia – podobnie jak dokumenty – są historycznym źródłem, które należy każdorazowo poddawać krytyce naukowej. Miały one bowiem świadczyć o dobrze wykonanej pracy partyjnego aparatu, który „w trudzie i znoju dążył do tego, by Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”. Zgodnie z aktualną linią polityczną – podkreśla pomysłodawca wystawy. 

Uwagę zwraca jej formuła graficzna, która ma komiksowy charakter. – To zamierzony zabieg. Po pierwsze – by wizualnie dobrze ją się oglądało. Po drugie – aby oderwać się od szarej rzeczywistości PRL-u, bo w porównaniu z dzisiejszą ulicą wtedy wszystko było ponure, a czarno-białe zdjęcia dodatkowo by to podkreślały i potęgowały smutek. Dlatego grafik podpowiedział ubarwienie komiksowym podpisem, a że lata 70 i 80 stanowiły szczyt popularności tych obrazkowych historyjek, daje to spójną całość – tłumaczy prof. Magier.

 

Część naszej historii

Oprócz pokazania, jak województwo siedleckie wyglądało w obiektywie władz, wystawa ta ma przypomnieć, że AP to urzędy, które nie tylko gromadzą dokumentację, ale też prowadzą działalność popularyzatorską, wystawienniczą, wydawniczą. – Jest ona skierowana do obywateli w różnym wieku, dlatego liczymy, że najnowsza ekspozycja zainteresuje zarówno starszych, którzy będą wspominać lata 70 i 80, jak i młodych, którzy np. będą mogli zobaczyć, jak w owym czasie wyglądała moda, jakiego kroju marynarki się nosiło, z jakiego materiału były one wykonane – mówi G. Welik, zwracając uwagę, że wystawa może korespondować z tą otwartą w kwietniu w Muzeum Regionalnym pt. „Czy mnie jeszcze pamiętasz… PRL w Siedlcach”. – Tam można wszystkiego dotknąć, bo to muzealia, a my mamy fotografie. Myślę, że 1944 r. i to, co działo się potem w Polsce, w tym roku będzie dosyć mocno eksponowane na różnych polach. Bez względu na oceny, jest to część naszej historii, dlatego ją pokazujemy – dodaje. 

Ekspozycja „Siedleckie w obiektywie władzy” będzie czynna na pewno do końca wakacji.

DY